reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Aga też się zgadzam z tym co napisałaś. W ogóle wydaje mi się, że dzieci w kulturach nieucywilizowanych, w których noszone są prawie cały czas w chustach przez matki (np. Afryka) są jakby spokojniejsze, wyciszone i też myślę, że tam matki tak nie uskarżają się na problemy ze snem dziecka.

A może to nie fakt noszenia dziecka, tylko to, że jest tam wieczny spokój, cisza. Nie ma telewizji, tylu zabawek, hałasów itd itp.

Nie ma sensu o tym gadać, bo to takie gdybanie.
 
reklama
pbg u nas tez katar wieczny juz od wrzesnia chyba sie urzymuje. Nieraz bywalo u nas dosc suche powietrze przez kaloryfer ale nie moze miec z tym zwiazku, bo nim zaczol sie sezon grzewczy to malego meczyl katar. Spanie przy otwartym oknie nie pomagalo. Wilgotnosc tez nie :no:
Ostatnio na noc kropilam pieluszke olejkiem eukaliptusowym, ale i tutaj nie widac wyrazniej poprawy (tzn Macka nie budzil w nocy zatkany nos, czyli oddychal spokojnie, za to od samego rana nosek zatkany) Czeka mnie jednak rozmowa z jakims lekarzem zapewne :dry:

Moja kuzynka miala takie problemy przez cale dziecinstwo jak wieczny katar, az w koncu okazalo sie ze winny jest gronkowiec. Typ taki ze jak sie go raz zlapie to ma sie cale zycie. :dry:
I ja zmagam sie od wielu lat z problemami laryngologicznymi, wiec moze maly podlapal taka rodzinna chrobe :baffled:
a może zatoki:sorry2:

Ja mam pytanko proszę o rady na dobry krem na buźkę, Jaś ma bardzo suchą skórę przez te mrozy a na policzkach zrobiła się drobna kaszka, jak jest mu ciepło policzki sa od razu mocno czerwone.
W grudniu Jaś miał problem z tymi policzkami wchodziliśmy z nim na tej 12 stopniowy mróz i po jednym spacerze - zaczerwienił się jeden policzek ( był bardziej odkryty) i był taki przez tydzeń do tego jeszcze opuchnięty. Lekarka mówiła, że to może być reakcja na niską temp. reakcja uczukeniowa.. Musiał stosować sterydową maść a potem krem Cutibaza, teraz mam Oilatum. Ale bużka jest od tego czasu nieciekawa...
 
A może to nie fakt noszenia dziecka, tylko to, że jest tam wieczny spokój, cisza. Nie ma telewizji, tylu zabawek, hałasów itd itp.

Nie ma sensu o tym gadać, bo to takie gdybanie.

larkaa racja:tak:

a może zatoki:sorry2:

Ja mam pytanko proszę o rady na dobry krem na buźkę, Jaś ma bardzo suchą skórę przez te mrozy a na policzkach zrobiła się drobna kaszka,

Inuś ja przed wyjściem na spacer używam Nivea Krem na każdą pogodę. Jestem z niego zadowolona. Swego czasu jak Hubert był malutki też mieliśmy troszkę przesuszoną skórę na policzkach, kupiłam Emolium "krem specjalny" - to ważne bo jest jeszcze zwykły. U nas się sprawdził. Byłam zadowolona z niego.
 
Cytat:
Napisał AgniesiaP
Aga też się zgadzam z tym co napisałaś. W ogóle wydaje mi się, że dzieci w kulturach nieucywilizowanych, w których noszone są prawie cały czas w chustach przez matki (np. Afryka) są jakby spokojniejsze, wyciszone i też myślę, że tam matki tak nie uskarżają się na problemy ze snem dziecka.

A może to nie fakt noszenia dziecka, tylko to, że jest tam wieczny spokój, cisza. Nie ma telewizji, tylu zabawek, hałasów itd itp.

Nie ma sensu o tym gadać, bo to takie gdybanie.

Hmmm... to jak się to ma do mojego dziecka, które w ciągu dnia jest bardzo aktywne, bo rodzeństwo siedzące w domu , które związane, skrępowane ( zima, nie mają gdzie swej energii wyładować) co chwila wymyśla to nowe zabawy, dość głośne- od tańczenia, po berka i skakanie po łóżkach.... a wśród nich chodząca, obserwująca i próbująca naśladować to samo - Amelia.
Dziecko jest spokojne, wiecznie uśmiechnięte, całe noce przesypia odkąd skończyła 4 m-ce, nigdy z nią nie było żadnego problemu....
To wszystko zależy chyba od temperamentu dziecka.

A propo...
Dziś byłam z małą na balu karnawałowym.
Chyba zapiszę Amelię na jakiś kurs tańca.:dry: Zdąrzyłam z nią wejść do szkoły a ta opatulona w kombinezon , skrępowana usłyszała głośną muzę i buja się jak nakręcona. :szok:Rozebrałam ją, postawiłam co by z siebie zdjąć kurtkę a ta fru leci na sale gimnastyczną.:szok: Zero zahamowań ma to dziecko.:-D Zaczepiona przez nauczycielkę uroczo oddała uśmiech w jej stronę i dalej w te pędy na salę.:-D
I tak wokół kiwającej się w prawo i w lewo Amelii utworzył się tłum gapiów.:-D

Koniec balu, chwytam małą za rękę , mówię " chodź idziemy, nie będzie już pan grał" a ta się wyrywa i w płacz.:szok:
Dobrze, ze Julka przyszła na pomoc, bo chyba bym jej z tamtąd nie zabrała.:no:
 
-j- bo w stadzie:-D dzieci lepiej się rozwijają :-D:-D. No to masz towarzyskie dziewczę .Po prostu musisz ją zabierać na wszelakie takie imprezy ,a jak nie ma to sama organizuj:happy2::-D
 
-j- Kalina też przesypia całe nocki od ponad miesiąca, a w stadzie nie żyje.
Napisałam właśnie dlatego, że nie ma co rozwijać tematu, bo to tylko gdybanie.
 
-j- bo w stadzie:-D dzieci lepiej się rozwijają :-D:-D. No to masz towarzyskie dziewczę .Po prostu musisz ją zabierać na wszelakie takie imprezy ,a jak nie ma to sama organizuj:happy2::-D
O tym samym pomyślałam:tak::tak::tak:

Więcej wstecz nie czytam- za mało czasu mam mamuśki:-(

Z przyjemnościa melduje ze Maxiol ma już 6 zębali i kolejne w drodze:tak::-).Jeszcze nie chodzi samodzielnie, ale jak się uczepi mojego swetra, lub podtrzymywany za jedna ręke ślicznie maszeruje. Przypomina mi się moment gdy Mila za portki sie trzymała mamy i tak za nia chodziła,tak teraz Max za swetrem lub inną garderoba moja chodzi .:-)
Jeszcze tyllko Kalinie gratuluje pierwszego zębalabo właśnie zerkłam-super :)
 
Stado, hmm... może właśnie o to chodzi a nie o noszenie? Może chodzi o to jaki stosunek mają rodzice do dziecka.:confused: Larka masz rację , co dziecko to inny typ charakteru.:tak:Ile ludzi tyle pogladów.:dry:Każde dziecko inne.

P.S. larka -ty, mąż i Kalina to już stado.:tak:;-):-D

jolek u nas dzień bez wściekanek, dniem straconym.:tak:;-)

Anius dobrze, że nie tańczy przy Dynastii.;-):-D:-D:-D
 
reklama
Stado, hmm... może właśnie o to chodzi a nie o noszenie? Może chodzi o to jaki stosunek mają rodzice do dziecka.:confused:

hmmm może. Kiedyś już się spotkałam z taką teorią.:confused:

Justa Ty to masz wesoło z tym Twoim stadem:-)

Miki gratki dla Maksia za zębolki i coraz szybsze chodzenie.

Anius :-D aż tak mu się spodobało;-)
 
Do góry