reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

antar - dasz radę! następny zakup: niania i monitor oddechu.
martussa - wczoraj byłam na szczepieniu i też mi lekarz powiedział, że Mila jest gruba :)) a ma kilo mniej niż Hanka. Wazy teraz 7200. ale przecież nie ma chudych dzieci! wszystkie mają fałdki i to jest normalne. Ale mój lekarz powiedział, że jest gruba w formie żartów. Może twój tez próbował zażartować, tylko mu się nie udało?! ;-) gdzie twoje poczucie humoru?
 
reklama
Moje dziecko robi się terrorystą :baffled:
Od kiedy zaczaiła, że można sobie wstać, to teraz najchętniej ciągle by stała lub chodziła!!!! I teraz zamiast położyć jej na podłodze, że mam chwilę czasu dla siebie, bo zawsze ćwiczyła sobie siadanie czy raczkowanie lub bawiła się, to teraz młoda siedząc patrzy na mnie i ryczy. Nie przestaje, dopóki nie wezmę jej pod paszki i nie pochodzę z nią po pokoju. Jak ją odkładam, to znowu ryk. Nawet ponoszenie na rękach nie pomaga. Ona wie czego chce i rykiem wymaga tego ode mnie :baffled:
 
antar, matko jedyna, niezły koszmar przeżyłyście. Dobrze że juz wiesz co to jest. A jak to bedziesz leczyc? Mam nadzieje, że szybko zapomnisz o tym wieczorze i dasz rade spokojnie spać. Trzymaj sie

ardzesh możesz narzekac do woli, ja i tak Ci zazdroszcze!!! u nas próby podnoszenia dupci tylko w wanience jak młodego na brzuch przewróce. Pewnie bede przeklinac dzień, w którym młody odkryje po co ma nogi (teraz służą tylko do walenia piętami o podłoge i do jedzenia :-) ), ale juz i tak chce!!!

martusa młody ponad miesiac temu ważył 8140 wiec sie nie przejmuj. byle centyle byly ok. i tak młodej nie bedziesz odchudzac. moja siostra wygladala jak sumo jak byla mloda, a teraz nie moze przytyc i wazy 43kg
 
antar - dobrze, ze juz wiecie co Zosia ma. O ile wiem, pseudokrup prowokowany jest przez infekcje wirusowe. Pomagaja inhalacje z wilgotnego powietrza, niekiedy stosuje sie inhalacje z adrenaliny i czopki na bazie kortyzonu, by zmniejszyc obrzek sluzowki. No i wazne jest, by stwarzac dziecku spokojna atmosfere, by sie nie balo (strach poteguje ataki).

***

A moj Julianek juz nieco lepiej. Wyniki krwi ida powoli w gore, choc nadal buzia boli i nie chce jesc. Aby cos zjadl musi najpierw dostac kropelki przeciwbolowe z pochodnej morfiny i dopiero jak zaczna dzialac to czasem troche possie.
 
Ostatnia edycja:
Moje dziecko robi się terrorystą :baffled:
Od kiedy zaczaiła, że można sobie wstać, to teraz najchętniej ciągle by stała lub chodziła!!!! I teraz zamiast położyć jej na podłodze, że mam chwilę czasu dla siebie, bo zawsze ćwiczyła sobie siadanie czy raczkowanie lub bawiła się, to teraz młoda siedząc patrzy na mnie i ryczy. Nie przestaje, dopóki nie wezmę jej pod paszki i nie pochodzę z nią po pokoju. Jak ją odkładam, to znowu ryk. Nawet ponoszenie na rękach nie pomaga. Ona wie czego chce i rykiem wymaga tego ode mnie :baffled:

mam to samo :baffled:
 
Moja Oleńka jeszcze nie siedzi , narazie próbuje ale czasem sie buja jeszcze na boki a tez najszczęśliwsza jak moze stać!!od razu sie smieje!!
 
Antar!!!! Masakra, bardzo Ci współczuję tych starsznych chwil!!!! Najważniejsze ze wiecie juz o co chodzi i mozecie to leczyc!!! Nigdy nie slyszalam o takiej przypadlosci:(((( Buziaki dla Zosi!!!

Mamaflavi- Bardzo sie cieszę ze wyniki idą w górę!!! Tak trzymać, Julianek jest niesamowicie umęczony, ale wierzę ze ta chemia dziala i nowotwór zaraz będzie wspomnieniem!!!!!!!! Trzymaj się Kochana!!!!

Ja też mialam wczoraj chwilę grozy, az boje sie o tym pisać, zebyście mnie nie zlinczowaly.....
Wczoraj rano Mateusz bawil sie ze mną na naszym lóżku, leżal na samym środku (mamy naprawde duze lóżko) i poszlam tylko na chwilke do innego pokoju i słyszę Łup!!!! i ryk:(((( Matek spadl z lóżka, nie wiem jak on to zrobił!!! Nie bylo mnie przy nim moze 15 sekund?!!! Jezu jak sie wystraszylam!!! M dzwonil od razu do lekarza, ten kazal nie panikować i obserwować dziecko. Przez 3 godziny nie pozwalalam mu zasnąc (jak dziecko zaśnie po urazie glowy moze dojśc do spuchniecia mózgu i smierci!!!!!!!!!) Na szczescie nawet guza nie ma, nic mu nie jest ale juz nigdy go samego nie zostawie!!! Ni wiem jak on to zrobil, nasz maly kaskader!!!!!:((((( Zarządzilam ze to koniec spania Matka z nami, bo a nóż sie w nocy obudzi i bedzie znów chcial zwiedzac??? Tak więc dziś Maly spal pierwszy raz calą noc w lóżeczku i nie bylo żadnych problemów:) Wstal o 9 30 z usmiechem na buzi:)
 
reklama
antar, dobrze że wiecie co to i możecie rozpocząc leczenie

MonikaWroclaw84 dobrze że małemu nic się nie stało.

Zosia od początku spi w swoim łóżeczku bo własnie bałam się ze mi spadnie .Teraz jak musze wyjsc na chwile to albo biore ją ze sobą albo daje zabawki i wkładam do łóżeczka
 
Do góry