reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Anius ja też tak miałam, w ogóle nie mogłam małego przykryć kołderką bo zaraz się wiercił, samo przeszło, nie wiem co mu w tej kołdrze nie pasowało :wściekła/y:

Ardzesh z tą kupą przy ząbkowaniu może tak być, mojej koleżanki dziecko tak ma, tylko takimi falami, jak przychodzi okres żadkich kupek to zaraz ząbki wychodzą.
 
reklama
Moja Mila od początku grudnia robiła rzadkie kupki. Brała wtedy antybiotyk i nawet po zakończeniu kuracji - wciąż robiła wodniste kupy :( Pod koniec stycznia wreszcie - po dwóch miesiącach (i ciągłym braniu probiotyków) zaczęła robić ładne - zbite kupki. I jak na złość zaś gorączka i antybiotyk sprawiły, że kupy są rzadkie :-( Jak zrobi kupę to ona jest wszędzie! Bodziak - po uszy! Rajtki - po same stopy! A pediatra mówi, że te kupki dwa miesiące, to nie po antybiotyku - tylko na ząbki! I twierdzi, że takie kupy mogą się utrzymać do końca ząbkowania - czyli do drugiego roku życia :szok: Nacieszyłam się twardymi kupkami przez dwa tygodnie :confused2:

O widzisz, to może dlatego Wercia robi takie kupki :confused: Ja najbardziej skłaniam się ku reakcji na jedzenie, ale może jednak rozwiązanie jest prostsze. A powiedz czy one pachną tak ostro, kwaśno? Werci kupki często tak pachną :sorry:
 
agniesia - zawsze tak pachną :confused2: Ale wiesz... co NOS to inna opinia ;-) Spróbuj podawać jej Acidolac Baby raz dziennie. Są opinie że przez zeby nie może się tak długo utrzymywać taka gęstość kupki. Ale mój lekarz mówi, że to przez zęby i tak będzie nawet do 2 roku życia. Ja mu wierzę. :)))
 
zapmarta gratulacje :tak::tak::-)

Co do spania to nie pomogę Zosia śpi pod kocykiem jak nad ranem jest chłodniej czasami to przykrywam takim grubszym polarowym kocem a i tak czasami się odkrywa
Kołdra jej cos nie pasuje parę razy pod nią tylko spała

Ząbków mamy 8 i nie wychodzi od dłuższego czasu nic:confused2:
 
Zuzia no ja chciałam właśnie pisać że dopadlo mnie chyba jakies dziwne zmęczenie macierzyństwem- noce tak mnie rozwalają że normalnie jakaś depresje łapię i czasem czuję irytacje gdy słysze płacz mojego kochanego przeciez dziecka. Od 24 do 6 rano to jest walka. W ciągu dnia ostatnio najchętniej spędza na cycu- to mnie do tego stopnia irytuje że myslę nad odstawieniem. Mam ogromna potrzebe dystansu, chociaż małego, a Zosia wręcz przeciwnie, tylko mama jest fajna, nawet tata jest be. Czy wasze dzieci tez mają na was taką jazdę?Może to spóźniony lek separacyjny albo ten wyjazd do Kaziemierza tak pozbawił ją poczucia bezpieczeństwa?
Ogólnie sporo się ostatnio niemiłego działo: bilans wyjazdu- najpierw spadła z lóżka i miała sinego kwiaka na czole, dwa dni później wypadła z sanek twarza na beton i rozkrwawiła sobie duzy kawałek dziąsła:(, tego samego dnia pies moich teściów dziabnął ja w twarz na szczęście tylko szczypnął ale się dziecko bardzo przestraszyło nie mówiąc o mnie, a ostatniego dnia spadła z takiego stopnia na który sie wspinała i poraniła nosek w czterech miejsach- kupka nieszczęścia.
Wszystko jest be, myslałam że roczne dzieci przesypiają noce:-( Może to trzonowce tak się daja we znaki?
 
ardzesh dzięki Twojemu lekarzowi i oczywiście kupkom Mili ;-)jakieś słonko zaświeciło nad naszymi kupkami :-D Ostatnio jak mała tak gorączkowała, to lekarz przepisał jej zawiesinę nifurosakzyd i po nim kupy były ok, a nawet w końcu trochę za bardzo zbite, bo robiła bobkami. Dałam jej wtedy też twaróg i nie było sensacji, a po odstawieniu syropu, dosłownie na następny dzień wszystko wróciło do normy, czyli luźnych kup. Może w końcu jakaś właściwa diagnoza i to na odległość ;-)
Antar to wszystko na pewno odbiło się trochę na Zosi, ale też może to być taki okres na mamę. Moja Wercia też, niestety, tak ma od taty nawet potrafi się z nerwem odwracać, gdy ten chce ją pocałować lub przytulić...
 
Ostatnia edycja:
Antar na pewno Zosia odreagowuje ostatnie wydarzenia :tak:
U nas tez mama najważniejsza :tak::-) chociaż z tatą też spędza dużo czasu:-)

Wiecie wydaje mi się że mam czysto w domku Odkurzam ,wycieram podłogi co drugi dzień a Zosia ostatnio nie wiem jak to robi ale już w południe wygląda jakby w kopalni robiła:szok: :zawstydzona/y::crazy:
 
antar odnośnie Zosi to na pewno te stresujące wydarzenia nie były bez znaczenia, ale to może też być tak jak u mojego chrześniaka. On do dwóch lat był karmiony piersią i w nocy budził się regularnie co 3 godziny jak noworodek aby sie napić, a kiedy został odstawiony te problemy zniknęły i zaczął przesypiać noce, więc może i to jest powód... no a tak czy owak to my większość rzeczy usprawiedliwiamy zębami, choć nie zawsze to one są winne danemu stanowi rzeczy...




no a odnośnie nas to Ala zaczyna się puszczać i chce chodzić... daje kroczek lub dwa i na pupe bach, ale cały czas próbuje... no a myślałam, że nie prędko to nastąpi bo przy jej gabarytach (14kg) to nie takie łatwe... no ale zaskakuje mnie to moje Małe Szczęście :) no i coraz więcej słówek powtarza i uwielbia ptaki, jak je tylko zobaczy to krzyczy kaaaa kaaaa kaaaa (bo u nas to głównie kruki latają i kraczą hehehe...) :)
 
reklama
dzieki dziewczyny
wlasnie tak jak piszecie przeciwbolowe specyfiki dzialaja tylko przez pol nocy a potem klapa. mam nadzieje ze to zeby i ze zaraz moze jej wyjda w koncu. w dzien mi spi ladnie- 2 razy po ok 2 godziny wiec nie jest az tak bardzo przemeczona bo tez zauwazylam ze jak tylko raz mi zasnie w dzien to nocka jeszcze gorsza i wszystko sie zaczyna juz po 10 wieczorem :confused2:
Antar to niezle przygody mialas na wyjezdzie :szok: ach ta Zosia :sorry:
Ardzesh i te kupy maja sie utrzymywac tak dlugo:szok::szok::szok:
 
Do góry