reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

widzę, że nie tylko my chorujemy. Karf ucałuj Krzysia bo uszy to podobno straszny ból. Mary a temperatura jest ?? Jurand podobnie, tylko u nas przez 3 dni temperatura, w 3 dniu kaszel i w 4 katar, dostał jakieś silne leki po których rozwolnienia ma, leki odstawione, ja tylko żałuje, że w piątek nie zrobiłam syropu z cebuli. Dziś dopiero go zrobiłam.
Postrzałka naprawdę jak wyluzujesz to będzie tobie dużo łatwiej. O co ja często jeszcze robię żeby krzyki Juranda nie wyprowadziły mnie z równowagi, zaczynam coś robić, ścierać kurze, odkurzać, układać zabawki, ale absolutnie nie mogę nic robić w kuchni, wtedy jest jeszcze gorzej. Jak zaczynam coś robić Jurand dziwnie szybko uspokaja się i sam zaczyna się bawić czymkolwiek. Jak są np trudne dni kiedy w domu ciężko mu wysiedzieć wychodzę z nim na dwór, czasem to już o 8:30 jesteśmy na dworze. Najgorzej jak pada deszcz, już niejeden raz tak było i wieczorem już ja durniałam.
 
reklama
antar no jak podskakuje to podskakuje, nie wiesz jak się podskakuje?? Ugina się nogi w kolanie i hop do góry:DDD. Nie umiem inaczej sformułować podskakiwania.Jeśli na tą czynność znasz lepsze określenie to poproszę, bo ja nic złego w słowie podskakiwać nie widzę:DDDDDDDDDDD No i skakać chcąc nie chcąc skaczę wyżej nawet z racji samego wzrostu :DDDDDDDDDDDDD
:-D:-D:-D
chorowitkom dużo zdrówka .My teraz to całe dnie na dworze .CZy pada czy nie to mam zadaszony taras i dwór musi być ,bo jak nie to jest pisk i PODSKAKIWANIE
 
Aga myślałam że mówisz w przenośni. W mojej okolicy sie mówiło o tzw gnojkach że podskakują, więc ten wyraz pejoratywnie mi się kojarzy. a tak swoją drogą to nieźle że Jurand umie skakac, Zosia na razie praktykuje próby tuptanego biegu. A wczoraj spadła mi ze schodów i było o włos od tragedii, normalnie chciałam się biczowac ze złości na siebie. Wybiegła mi z basenu prosto na schody ja za nią w niezapiętych butach, chwyciłam ją za rękę ale obie się podknęłyśmy. Zosia ma rozciętą brodę i górne dziąsło, w sumie mogło byc dużo gorzej ale krwi się polało.
Postrzałko spróbuj gdy czujesz że emocje biorą górę policzyc od 100 do 0 ale co 2, czyli, 100,98,96 itd, mózg się zajmie wtedy jakąs operacją umysłową i przytłumi emocje, albo zamiast krzyczec czy robic coś innego czego nie chcesz śpiewaj operowo- ja tak robię gdy się denerwuję i Zosię to najpierw ucisza a potem zaczyna się śmiac i piszczec. Tzn śpiewam pseudo operowo. Czasem też mówię głośno że jestem wściekła , po prostu gadam co mi leży na duszy , a Zosia...trudno powiedziec czy rozumie, ale też jest pewien wentyl. No i nie patrz na Oliwię jak na terrorystkę, ona jest Twoim ukochanym dzieckiem i bardzo, bardzo Cię kocha i potrzebuje. Ale też pamiętaj że rodzice mają prawo się denerwowac, jesteśmy tylko ludzmi, grunt żebyśmy umieli wyhamowac i mieli odpowiedni dystans;) Postrzałko a Ty mieszkasz już w Warszawie?
 
aga temperatura wczoraj wieczorem 37,4 w nocy przez chwilę miała więcej rano mierzyłam to 37 miała Dzisiaj zaczęło lecieć z nosa i to porządnie
Jak widziała rano ten antybiotyk to chyba było ja i w Warszawie słychac :szok: można go z sokiem dawać to jej zmieszałam ale też nie chciała wypić za bardzo
Mam nadzieje że pomoże:sorry2::crazy:
 
oj kurcze, zdrówka wszystkim chorowitkom i dobrych lekarstw :-)
antar muszę spróbować z tym operowym śpiewaniem bo to może być dobre hehehehehe bo liczenie odpada jeszcze się zacznę wkurzać, że liczyć nie umiem :-)
i tak jesteśmy w Warszawie, może się kiedyś gdzieś spotkamy??
no i się zapomniałam pochwalić że Olinia się zaczyna "puszczać" ;-) już coraz odważniejsza i ćwiczy spacery między mamą a tatą i czasem nawet na dworzu się puści jak chce iść w inną stronę niż Ja i najpierw patrzy, myśli a potem 3 kroczki zrobi i już ręce wyciąga "mama ratuj" :-) czekam niecierpliwie aż zacznie śmigać bez mojego palca. no i wyszły górne 3 i idą dolne :-) gonimy Ale
 
mery to tak jak u nas, wczoraj odstawiłam te silne leki i dziś już stan podgorączkowy. Katar jak nie wiem co, kaszel jak u gruźlika, jak oddycha to strasznie świszczy. Jak wstanie i będzie wyższa temperatura to znów lekarz i chyba skończy się na zastrzykach, bo po lekach ma biegunkę.
 
zdrówka dla maluszków życzymy

a ja z Ala do lekarza ide za niedługo bo ma coś dziwnego w buzi a nie sa to pleśniawki chyba? bardziej jakby zapalenie czy coś takiego bo bierze wszystko do buzi a to takie jakby białe pęcherzyki, więc sie umówiłam do lekarza i mam nadzieje, że cos poradzi a nie mnie tu głupkowatym tekstem zbędzie bo wiadomo jak jest... irlandzka służba zdrowia to nie polska
 
Ostatnia edycja:
maranka i inne dziewczyny, teraz jak dzieciaczki biorą wszystko do buzi pryskajcie im od czasu do czasu tantum verde. Ja tak 1 - 2 razy w tygodniu psikam Werci.
 
reklama
maranka jeśli to są białe pęcherzyki to pewnie afty, to się robi przy wkładaniu różnych rzeczy do buzi, ale spokojnie to nie jest straszne tylko warto szybko reagować bo bolą. Może idź do apteki i poproś coś na afty dla dziecka u Nas jest aftin to takie kropelki zwykłe i bez smaku raczej więc nie ma problemu z aplikowaniem i szybko działają.
 
Do góry