reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze malusie-czerwcowe brzusie

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - ja cieszę się, że mogę zobaczyć własne stopy i swobodnie sie schylić;-):-D:-D:-D
 
reklama
A ja wrecz przeciwnie-chce miec plaski,zgrabny,jedrny i opalony...a nastepne niech mi bocian przyniesie...szczerze to nie chce byc juz w ciazy... Gdybym miala teraz w tych upalach chodzis z brzuchem chyba bym pier*dolca dostala
 
A my z mężem jesteśmy już zdecydowani na drugiego dzidziusia. Pod koniec sierpnia jestem umówiona do mojego ginekologa - mam nadzieję, że dzięki niemu po raz drugi szybciutko zajdę w ciążę. Może zabrzmiało to dwuznacznie;), ale zapewniam Was, że ojcem jest i będzie z całą pewnością mój mąż:)))
 
No u nas niestety spontan nie skutkuje... Przed Marcinkiem próbowaliśmy 2 lata, żaden lekarz nie widział, żeby coś było nie tak, a ja nie mogłam zajść w ciążę. W końcu trafiłam do fachowca, który po pierwszym badaniu postawił diagnozę, przepisał leki i po miesiącu byłam w ciąży:) Była szansa, że po urodzeniu dziecka organizm się "wyreguluje", jednak chyba nic z tego. Praktycznie w ogóle przez te dwa lata od urodzenia Marcinka nie zabezpieczaliśmy się, a od kilku miesięcy wręcz pracujemy nad dzieckiem - i nic. Więc chyba znowu muszę się zdać na lekarza...
 
Asiu, ja również trzymam kciuki! Za Sylwię też, tak na zapas :-)

A mi się marzy druga dzidzia... (oczywiście jak już wszystko u nas wróci do normy). Tylko ciągle mam wyrzuty sumienia, że za mało czasu poświęcamy Martusi, bo oboje pracujemy i musi chodzić do żłobka, żeby choć babcia była na miejscu, to zawsze inaczej, bo przynajmniej dziecko jest u siebie i z bliską osobą. I tak jestem rozdarta, bo z jednej strony strasznie bym chciała, ale z drugiej strony się waham, bo druga dzidzia tak jak Martuś będzie musiała pójść do żłobka wcześnie. Ach, gdyby tak znaleźć dobrze płatną pracę na pół etatu... Pomarzyć piękna rzecz...
 
reklama
no to ja życzę powodzenia staraczkom :)_ ja tez bym z jednej strony chciała...ale z drugiej - jeszcze poczekamy bo nasza sytuacja niestabilna- oboje nowa praca, studia...pewnie dałoby radę ale własnie kosztem czasu dla dziecka a tego nie chcę
 
Do góry