reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Gładka, różowa, delikatna i miła w dotyku. Taka jest skóra dziecka. Czasem jednak widoczne są na niej tajemnicze kropki albo grudki. Niektóre są tam od chwili narodzin, inne pojawiają się znacznie później.



Uszczypnięcie bociana
To różowa plama występująca najczęściej na karku, czole lub na powiekach. Jak głosi ludowa legenda, jest pozostałością po niesieniu dziecka przez bociana. Czasem o plamie na czole mówi się nawet "odbicie bocianiego dzioba" (ma zwykle kształt trójkąta lub litery V), a o plamie na powiekach "pocałunek anioła". Tak naprawdę jest to efekt zaburzeń drobnych naczyń skóry. Plama ta nie jest zaraźliwa, nie wymaga leczenia. Zwykle ustępuje sama w ciągu roku, czasem nieco później.
 
reklama
mikimauro ja kiedys dostalam takie same zalecenie :tak: uwazac zeby lezal prosto i poprawianie główki.... u mnie pomoglo po 2 msc :tak: napisz mi prosze co u was stwierdzili - krzywa glowke czy asymetrie kregoslupa czy tez przykurcz szyi.... nie bylo mnie ostatnio i nie jestem na bierzaco ;-)


tez wrocilam od lekarza wlasnie... Maciek robi postepy z koordynacja wlasnego ciala, wazy 7100g a ma 65cm wzrostu... glowka na 43,5 cm :tak:

Lekarka zwrocila mi uwage na to, ze podczas oddychania zapada sie u niego klatka piersiowa :baffled: tzn gdy bierze wdech to jego żeberka tak zachodza do środka... ponoć tego sie nie leczy i jest dziedziczne :dry::shocked2: slyszalyscie o takim przypadku?
nigdy nie słyszałam o czymś takim, może w Waszej rodzinie ktoś tak ma, zapytaj rodziców. Czy to jest niebezpieczne dla Maciusia????

jezeli chodzi o mnie, to u Maxa zaobserwowałam skrzywienie główki, byłam z tym u lekarza dzisiaj, bo wydaje mi się ze mały ma przykurcz szyjny, a pani lekarka wmawia mi że nie i że moje dziecko może poprostu ma być takie krzywe, ahh... szkoda słów, nowy problem przedemną, ale nie dam za wygraną.:no::no::no:
 
miki na pewno za tydzień będziesz walczyć o swoje, taka babka jak ty im nie odpuści;-);-)
o tych uszczypnięciach bociana pierwsze słyszę:-)
 
Witajcie dziewczyny:-)
Ja jak zwykle z doskoku, nie mam czasu na nic... na czytanie, na pisanie.
Jędrek jest coraz bardziej ciekawy świata a szczególnie z mamą u boku bo sam niekoniecznie poleży grzecznie. A do tego córcia ma już wakacje więc staram się poświęcić czas również jej.
Chciałam się pochwalić, że mamy już dwa ząbki! jeden wyszedł parę dni temu a na drugi dzień pojawił się drugi:tak: nie obyło się bez marudzenia, nie spania w dzień i nieprzespanych nocy. Za to teraz jest jak w bajce...pewnie niedługo do kolejnych ząbków.

Jędrek waży już 7,5 kg więc nadrabia swoje zaległości. Turla się, przekręca w wszystkie strony ale nie podnosi się na rączkach leżąc na brzuszku ani nie chce siedzieć, chwieje się dość mocno.
Jutro czeka nas kolejne szczepienie, oby zniósł je dzielnie.

Wszystkie dzieciaczki są tak urocze i już takie duże!!! tak ten czas szybko leci. Nim się obejrzymy będziemy się chwalić, które pierwsze zrobiło kroczek:-D

Mamoflavii życzę dużo, dużo zdrówka dla Julianka!! Bardzo się cieszę, że jest poprawa i że maluszek tak dzielnie walczy!
 
Mamaflavii cudownie, że wszystko to co piszesz jest pełne optymizmu i nadziei. Zobaczysz jak Julianek już niedługo zacznie moczyć pieluszkę za pieluszką i jak będzie upominał się o pyszne słoiczki:tak: Życzę Wam wszystkiego co najlepsze:-).
Byłam dzisiaj z Wikunią na szczepionce. Nareszcie dowieźli je:wściekła/y:. Wiki była niedopoznania po niej. Marudna, śpiąca i miała ataki okropnego płaczu. Zobaczymy jak nocka zleci bo ta poprzednia to mnie wykończyła:-( Od 23-ciej do 2:30 wstawałam do niej co pół godziny, pogłaskałam i dałam smoka i zasypiała na chwilkę. Nie wiem o co to chodziło:confused:
Jest jakaś poprawa co do zjadanego mleczka. Od wczoraj je 4x150ml mleka z kaszką i słoiczek na obiad:-).
 
Nimfii, czy chodzi o to , że Maciuś ma przy mostku taki dołeczek? Mój Franz ma coś takiego i lekarka też mówi, że to nic złego i jeżeli będzie mieć duzo ruchu to powinno się to zmniejszyć
 
dziewczyny, ale jestem z siebie dumna:happy2::cool2:
Matik właśnie pierwszy raz sam zasnął w łóżeczku:tak::tak:
do tej pory usypiał tylko na rękach.:zawstydzona/y:wiem, powinno się to dawno skończyć:zawstydzona/y: przecież nie będzie cały czas malutki:zawstydzona/y: no i dzisiaj pod nieobecność męża spróbowałam tej metody co podchodzi się do dziecka po 3-5-7min płaczu. na szczęście po pierwszym podejściu i 3min udało mu się zasnąć:-) ale były to baaardzo długie minuty;-) zaczniemy od usypiania tak na noc, bo to o mniej więcej jednakowej porze jest codziennie, bo drzemki w dzień to różnie. będę twarda;-):-)
 
reklama
anius brawo dla Matiego i dla ciebie za silna wole:tak:Gracjanek juz od bardzo dawna zasypia sam w lozeczku w swoim pokoiku i przesypia cala noc:-)ale zawsze po porannym karmieniu zabieram go do siebie do lozka,bo W wychodzi do pracy a ja nie lubie spac sama:-pa tak serio to musialam wstawac po kilka(nascie) razy i mu smoka wkladac do pysia zanim zasnol wiec wygodniej mi gdy jest przy mnie:blink:i on tez jest szczesliwszy przy mamusi:-)
 
Do góry