polecam dziewczeta Egipt-Hurghada....nieee-źle pisze..My już w ciaży..a tam brud straszny i "zemsta Faraona" dosięga każdego-odpowiednik-duru brzusznego..ale też bardzo milo wspomina..achh..teraz w październiku minęło 2 lata..Błogie lenistwo..plaża..morze..piękne rafy koralowe...Teraz mozna sobie kasetkę zarzucic i wspominać tamto miejsce..Taka opalona, jak stamtad wróciłam..łojoj..nigdy nie byłam. Mam śniada cerę..a z tamtad wróciłam jak murzyn -czarna..i dużo osób mnie zaczepialo, gdzie się tak opaliłam..wspomnienia