Odpuście z tym Ferberem, dla mnie to niemoralne isprzeczne z prawami rozwojowymi dzieci.Trudno oczekiwać od małego dziecka że samo będzie usypiało, tego mozna zacząc oczekiwać od przedszkolaka.Dzieci są różne, jedne szybko się tego uczą drugim zajmuje to kilka lat, rolą rodzica jest pomoc a nie wymuszanie- na tym polega metoda Ferbera. Matka ma czuć a nie nie ulegać. JA tylko walcze z Zosią w kwestii spania w naszym łóżku, ja się po prosru nie wysypiam wtedy i jest nam ciasno. Moje potrzeby tez są troche ważne na tym etapie. Natomiast zasypia albo przy cycu albo w naszym łóżku i wtedy ją przenosimy, w nocy zdarza sie jej obudzic i wstać w lóżeczku, cos tam gada, czasem mnie paca łapką, bo dosięga gdy dosuniemy łóżeczku poczym kładzie się i usypia. Natomiast pozwolić jej wypłakiwać-sama bym sobie wtedy odebrała prawa rodzicielskie. Trzeba być elastycznym póki co
reklama
Mysiu! to najgorsze co możesz zrobic ...poddać się, szkoda tego płaczu, może jeszcze parę minut i byłoby po wszystkim....Ja wkleję jak to u nas było i niedawni o tym pisałam:
Teraz zastosowałam narazie samousypianie w łóżeczku.
Pisałam o tym, że 1 dzień płacz ponad godzinę, głaskałam, przytuliłam, nie wyciagałam, odchodziłam na pare minut, zasneła zapłakana, zachrypnieta.Na 2 dzien nic ...zero płaczu, zaneła po 20 min. Teraz minęło ok 1,5 tygodnia, zasypia nawet po godzinie w łózeczku ale nie płacze, bawi się, potem chce aby ja pocałować i beirze swoja przytulankę i śpi.Płacz był tylko raz, 1 dnia.Dlatego nie można się poddac.
Do dziś jest super ze spaniem, chyba że za szybko ją położe bo np. pośpi dłuzej za dnia i wtedy jest problem. Mój mąż mówi , że jestem niedobra bo niestety nawet wtedy jej nie wyjmuję tylko dam maskotkę, pozytywkę, pogłaszcz ę i zostawiam....nawet jak marudzi. Ola już wie, że jak spać tpo nie ma zmiłuj.
Może to jest zbyt drastyczne w tej książce -brak smoka, mamy itp.....Ja smoka do spania daję bo Ola wypluwa i tak przed zasnięciem. W dzień narazie usypia w wózku bo po paru minutach śpi, na spacerku lub balkonie, i tego nie chce zmieniać.....A ok. 4 daję cyca u nas w łózku bo Ola mało waży i chce żeby jadła w nocy. Ale myślę, że jak do pracy wrócę to to zmienię....
Mysiu może spróbuj mniej drastycznie. TYLKO NIE WOLNO SIE PODDAC!!!MUSISZ byc pewna, że dasz rade w przeciwnym razie odczekaj tydzien i znów spróbuj.
Teraz zastosowałam narazie samousypianie w łóżeczku.
Pisałam o tym, że 1 dzień płacz ponad godzinę, głaskałam, przytuliłam, nie wyciagałam, odchodziłam na pare minut, zasneła zapłakana, zachrypnieta.Na 2 dzien nic ...zero płaczu, zaneła po 20 min. Teraz minęło ok 1,5 tygodnia, zasypia nawet po godzinie w łózeczku ale nie płacze, bawi się, potem chce aby ja pocałować i beirze swoja przytulankę i śpi.Płacz był tylko raz, 1 dnia.Dlatego nie można się poddac.
Do dziś jest super ze spaniem, chyba że za szybko ją położe bo np. pośpi dłuzej za dnia i wtedy jest problem. Mój mąż mówi , że jestem niedobra bo niestety nawet wtedy jej nie wyjmuję tylko dam maskotkę, pozytywkę, pogłaszcz ę i zostawiam....nawet jak marudzi. Ola już wie, że jak spać tpo nie ma zmiłuj.
Może to jest zbyt drastyczne w tej książce -brak smoka, mamy itp.....Ja smoka do spania daję bo Ola wypluwa i tak przed zasnięciem. W dzień narazie usypia w wózku bo po paru minutach śpi, na spacerku lub balkonie, i tego nie chce zmieniać.....A ok. 4 daję cyca u nas w łózku bo Ola mało waży i chce żeby jadła w nocy. Ale myślę, że jak do pracy wrócę to to zmienię....
Mysiu może spróbuj mniej drastycznie. TYLKO NIE WOLNO SIE PODDAC!!!MUSISZ byc pewna, że dasz rade w przeciwnym razie odczekaj tydzien i znów spróbuj.
Antar ja się zgadzam z Tobą co do joty. Jakoś totalnie ferberyzacja do mnie nie przemawia. Kiedyś jej spróbowałam i miałam wtedy totalną masakrę z usypianiem i spaniem. Weronika po tej próbie strasznie płakała przy każdym usypianiu, już zaciąganie rolet sprawiało, że darła się wniebogłosy,a w nocy wybudzała się bardzo często. Teraz jest usypianie na rękach i tylko to chciałabym zmienić, bo mi kręgosłup wysiada. Ja mogę z małą siedzieć, mruczeć, śpiewać, głaskać, tylko żeby ta cholera moja chciała leżeć. W naszym łóżku też raczej nie przejdzie, ale może spróbuję. W dzień, od kiedy ma jedną drzemkę, nie ma żadnego problemu. Przychodzi godz 13, mówię idziemy luli a ona łapie mnie za rękę i idzie w stronę sypialni, albo chce żeby ją wziąć na ręce i od razu się wtula. jeszcze tylko papa drzewkom i ptaszkom przy zaciąganiu rolet, smok, włączenie kołysanek i po jednej już śpi - oczywiście na rękach. Czasami przy odkładaniu się rozbudzi, ale to przekręca sie na boczek lub brzuszek i śpi dalej.
maltanka
Fanka BB :)
Antar ja się zgadzam z Tobą co do joty. Jakoś totalnie ferberyzacja do mnie nie przemawia.
ja też się z tym zgadzam.
a my mamy siniaka :-( pierwszego takiego widocznego, pod okiem:-( normalnie nie wiem kiedy on to zrobił. Siedział ze mną cały czas na łóżku, nigdzie się nie udeżył ni co, ja patrzę a tu sianiak:-(
maltanka no wlasnie ta metoda na wyplakanie sie tez mi nie pasuje co prawda ja jestem cierpliwa i pewnie moglabym czekac ale nie lubie gdy on tak placze ze az nie moze nabrac powietrza Mnie by to nic nie dalo gdybym miala czekac ponad godzine az zasnie zmeczony placzem. Ja go poprostu porzadnie zmecze zabawa to usmie mi w 5-10min podczas opowiadnia bajek :-) Pozatym lubie sie tak do niego przytulac i usypiac go lezac obok bo czasami jest tak ze to jedyny moment w ciagu dnia gdy moge sie wylozyc na lozku i odpoczac chwile ;-)
jolek masz super syna do spania u nas zdarzaja sie takie momenty ze maly jest bardzo zmeczony i nawet nie chce sie do mnie przytulic tylko od razu zasypia polozony na lozko ;-) rzadko to sie zdarza ale jednak zdarza wiec wiem ze jest w stanie zasnac sam bez niczyjej pomocy.
mysia nie dziwie ci sie ze sie poddalas ;-) przeciez w nocy kazdy chce odpoczac a nie meczyc siebie i dziecko placzem Jednak zycze wam powodzenia aby dalej szlo dobrze;-)
antar i ja tak uwazam, ze przyjdzie czas na samodzielne zasypianie znam juz takie przypadki dzieci ktore zasypialy tylko z rodzicami a po kilku latach im to przeszlo, a takze juz nie chcialy spac z rodzicami w lozku tylko swoim wlasnym aby miec wiecej miejsca wolnego dla siebie ;-)
jolek masz super syna do spania u nas zdarzaja sie takie momenty ze maly jest bardzo zmeczony i nawet nie chce sie do mnie przytulic tylko od razu zasypia polozony na lozko ;-) rzadko to sie zdarza ale jednak zdarza wiec wiem ze jest w stanie zasnac sam bez niczyjej pomocy.
mysia nie dziwie ci sie ze sie poddalas ;-) przeciez w nocy kazdy chce odpoczac a nie meczyc siebie i dziecko placzem Jednak zycze wam powodzenia aby dalej szlo dobrze;-)
antar i ja tak uwazam, ze przyjdzie czas na samodzielne zasypianie znam juz takie przypadki dzieci ktore zasypialy tylko z rodzicami a po kilku latach im to przeszlo, a takze juz nie chcialy spac z rodzicami w lozku tylko swoim wlasnym aby miec wiecej miejsca wolnego dla siebie ;-)
zapmarta
Karolkowa mama
antar zgadzam się. Nie mogłabym na to patrzeć. Dziecko padnie w końcu z zapłakania i zmęczenia, ale czy o to właśnie chodzi???
ja może mam inną sytuację, bo pracuję, długo mnie nie ma w domu i cenię sobie te chwile, że mogę przytulić się w nocy do mojego dziecka, nie będę tego zmieniac póki co.
ja może mam inną sytuację, bo pracuję, długo mnie nie ma w domu i cenię sobie te chwile, że mogę przytulić się w nocy do mojego dziecka, nie będę tego zmieniac póki co.
larkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2008
- Postów
- 3 100
Czasem jak Was czytam to mam wrażenie, że macie w domach małe Buddy, którym codziennie składacie hołd i nie pozwalacie nawet pisnąć zamiast normalnych dzieci, którym nie można pozwalać na wszystko, bo wejdą nam na głowę (a w przyszłości i innym).
ana545
Mama Gabrysia
Czasem jak Was czytam to mam wrażenie, że macie w domach małe Buddy, którym codziennie składacie hołd i nie pozwalacie nawet pisnąć zamiast normalnych dzieci, którym nie można pozwalać na wszystko, bo wejdą nam na głowę (a w przyszłości i innym).
Larkaa masz troche racji i ja naleze do tych uleglych mam i jestem tego swiadoma , ale za wychowywanie , nakazy zakazy , i "zelazna reke" mam zamiar sie wziasc jak Gabrys podrosnie i bede pewna ze rozumie
U nas wciaz chorobowo antybiotyk na szczescie dziala ale Gab wciaz furczy w czwartek idziemy do kontroli
Nocki raczej do kitu dzis maly od 2 w nocy szlal do 4 , wiec same wiecie
Pozdrawiam Mamusie
Ja uważam, że nauka usypiania dzieci w tym wieku jest jak najbardziej na miejscu. Oczywiście nie aż tak drastyczne. Nie uważam tego za coś złego. Nie można tak rozpieszczać dzieci i pozwalać im wejść nam na głowę. Pobłażać na każdym kroku. Dziecko musi wiedzieć, ze czegoś mu nie wolno. Takie zasypianie jest rewelacyjne. Odkąd Maks sam zasypia lepiej śpi, nie budzi się w nocy, ja w końcu odetchnęłam. Nie rozpieściłabym tak Maksa jak np. Moja mama. We wszystkim pobłażała i teraz Oleńka weszła jej na głowę. Wszystko jest pod jej dyktando. Robi co chce. Każda matka wychowuje swoje dziecko jak uważa i nie można negować postępowań innych mam.
reklama
kasha28
Mama Wiktorii
Mysia trzymam kciuki za następną próbę usypiania.
Ja jak najbardziej popieram metodę Ferbera U mnie zdziałała cuda:-). I Wikunia i ja jesteśmy wyspane i wypoczęte, a w dzień mamy mnóstwo czasu na przytulaski. W dzień mamy już jedno spanie około 13:30 i tak na 2 godzinki.
Ja jak najbardziej popieram metodę Ferbera U mnie zdziałała cuda:-). I Wikunia i ja jesteśmy wyspane i wypoczęte, a w dzień mamy mnóstwo czasu na przytulaski. W dzień mamy już jedno spanie około 13:30 i tak na 2 godzinki.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 68
- Wyświetleń
- 25 tys
- Odpowiedzi
- 160
- Wyświetleń
- 24 tys
K
Podziel się: