reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Miki ,a ty kobitko to zamocuj sobie zderzaki z poduszek:laugh2::-D

:-D:-D:-D:laugh2::laugh2::laugh2: i koniecznie nam potem zdjęcia wklej;-);-):-D
Jesteście wstrętne :-p;-):-), zmówiłyście sie ???:tak:;-):-D
Miki ja też jeszcze nie mogę się przyzwyczaić, że mała drepta i też już raz potrąciłam ją w kuchni, bo raptem znalazła się za mną. Złapałam ja w ostatnim momencie.
No jedna mamuśka co sie ze mnie nie śmieje, bo jej sie samej przydazyło, nie tylko ja dupskiem dziecie sprzątam:tak::tak:;-):-):-)
 
reklama
miki ale chyba to tak jest ze sie o dziecko potykamy czasem ;-) w koncu jest male i czesto niezauwazalne a jeszcze lubi za nami chodzic to juz w ogole kolizja murowana:-D
 
kurcze a my od wczoraj mamy tu niezły meksyk... jakiś wirus dopadł nasze domostwo i Ala wczoraj cały dzień wymiotowała i się biedna umęczyła i napłakała a dziś znowu rozwolnienie od rana, a Zośka naszych współlokatorów od 3 dni też wymiotuje i ma rozwolnienie, od wczoraj też Daniel nasz współlokator i ja.... no poprostu porażka jakaś... ja tam mogę to znieść, ale Ala to bardzo sie boi wymiotów i tak płacze, że ciężko ją uspokoić po wszystkim i później to tylko do mnie sie tuli i nie chce z rąk zejść ten mój mały biedaczek...
 
ana wiesz, teraz jest najgorszy okres, pełno dookoła wirusów, bakterii, nie trudno coś złapać. Zwłaszcza, że mało który dorosły z przeziębieniem idzie do lekarza. Oby tylko było coraz lepiej.
maranka zdrowia dla Was, a Alunie wyściskaj i od nas. Namęczy się bidulinka. Ja jestem stara baba, a wymiotować nienawidzę i zawsze przy tym i po tym płaczę :zawstydzona/y:
miki rozumiem Cię, rozumiem :tak:Nie pozostaje nic innego jak mieć oczy dookoła głowy i czekać aż trochę podrosną te nasze srale :-D
 
Dziewczyny u nas juz troche lepiej widac antybiotyk dziala , nie widzialam ze zapalenie jamy ustnej u dziecka to taka tragedia , nieprzespane noce dziecko blade smutne, slabe , nie chcial jesc ani pic , a jak juz calkiem zglodnial to jadl banana i bardzo przy tym plakal a ja razem z nim :no:

Maranka zdrowka dla Was niech ten wirusowy okres minie serce sie karaja jak takie maluszki cierpia
Sciskam
 
ana no niestety u małych dzieci, każda choroba związana z gardełkiem to tragedia, bo boli, jeść ani pić nie ma jak :-( A zapalenie krtani wymaga często hospitalizacji, bo jest zagrożeniem życia dla maleństwa - może dojść do uduszenia :-(
 
ale te Wasze biedne dzieciaczki chorują, dużo zdrówka dla wszystkich!

Dziewczyny a czy Wasze dzieci trzęsą się całe, gdy klęczą?
Coraz więcej osób mówi mi, że powinnam iść z Kaliną do lekarza...
 
Ostatnia edycja:
Laarka u nas też nie ma nic takiego.

Byliśmy z małą u lekarza dostała drugi antybiotyk i jak do czwartku nie przejdzie to idziemy do szpitala. mam nadzieję że ten antybiotyk pomoże i uda nam się uniknąć szpitala :-( na dodatek Dominik ma zapalenie płuc :-(
 
reklama
maran-atha - wyglada na to, ze Ala zlapala wirusa od Zosi, a Ty od Ali:tak: Wspolczuje bardzo, u nas cala rodzina przechodzila podobne dolegliwosci na samym poczatku roku. Na pocieszenie powiem tylko, ze do tygodnia powinno jej przejsc. Dawajcie duzo wody, herbatki do picia, male ilosci a czesto i powoli powinno byc lepiej. Bardzo popularny jest tu u nas obecnie norowirus (rozwolnienie, gwaltowne wymioty), no i oczywiscie my go wlasnie przechodzilismy, Julianek zarazil sie w naszej przychodni, po czasie oczywiscie dowiedzielismy sie, ze duzo dzieci leczacych sie tam wlasnie go przechodzilo, wiec stalo sie jasne skad Julianek i my to zlapalismy.

larkaa - jak to sie trzesie??? Ma dreszcze, drgawki? Jak dlugo i jak czesto? Generalnie, jesli powtarza sie to i wyglada niepokojaco to jak najbardziej powinnas to skonsultowac z pediatra.
Juliankowi i Flavii zdarza sie lekki, krotki dreszcz jak zaczynaja robic siusiu (ale nie jest to zwiazane z pozycja kleczaca), moze u Kaliny tez tylko o cos takiego chodzi. Jesli tak, to jest to normalne.

***
My wlasnie wyszlismy ze szpitala. A jednak skonczylo sie na tym, ze w niedziele poszlismy na oddzial z 38,3 i tam zdecydowali sie go zostawic i podac mu antybiotyki, by to cos co go trzyma (wirus jakis bo CRP w normie) nie wpedzilo go w sepse. Leukocyty od prawie tygodnia na samym dnie i nie wzrastaja, Julianek chyba przechodzi cos w rodzaju przesilenia poterapetycznego, organizm jest zmeczony i wyczerpany i teraz tylko bardzo powoli sie regeneruje. Mam nadzieje, ze dojdziemy do siebie bez dalszych chorob do 7-go marca, kiedy to jedziemy na ostatni blok intensywnej terapii.
 
Do góry