Był u nas jeszcze inny pediatra, jego zdaniem trzeba dziecku wyrobić rutyne...
Powiedział, że dwu miesięczne dziecko powinno jesć co 2-3 godziny, a nie na żądanie(cały dzień przy cycu). Jego zdaniem Daniel się poprostu przyzwyczaił, że może wisieć na mnie cały dzień i płacze nie z głodu tylko dlatego, że chce być przy piers

Doradził podawanie wody lub wody z glukozą żeby go oszukac troche.
A na kupki ze śluzem przepisał nam trilac. Natomiast o krostkach na buzi i główce powiedział, że to przejściowe i nie trzeba stosować żadnej diety.
Natomiast pediatra z przychodni uważa, że należy karmic na żądanie, żadnego dopajania, a wysypka to skaza białkowa i mam nie jeśc nabiału i produktów jajecznych