reklama
Gratki dla Karolka
no to ja nie wiem co mam za dziecko na Matiku żadne upadki nie robią wrażenia;-) w sumie nie było ich tak wiele. rąbnął wtedy o fotel, co miał to ała nad okiem, a wraz się tam pcha. przewrócił się na regał, co miał wargę rozciętą ostatnio, a bawi się tak jak wcześniej w tym miejscu;-)
my musimy się wybrać na kontrolę bioderek, ale to poczekamy jeszcze trochę. niby wszystko dobrze było, a kazali przyjść jak już młody będzie chodził.
nimfii jak robiłaś te odciski łapki i nóżki Maćka z masy solnej to jak to potem suszyłaś???
no to ja nie wiem co mam za dziecko na Matiku żadne upadki nie robią wrażenia;-) w sumie nie było ich tak wiele. rąbnął wtedy o fotel, co miał to ała nad okiem, a wraz się tam pcha. przewrócił się na regał, co miał wargę rozciętą ostatnio, a bawi się tak jak wcześniej w tym miejscu;-)
my musimy się wybrać na kontrolę bioderek, ale to poczekamy jeszcze trochę. niby wszystko dobrze było, a kazali przyjść jak już młody będzie chodził.
nimfii jak robiłaś te odciski łapki i nóżki Maćka z masy solnej to jak to potem suszyłaś???
Zuzia24
Fanka BB :)
Brawa dla Karolka i mnie tez duma rozpiera jak Maja sie pusci i da ze dwa kroczki wiec Zapmarta to normalne ;-)
a ja z innej beczki mam straszny problem ze spaniem w nocy Maji jak zasnie wieczorem to tez pierwszy sen jest ok ale potem po mniej wiecej polnocy zaczyna strasznie sie wiercic w lozeczku, przewracac jakby miejsca sobie nie mogla znalesc i zaczyna sie jazda-marudzenie na przemian z placzem i krociotkie drzemki. i tak do rana do 6 bo potem juz jest tak tym zmeczona ze jeszcze bardziej zaczyna sie wsciekac wiec schodzimy na dol i zajmuje sie zabawa. i to juz trwa przwie dwa miesiace myslalam ze to zeby ida ale nic nie ma nowego no i my z mezem a szczegolnie ja jestem strasznie tym zmeczona i juz sama nie wiem co robic:-(
moze Wy mi cos poradzicie?bo ja juz psychichicznie wymiekam (dobrze ze maz zazwyczaj wstaje w nocy teraz do niej bo ja to juz zaczynam strasznie sie denerwowac ta cala sytuacja :-()
a ja z innej beczki mam straszny problem ze spaniem w nocy Maji jak zasnie wieczorem to tez pierwszy sen jest ok ale potem po mniej wiecej polnocy zaczyna strasznie sie wiercic w lozeczku, przewracac jakby miejsca sobie nie mogla znalesc i zaczyna sie jazda-marudzenie na przemian z placzem i krociotkie drzemki. i tak do rana do 6 bo potem juz jest tak tym zmeczona ze jeszcze bardziej zaczyna sie wsciekac wiec schodzimy na dol i zajmuje sie zabawa. i to juz trwa przwie dwa miesiace myslalam ze to zeby ida ale nic nie ma nowego no i my z mezem a szczegolnie ja jestem strasznie tym zmeczona i juz sama nie wiem co robic:-(
moze Wy mi cos poradzicie?bo ja juz psychichicznie wymiekam (dobrze ze maz zazwyczaj wstaje w nocy teraz do niej bo ja to juz zaczynam strasznie sie denerwowac ta cala sytuacja :-()
Postrzalka
Oliwciowa maminka
Postrzałko nie moge znaleźć Twojego postu jeśli chodzi o Oliwcię. Tyle co wyczytałam z Twoich postow, to zdarza sie u malutkich dzieci że gryzą, biją itd, a nawet walą glową, to normalne- takie dzieci nie umieja radzic sobie same ze swoimi emocjami. W przypadku autoagresji należy pilnować żeby nie zrobiły sobie krzywdy, np ściane obić poduszką, w przypadku atakowania rodzicow, mówić zdecydowanie i odsuwać, stawiać wyraźne granice, ale bez agresji i przemocy. Nie znam szczegółów, może Oliwia czuje wasze wewnętrzne napięcie i nie wie jak sobie z tym radzić. Nie podciagałabym tego do rangi patologii, ale że nie wiem o co chodzi dokładnie lepiej skonsultuj się ze specjalistą np pediatra ktory nie jest na bakier z psychologia rozwojową.
Antar tak w skrócie, mojej Oliwci się zdarza właśnie złościć aż gryzie się, Nas, wali głową w podłogę, wrzeszczy i stara się wymuszać rzeczy, a my jej nie ulegamy tylko czasem z babcią problem bo się odzywa kiedy nie trzeba i to nie pomaga. Ogólnie napięta atmosfera ze względu na babcie za ścianą.
W każdym razie dziękuję i pójdę do lekarza, ale właśnie żeby znaleźć dobrego to sztuka. Co do tej psychologii rozwojowej to też nie jest łatwo o takiego lekarza co sobie z nią radzi (znam to jeszcze ze szkoły i wykładowców, masakra), no nic, zobaczymy co mi powie pani doktor, w razie czego już mniej więcej orientuje się w problemie :-)
Zuzia przykro mi strasznie, chyba wszystkie wiemy co znaczy zmęczenie materiału. Ja nie pomogę bo tfu tfu, ale chociaż tyle dobrego, że mam spokój w nocy bo Olina całą przesypia. Tak sobie teraz przypomniałam, że może jej za ciasno albo zimno, ciepło bo moja Olina właśnie miała taki moment, że jak marzła w nocy też się wierciła okropnie i podchodziłam do niej pogłaskałam, rozgrzałam plecki i usypiała, a po pół godzinie to samo. Nie wiem jak u Ciebie,to takie zgadywanki moje, tak Ja miałam przez chwilkę.
maltanka
Fanka BB :)
brawa dla Karolka
nimfii mi Hubert też czasami po 2, 2-5 h śpi, nie wiem od czego to zależy. Najważniejsze, że noce Ci przesypia
Zuzia ja miałam takie budzenie i wiercenie w nocy na ząbki, ale krótko to trwało. Może jest jej zimno- jak się rozkpie, albo za gorąco.
nimfii mi Hubert też czasami po 2, 2-5 h śpi, nie wiem od czego to zależy. Najważniejsze, że noce Ci przesypia
Zuzia ja miałam takie budzenie i wiercenie w nocy na ząbki, ale krótko to trwało. Może jest jej zimno- jak się rozkpie, albo za gorąco.
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
dziewczyny ja się cieszę jak szalona. Przypomniało mi się, że on był zawsze do tyłu z podnoszeniem główki, przekręcaniem na boczki itd. A tu po hipotrofii ani śladu. Zuch z tego mojego syna.
Palma mi odbija, ale cieszę się jak cholera !!!!
hi hi, to świetnie, że się tak cieszysz- ja tańcuję po każdym ząbku jak łowiczanka;-)Gratulacje dla Pana Karola!!!
chyba każda się cieszy z postępów dziecka jak młody coś załapie to przy każdej okazji się chwalę i wszystkim prezentujemy nową umiejętność. ostatnio Matik nauczył się wycierać buzię:-):-) daję mu pieluchę, a on tak zamaszyście wyciera brodę, że aż rękawem to zrobi
a co do spania w nocy to u nas była tragedia od września do końca roku i do tej pory nie wiem do końca czemu pewnie złożyły się na to i zęby i nowe doznania (zaczął wtedy wstawać i chodzić przy meblach) Matik np. chwilę po tym jak przykryję go kołderką zaczyna się kręcić jak nakryję go kocykiem to śpi dalej czasem też mruczy przez sen, coś pogada (najczęściej tatata i buuuu) i śpi dalej:-)
a co do spania w nocy to u nas była tragedia od września do końca roku i do tej pory nie wiem do końca czemu pewnie złożyły się na to i zęby i nowe doznania (zaczął wtedy wstawać i chodzić przy meblach) Matik np. chwilę po tym jak przykryję go kołderką zaczyna się kręcić jak nakryję go kocykiem to śpi dalej czasem też mruczy przez sen, coś pogada (najczęściej tatata i buuuu) i śpi dalej:-)
aga221122
mama Jurandzika :))
zuzia nie wiem co u was, ale u nas zęby albo coś innego co go boli. Spróbuj dać małej na noc przeciwbólowego coś. Ja jak dawałam w połowie nocy nic nie dało i dlatego szukałam innych przyczyn. Kiedyś dałam od początku spania i co , noc rewelacyjna. Na drugą noc zero prochów i co kręcenie, wiercenie i ryk od połowy nocy. Na następną noc znów prochy i znów noc rewelacja. Wydaje mi się, że to zęby. U nas takie spanie jest od już nie pamiętam kiedy. Czasem lepiej czasem gorzej. Teraz to już miałam dość bo miesiąc mi się małpiszon budził. A tobie to jeszcze bardziej współczuje, bo masz dwoje małpiszonów. No i mogę cię pocieszyć, po miesiącu samo odeszło z minuty na minutę i widać było to po Jurandzie. Ja jak były takie tragiczne noce to kładłam Juranda dwa razy w dzień, wtedy noce były lepsze. Jak spał tylko raz to tragedia, ja go lulałam na rękach, zawsze w czasie spania przebudził się z rykiem to go na rękach trzymałam po 30 min po czym odkładałam do łóżeczka i chłop jeszcze spał.
Zuzia u nas identyczny scenariusz nocy. Kombinowałam już i z ciepłem i z zimnem, z jedzeniem itd. I jestem tak samo mądra jak wcześniej Jedno co zauważyłam, to że gdy ma więcej wrażeń w dzień i śpi od 11 z 2 godzinki, to noc lepsza. Już czekam z utęsknieniem na wiosnę, dzieciaki będą mogły w końcu się wyszaleć i dotlenić na dworze, to i nocki będą lepsze.
reklama
Zuzia - współczuję ja też to przeżyłam. Mila budziła się non stop przez 3 miesiące. Pomagało tylko to, co pisze Aga - czopek przeciwbólowy. Ale to też tylko na pół nocki. Później pobudka była co chwilę. Ale przeszło! To chyba były zęby. Teraz Mila znowu ślicznie śpi. Jak na księżniczkę przystało Zasypia ok 21 i śpi do 4 - 7 rano daję jej butlę i śpi do 8 - 9 Wstajemy obie w skowronkach. Mnie się wydaje, że to zęby idą twojej córci. Pamiętaj, że najbardziej boli ząbkowanie, jak zęby przechodzą przez żuchwę a nie przy wybijaniu się przez skórę. Dlatego nie widzisz efektów.
Moja Mila od początku grudnia robiła rzadkie kupki. Brała wtedy antybiotyk i nawet po zakończeniu kuracji - wciąż robiła wodniste kupy Pod koniec stycznia wreszcie - po dwóch miesiącach (i ciągłym braniu probiotyków) zaczęła robić ładne - zbite kupki. I jak na złość zaś gorączka i antybiotyk sprawiły, że kupy są rzadkie :-( Jak zrobi kupę to ona jest wszędzie! Bodziak - po uszy! Rajtki - po same stopy! A pediatra mówi, że te kupki dwa miesiące, to nie po antybiotyku - tylko na ząbki! I twierdzi, że takie kupy mogą się utrzymać do końca ząbkowania - czyli do drugiego roku życia Nacieszyłam się twardymi kupkami przez dwa tygodnie
Moja Mila od początku grudnia robiła rzadkie kupki. Brała wtedy antybiotyk i nawet po zakończeniu kuracji - wciąż robiła wodniste kupy Pod koniec stycznia wreszcie - po dwóch miesiącach (i ciągłym braniu probiotyków) zaczęła robić ładne - zbite kupki. I jak na złość zaś gorączka i antybiotyk sprawiły, że kupy są rzadkie :-( Jak zrobi kupę to ona jest wszędzie! Bodziak - po uszy! Rajtki - po same stopy! A pediatra mówi, że te kupki dwa miesiące, to nie po antybiotyku - tylko na ząbki! I twierdzi, że takie kupy mogą się utrzymać do końca ząbkowania - czyli do drugiego roku życia Nacieszyłam się twardymi kupkami przez dwa tygodnie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 68
- Wyświetleń
- 25 tys
- Odpowiedzi
- 160
- Wyświetleń
- 24 tys
K
Podziel się: