maltanka- dzięki za odpowiedź, wypróbuję ten Emolium - specjalny.
Ja na dwór też używam Nivea na każdą pogodę i jestem zadowolona.
mikimauro- no Jaś też jeszcze samodzielnie nie chodzi, trzymam za rączkę albo podpiera się przy meblach, no zrobi 4-5 kroków i bęc. Już myślałam, że Jas się tylko ostał w tym niesamodzielnym chodzeniu;-)
Jaś niejadek znowu w swoim niejadkiowym, żywiole- idą mu kolejna dwa ząbki - 7 i ósmy i to jest powód do niejedzenia...:-( nic poza cycem :-(a wieczorem jedynie mały słoiczek - papkowaty ( i tak się cieszę, że to zje)
Jak tylko coś mu dajemy to pokazuje - że bolą go ząbki i nie da rady...ale Danonka spróbował pierwszy raz i zasmkowało tak samo było z Ptasim Mleczkiem dałam posmakowac na języczek wciągnął az uszy mu się trzęsły;-) i chciał i jeszcze-
(a ja chciałabym aby jadł jak najmniej słodkości...
)
Tak to jest z Jasiem że lubi tylo rzeczy niedozwolone..
Ach ja uważam, że dziecko na tym etapie rozwoju jeszcze nie nudzi się z rodzicami, jest tyle rzeczy do poznania, do nauczenia, taki ciekawy świat
Jest to doświadczenie, którego większość małych dzieci po prostu nie potrzebuje. Małe dzieci myślą, nie działają i nie reagują tak, jak dorośli. W ich przypadku przebieg procesów emocjonalnych i społecznych jest zupełnie odmienny.
Myślę, że na integrację z dziećmi jest jeszcze chwila czasu, tak za pół roku może nawet rok.
Jaś często spotyka się z z 2 letnią Igą od bratowej ale czy jest z tego powodu bardziej szczęśliwy i szybciej sie rozwija
co chwilę przychodzi do mnie i chce abym się z nim bawiła, przytula się, przytula do cyca..Dodam, że Jasia otacza w ciągu dnia sporo ludzi i zwierząśt.. Oprócz rodziców, jest niania, babcia, dziadek, wujek, no i ciocia z Igą.Są też dwa pieski;-)
A tak jako ciekawostkę znalazła taką kontrowersyjną
publikację..oto któtki wycinek:
To oczywiście dotyczy dzieci już odrobinę starszych....
"
Wczesna socjalizacja często tak naprawdę wywołuje tendencje antyspołeczne, robiąc z przedszkolaków małych buntowników, o ile nie prawdziwych neurotyków. W okresie dojrzewania tendencje te wywołują prawdziwe spustoszenie.[..]
Dr Harold McCurdy z Uniwersytetu Północnej Karoliny przeanalizował dzieciństwo 20 wybranych geniuszy i wyodrębnił trzy czynniki wspólne dla wszystkich analizowanych wybitnych postaci historycznych. Na tej krótkiej liście znalazły się następujące czynniki:
(1) wysoki poziom uwagi skupianej na dziecku przez rodziców i innych dorosłych, wyrażanej w intensywnym kształceniu i, zazwyczaj, ogromnej miłości; (2) izolacja od innych dzieci, zwłaszcza spoza rodziny; (3) wybujała fantazja, jako reakcja na dwa wspomniane wcześniej czynniki.
Dr McCurdy zamknął swoje rozważania wnioskiem, że nasz system edukacyjny w postaci znanej nam obecnie powoduje „redukcję wszystkich trzech wspomnianych wyżej wartości do minimum” i, jak sądzi McCurdy, raczej ogranicza niż wspiera wybitne jednostki. "
Autor:
Dr Raymond S. Moore**
Przekład:
Dorota Konowrocka
Redakcja:
Natalia Dueholm
Przekład za zgodą dr. Moore’a