reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Ja Wam współczuję, ale nauka zasypiania powinna być od urodzenia, bo teraz w wieku 12 miesięcy dzieci są strasznymi buntownikami. Niestety.
My z mężem od początku kładliśmy młodą do łóżeczka, dawaliśmy smoczek i 'dobranoc'.
No ja się nie zgodzę :-p Ty miałaś dobrze z Kaliną, bo nie miała kolek, nie miała ataków płaczu, a bolesne ząbkowanie Kalina oddała forumowym koleżankom i kolegom ;-)
Ja od 5 doby Mili miałam problem z jej usypianiem, bo z kolką nie da rady uśpić dziecka :( Jak kolki się skończyły to miałam dziecko anioła! a później zaczęła się jazda z ząbkowaniem. Zaś z anioła zrobił się mały diabełek. Od dwóch miesięcy zaś mam aniołka. Zmiana nastąpiła z dnia na dzień. :eek:
Teraz młoda znowu sama zasypia i przesypia mi całe nocki. Ale nie wiem jak będzie za miesiąc - bo jeszcze sporo zębów musi wyjść:sorry:

Ja w grudniu czy w listopadzie próbowałam tej drastycznej metody usypiania ale po dwóch dniach skapitulowałam. Miesiąc później Mila sama zasnęła w łóżeczku, bez żadnych problemów. Nie wiem czy dorosła do tego, czy jaki czort.
 
reklama
ardzesh ale chyba zapomniałaś o tym, że jak większość dzieci z forum spała jak aniołek od 3 do 6 miesiąca to ja się zajeżdżałam z młodą, bo budziła się w nocy co pół godziny.
:>
chyba rzadko się trafia tak idealnie dziecko, a co do ząbkowania - wszystko przede mną :)
 
No właśnie o dziwo w pierwszą noc pięknie zasnął, bez krzyków. Też to zależy od dziecka. Nie każde dziecko tak samo zareaguje. Pewnie jakby mi zaczął krzyczeć to bym skapitulowała. Ale po jakimś czasie znów spróbowała :) Zawsze warto spróbować.

Ja w grudniu czy w listopadzie próbowałam tej drastycznej metody usypiania ale po dwóch dniach skapitulowałam. Miesiąc później Mila sama zasnęła w łóżeczku, bez żadnych problemów. Nie wiem czy dorosła do tego, czy jaki czort.


:tak::tak::tak: Kazde dziecko ma swoj czas na to by nauczyc sie nowej rzeczy. Maciek jak mial ok 8 msc zaczol zasypiac na lozku a nie na moich rekach i to od razu chetnie kladl sie na lozku bez zadnego marudzenia. Oczywiscie warto probowac nowych rzeczy w wychowaniu bo nigdy nie wiadomo czy dziecko nas nie zaskoczy i chetnie podejmie taka nauke ;-)
 
nauka zasypiania powinna być od urodzenia, bo teraz w wieku 12 miesięcy dzieci są strasznymi buntownikami. Niestety.
My z mężem od początku kładliśmy młodą do łóżeczka, dawaliśmy smoczek i 'dobranoc'.
Dzięki temu kładziemy ją do łóżeczka o godzinie 19:30, wychodzimy z pokoju, a ona bawi się sama w łóżeczku jeszcze z 30 minut, ogląda książeczki, które uwielbia i sama zasypia. Potem wchodzimy do pokoju ją tylko przykryć i zgasić światło.
Nie zgodze sie z tym co napisalas Kiedy Gracjanek mial kilka tygodni( 8 czy 9)spal juz sam w swoim pokoju,odkladalismy go do lozeczka i wpatrzony w karuzelke samodzielnie zasypial,budzil sie tylko raz na mleczko, bylo jak bajce Wszystko zaczelo sie psuc,gdy mlody mial ok 7 miesiecy,wtedy przyjechali do niego dziadkowie na chrzciny,rozpieszczajac niemilosiernie wnusia,mniej wiecej w tym samym czasie Gracjan zaczal samodzielnie siedziec i raczkowac,a chwile pozniej zaczely mu wychodzic kolejnie zabki i wtedy sie zaczelo...Przez te czas bywalo raz lepie,a raz gorzej,ale juz nie udalo sie nam przywrocic starego porzadku:-(Mimo wszystko mam nadzieje,ze i na moje dziecko przyjdzie czas i zacznie mi ladnie przesypiac noce..
 
Ostatnia edycja:
A Hanka ma wieeeelki katar, jazdy sa i nocą i dniem.. a to dopiero dzień drugi:-:)-(
nie wiem jak jeszcze jej mogę pomóc?? nasivin soft, euphorbium, maść majerankowa i populmex... od ciągniecia gili gilociagiem wychodzą mi już oczy na wierzch:(
 
Martusia,chyba musisz przeczekać to katarzysko. Ciut wyżej ją połóż do spania, będzie jej łatwiej oddychać.

Jeszcze dołożę z tym spaniem, że ja na siłę Karola nie usypiam, choć tak bywało czasami. Teraz jak chce się bawić to się bawi, a jak pada to go przytulam, są całuski, śpiewam w kółko jedną piosenkę "Był sobie król..."bo tylko ta jest do spania i oczka mojego niunia same się zamykają. A kiedyś usypiałam go godzinę, a jak zasnął to ja padałam zaraz.
Habcia, wiedziałam, że mnie zrozumiesz bo też pracujesz i do tego miałaś full roboty ze studiami. Ja czasem padam ze zmęczenia, ale lenia od roku nie posiadam:-)

dobra ja tu gadu-gadu a ciasta się same nie zrobią. Dobranoc.
 
larkaa - pamiętam :) :p ale wiesz, my płakałyśmy, że nasze dzieci płaczą. A ty nie czaiłaś o co Kalinie chodzi. I znalazłaś złoty środek...i w sumie krótko to trwało w porównaniu do innych dzieci ;) I tak ci zazdroszczę, że dziecko nie miało kolek ani bolesnego ząbkowania.
A słyszałam, że dzieci kolkowe przechodzą gorzej ząbkowanie - bo są bardziej wrażliwe na ból:sorry:

martussa - zawsze zgadzało mi się powiedzenie, że katar leczony trwa 7 dni a nieleczony trwa tydzień, ale ostatnio cierpiałyśmy obie na katar 2 tygodnie :-(. Prawie tydzień temu Mila dostała znowu katraru, później ja, więc zobaczymy ile tym razem to potrwa. Ale już mam dość... Zdrówka życzę!
 
reklama
martuś u nas przeszło po nasivinie i maści majerankowej. Ja to nawet glutków nie wyciągałam tylko jak kichnął to samo poszło .No spał na 2 podusiach tak na półsiedząco
 
Ostatnia edycja:
Do góry