reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

A jesli chodzi o spanie w łóżku z dzieckiem, to będąc na spotkaniu z położną laktacyjną usłyszelismy od niej, że przed porodem wszyscy rodzice planują, że dziecię będzie spać w łóżeczku a potem kończy się wiadomo jak. Ona stwierdziła, że to nic złego, bo takie malutkie dzieciaczki potrzebują bliskości mamy, a potem się trzeba martwić jak nauczyć spać w łóżeczku:tak:
A na takie skarby wiszące ciagle u piersi poradziła, żeby przed rozpoczęciem karmienia zawinąć w miękki kocyk lub pieluszkę i w momencie kiedy przysypia przełożyć do łóżeczka, wózka a obok położyć coś co pachnie mamą np maminą bluzeczkę.
 
reklama
A moj Maksiu dalej ma kupki ze sluzem takie wodniste. Jeszcze poczekam 4 dni i pojde do lekarza. Ten dicoflor puki co nie zadzialal.
 
Uff , my już po szczepieniu . Płacz był ostry ale krótki na szczęście , kolejne w połowie maja , no i muszę się pochwalić że Maciuś urósł 4cm i dziś waży 5.300:-) (w dniu wypisu 2.980) :tak:
 
Dziewczyny a ja mam inny problem, raz, że mam za mało pokarmu i muszę raz wieczorem dokarmiać modyfikowanym a dwa, że karmię Zosię swoim mlekiem ale z butli. Zaczęło się od pokrawionych brodawek, Mała zwymiotowała nam ze 3 razy taki spory skrzep krwi i pani pediatra doradziła, żeby karmić zdrowszą piersią a z drugiej zciągać i tak odkryłam że tego pokarmu u mni jak na lekarstwo - co 3h z 2 piersi ok 120ml:-:)-:)-( i że moje dziecko nie ma kolek tylko nie śpi i płacze z głodu:-( Ona też dużo spała przy piersi, byliśmy w poradni laktacyjnej, ale efekty były średnie, pokazała mi pani jak Zosię przystawiać, żeby głębiej ssała, jak ją pobudzać do ssania, ale efekty były średnie..Ile ja się nad Małą upłakałam...

Poradźcie proszę le powinna dostawać mojego pokarmu i jak często??? I co tu zrobić, żeby utrzymać laktację?? w dalszym ciągu nie mogę karmić bezpośrednio bo mi się ciągle te brodawki "paprzą" co zagoję to znów się coś zaczyna dziać, cały czas są bardzo tkliwe i szczypią:-(
Kamylka Ty masz bogate doświadczenie w tej kwestii. Jak często je Twoje dzieciątko i czy dużo???
Przepraszam za elaborat długaśny ale już nie wiem co robić:-( Liczę na Waszą pomoc:tak:

widze ze wiecej nas sciagajacych pokarm i podajacych przez butle. ja tez sie mecze laktatorem i probuje rozruszac moja laktacje ale skutek po dwuch tygodniach taki sobie.co trzy godziny sciagam ok 80ml czasami 100ml sie zdazy. ale jakos prawie wystarcza-mamy przewaznie jedno karmienie sztucznym.wiec nie jest az tak zle chociaz zauwazylam ze Maja z checia by poprzytulala sie do cyca na co jej pozwalam w nocy i dlatego tez ona spi prawie cala noc ze mna bo az mi szkoda jej odkladac :sorry:.
co do spania w dzien to tez wiecej czuwania jest niz spania chyba ze wyjdziemy na spacerek to potrafi przespac ciurkiem nawet do 4 godzin :happy:.

Zapmarta trzymam kciuki aby wszystko sie dobrze ulozylo
Nathalie zazdrosze takiego spania Fionki :tak: no i pedz do tej Czestochowy :-D:-D:-D
Megusku widze ze juz przestalas sciagac mleczko :-(.ja tez czasami nawet nie mam czasu aby sciagnac pokarm bo albo Maja placze i musze ja nosic na raczkach ale Zuzia chcialaby sie pobawic albo czasami cos innego.ale staram sie i walcze jeszcze aby jak najdluzej Maja miala moje mleczko.w nocy jak juz pisalam wyzej nie chce mi sie odciagac ani isc podgrzac mleczko wiec daje Maji cyca i tyle ile chce to sobie podje chociaz powiem ze w nocy niewiele jej trzeba i dalej spi. dopiero nad ranem jest bardziej glodna wiec butla idzie w ruch :sorry:.ojjj ciezko jest momentami :sorry:
 
słuchajcie, nie chcę zapeszać, ale odkąd przyszły rurki (parę dni temu) to moja córa nie ma problemów z brzuszkiem i gazami :-D:-D:-D:-D, może wreszcie spokój będzie :-), ona ma teraz 2,5 m-ca. dodam, że nic z dietą nie zmieniałam, wręcz odwrotnie, nawet karmi ostatnio piłam, a to przecież gazowane. aaaa, i to nie jest chwalenie! to jest informowanie :rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::happy::happy::happy::happy::-D:-D:-D:-D:-D
trzymam kciuki!

moja Milka od tygodnia tez ma zmiany! brak kolek, zamiat miedzy polnoca a 2 w nocy - chodzi spac kolo 22-23 :tak::-)a rano jak wstaje - to oglada swiat i smieje sie GLOSNO do karuzelki (wylaczonej) i do zabawki. czeka az mama sie obudzi :)
wczoraj gadalam z aga i pochwalilam Milke i miala niecale pol godziny bolu brzuszka wieczorem... wiec mam nadzieje ze dzisiaj tez nie zapesze.
 
widze ze wiecej nas sciagajacych pokarm i podajacych przez butle. ja tez sie mecze laktatorem i probuje rozruszac moja laktacje ale skutek po dwuch tygodniach taki sobie.co trzy godziny sciagam ok 80ml czasami 100ml sie zdazy. ale jakos prawie wystarcza-mamy przewaznie jedno karmienie sztucznym.wiec nie jest az tak zle chociaz zauwazylam ze Maja z checia by poprzytulala sie do cyca na co jej pozwalam w nocy i dlatego tez ona spi prawie cala noc ze mna bo az mi szkoda jej odkladac :sorry:.
co do spania w dzien to tez wiecej czuwania jest niz spania chyba ze wyjdziemy na spacerek to potrafi przespac ciurkiem nawet do 4 godzin :happy:.

Zapmarta trzymam kciuki aby wszystko sie dobrze ulozylo
Nathalie zazdrosze takiego spania Fionki :tak: no i pedz do tej Czestochowy :-D:-D:-D
Megusku widze ze juz przestalas sciagac mleczko :-(.ja tez czasami nawet nie mam czasu aby sciagnac pokarm bo albo Maja placze i musze ja nosic na raczkach ale Zuzia chcialaby sie pobawic albo czasami cos innego.ale staram sie i walcze jeszcze aby jak najdluzej Maja miala moje mleczko.w nocy jak juz pisalam wyzej nie chce mi sie odciagac ani isc podgrzac mleczko wiec daje Maji cyca i tyle ile chce to sobie podje chociaz powiem ze w nocy niewiele jej trzeba i dalej spi. dopiero nad ranem jest bardziej glodna wiec butla idzie w ruch :sorry:.ojjj ciezko jest momentami :sorry:
Zozia dobrze że mała w ogóle chwyta pierś, Niki strasznie się złościła a moje próby przystawiania pełzy na niczym...i czułam się przez nią odrzucona. A po modyfikowanym mniej się złości nie kopie tak nóżkami i lepiej śpi..może to moje bleczko bee było poprostu.
Mam nadzieję że uda Ci się pokarmić tak długo, czytałam na sieci na innych forach że niektóre kobiety nawet przez 10 mieś tak zciągały (tylko nie wiem czy one miały więcej niż jedno dziecko) czytałam też że tak można tylko 5 tyg bo po tym czasie pokarm zanika...ale jak widać nieprawda!
U mnie teraz jak odstawiam Niki laktacja jest na świetnym poziomie - z 40 ml na początku zrobiło się 120-140 ml na jedno zciągniecie. A robiłam tak:
-dużo piłam
-kupiłam granulki Ricinus Communis i brałam pod język rano i wieczorem po 5 szt
-piłam herbatki Hippa natal
-zciągałam 6 razy na dobę w tym raz w nocy po 15 min z każdej piersi
Wczoraj jak z mężem zdecydowaliśmy że koniec odciągania zrobiło mi się bardzo smutno..nawet popłakałam :-( Ale trza do przodu bo oprócz mojego mleka daję Niki moją miłość.
No i muszę zająć się Kubą więcej - pochwalę się że dziś zrobił pierwszy raz kupkę do kibelka (mamy taka specjalną nakładkę) :tak::-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Au nas pediatra stwierdziła ostry atak kolki jelitowej:-( Na szczęście leki pomagaja jak na razie ale Bartek i tak jest niespokojny. Lekarka stwierdziła że może za szybko przybywa i układ trawienny nie wyrabia, no ale nie będę przecież dziecka głodzić :-(.
 
Do góry