reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

pbg :-D:-D:-D:-D dobrze im docięłaś!!!
(i dobrze, że złapałaś Zuzkę, że nie wypadła z łóżeczka!!!)
labudka - to nie tak, że ciągle narzekam na szybkość Mili w pojmowaniu cech fizycznych. Mnie to bardzo cieszy i duma mnie rozpiera :) Każda matka cieszy się jak widzi rozwój swojej pociechy :) I chyba nawet mnie to bawi, że mam taką małą zdolniachę. Ale mam nadzieję, że będzie nie tylko sprawna fizycznie ale też będzie miała dobrze w główce poukładane. Bo zaraz po zdrowiu chyba to jest najcenniejsze.
A ty poczekaj. Jutro się obudzisz i zobaczysz jak twój malec robi takie akrobacje, że Ci oczy wyjdą! :)))
 
reklama
Miłoszek też zaliczył upadek z łóżka płakałam wtedy razem z nim a dzisiaj u lekarza tak się śmiał że ludzie z dziećmi się patrzyli a jak lekarz go badała to nie mogła zbadać bo ten się tak chichrał ale czeka nas dodatkowa rehabilitacja a ogólnie do 1 roku życia bo ma przykurcz jednej strony szyji i woli główkę trzymać w jedną stronę ale chociasz nie siedzi sam to już zaczął pełzać
 
Ja już się nie boję kilkugodzinnych podróży samochodem z Zuzią. Gorzej, że po trasie ja jestem wyczerpana a ona mega wyspana :rofl2:
Moze nie bedzie tak źle! ja bardzo sie obawialam drogi-bo my u brata w Niemczech juz tydzień jestesmy-wyjechalismy o 9.30 a o 19 dojechalismy. Olcik grzeczny był jak cholera-zero marudzenia, bawiła sie cala droge , spala ze 3 godz. max , zaskoczona byłam :confused::confused: ze taka grzeczna!!No po prosyu dziecka nie było! Nawet o cyca się nie upominała....A ja całą noc sie martwiłam o nią!! A zamiast niej Dominik szalał az ochrzan dostał.....:-):-D
 
a u nas dziś....Kalina nie obudziła się w nocy na cyca :O Pierwszy raz w życiu! Mąż w nocy wstał do niej tylko raz, dać wody koło 1 w nocy, a potem ja się budzę 6:11 i jak wyskoczyłam z łóżka to jak rażona piorunem i pobiegłam do pokoju sprawdzić czy wszystko ok:O w końcu się wyspałam! ale to pewnie jednorazówka, 1-2 w tygodniu Kalina daje nam się wyspać :p
 
my kilka dni temu sklejaliśmy z mężem paczkę przy łóżku, a Kalina leżała na brzegu twarzą w kierunku skraju. Mężowi się medal należy, bo w ostatniej chwili zauważył jak młoda spada (nie wiem jak to zrobiła) i złapał ją za noge ;/

My juz zaliczyliśmy upadek z łóżka. Nad ranem mąż położył marude obok mnie i poszedł do pracy. Ja przysnęłam. Nagle słysze ryk. Patrze a dziecko na podłodze. I co najciekawsze nie był tuż przy łóżku a lekko oddalony. Więc myślę że spadł, nic go nie zabolało, przeczołgał sie troche. Ale chyba mu się na podłodze "znudziło" albo zmarzł i dał znać żeby go podnieść. Zadnego guza się nie dorobił.
 
pbg obiecujesz? ;-)

larkaa ekstra! w końcu :-) chociaz raz :-) trzymam kciuki,zeby to nie był incydent :-)

ja od poniedziałku zaczynam wyczekany urlop :-) jade z młodym do rodziców (500km :baffled: ) ale młody dobrze znosi jazde. i tez mam zamiar w koncu odpoczac i odespac, bo mama juz sie nie moze doczekac az przejmie młodego :-)

anius u nas jak juz nic nie pomaga to tylko wózek - młody sie w nim uspokaja, a jak moze jechac w spacerowce przodem do kierunku jazdy to w ogole jakby dziecka nie bylo. nawet mleko chetniej pije jak siedzi w wózku. moze u Mateuszka to etap przejściowy...
 
Monika wroclaw kilka dni temu mialam taka sytuacje ze zostawilam malego na wersalce (na srodku) i wyszlam tylko go kuchni na chwile a ze mamy male mieszkanie to moglo trwac z 10 sekund :-p jak wrocilam to maly juz lezal z brzegu lozka i juz chcial sie obrucic tak ze malo brakowaloby a spadlby :no: teraz zaczne organizowac mu zabawe na podlodze tam bardziej bezpiecznie ;-) no a jak musze cos zrobic to zostawiam go z zabawkami w jego lozeczku:tak:

Postrzalka gdy jechalam na weekend na wies tez sie balam ze malemu pojawi sie goraczka albo inne objawy bo byl tuz po szczepieniu :tak: zabralam ze soba termometr i nurofen w czopkach... chociaz nie mial goraczki to byl niespokojny i sprawial wrazenie jakby go cos bolalo wiec dalam mu na noc ten nurofen i spal spokojnie :tak: mysle ze mozesz jechac na wies bo nawet jakby mala dostala kataru to nie koniecznie musi miec goraczke...moze wez ze soba tez sol fizjologiczna i jakas gruszke czy aspirator do noska ;-)

Anius mnie raz spadl przewijak na malego :zawstydzona/y: bo mam przewijak na lozeczku a on kopie w niego i tak spadl ale od razu to zauwazylam na szczescie :tak:

ana u mnie tez spacery spokojne odkad posadzilam malego w spacerowce :-D oglada swiat do okola a njabardziej lubi podziwiac samochody ; a co do jazdy samochodem :nerd: ja na wies jade 2-3h z malym i powiem ze on jest w stanie wytrzymac tylko 1,5h spokojnie w samochodzie - wtedy spi a jak sie obudzi to od razu jest placz :no:
 
Jeju, ja bym dostała zawału gdyby zośka spadła z łózka, wydaje sie jeszcze taka krucha mimo warstwy tłuszczu:)
U nas nie najciekawiej. W nocy zaliczyliśmy powtórkę z rozrywki, tm razem pojawiło sie samo harczenie i duszenie, ale szybko zareagowaliśmy i obyło się bez sinicy, było to o 2 w nocy kiedy wszyscy spalismy. Zgodnie z zaleceniami pediatry migusiem na Ostry dyżur do bielańskiego i tam dostaliśmy skierowanie na spokojnie na dziś do szpitala. Pseudokrup jest absolutnie wykluczony, u Zosi nie ma rzadnych cech zwężonej tchawicy czy ostrego zapalenia krtani, co za konował z tego państwowego pediatry- prawdbodobnie jest to ten niebezpieczny refluks który w trakcie snu może doprowdzić do udławienia i uduszenia. No nic, za godzine ruszamy na oddział i tam mam nadzieję nas nie zatrzymają tylko zrobią badania i wypuszczą.
 
Ardzesh tak sobie podczytalam i Twoje dziecko strasznie szybko się rozwija fizycznie!!! Moja jeszcze nie ćwiczy siadania, na razie z trudem próbuje przyjmować pozycje na czworaka, ale ma jeszcze czas. Też lubi być trzymana pod paszki ,ale ortopeda stanowczo odradził takie zabawy, to bardzo niebezpieczne dla kręgosłupa, a dla dzieci wtym wieku to stanowczo za wcześnie, wszystko ma zrobic same. Juz kompletnym absurdem jest wkładanie półrocznego niemowlęcia do chodzika, każdy ortopeda by to zlinczował.Mi tez czasem trudno nie posadzic Zosi, az sie rwę by sobie posiedziała, ale zakaz to zakaz, jak sama zacznie siadać z brzuszka to ok.
 
reklama
antar - dobrze, że idziecie do szpitala. Mam nadzieję, że tam ją prawidłowo zdiagnozują i wyleczą. Przykro mi, że Zosia musi to przechodzić :(( Ciebie też mi szkoda, bo przeżywasz wszystko jeszcze bardziej niż twoje dziecko (co zresztą utwierdza mnie w przekonaniu, że jesteś najlepszą mamą na świecie! a bałaś się że będziesz niedobrą mamą!)
 
Do góry