reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

No ja uważam, że mąż nie jest niezbędny przy szczepieniu. Tu bym się nie awanturowała. Ja od początku chodzę sama do lekarza. Masz złotego męża i ciesz się nim. Nie rób mu awantur z byle powodu, bo biedny nie zasłużył. Jakby mój mąż tyle mi pomagał co twój, to bym mu stopy całowała :-p;-):-D

Ewelinka zadzwoń przeproś chłopa :-):tak:
Na szczepienia też łaże zawsze sama bo darek w robocie. Ale przychodnie mam pod nosem takze małego do wózka siup i ide
no u nas druga osoba jest niezbędna..lekarz bada Małą, wypisuje recepte i leci sie do pteki po szczepionke..także ktoś z dzieckiem zostać u lekarza musi..nie wiem jak ja to dziś wykombinuję..:sorry2: może pediatra sie zlituje i zabawi Blankę przez 5minut..bo zawsze jak do niego chodzimy to chodza całe rodziny..tylko z takimi starszymi dziećmi to same mamy nieraz przychodzą..no cóż zobaczymy jak to będzie:blink:
 
reklama
kasha, jezyk,nimfi-bardzo Wam dziękuje za rady. nimfi pamietam jak pisałyście o Waszych problemach i pamiętam że ja zerkałam na Maxa czy czegoś podobnego nie ma, i naprawde nic nie widziałam. bioderka małemu sprawdzali i wszystko podobno jest ok:dry:. Maxiol od jakiś dwóch tygodni mi tak się wygina i faktycznie na lewą strone. Wczoraj wieczorem przełożyłam podusie tak ze teraz spi na tym lewym boczku [ to tak jak dawniej w nogach] a i podusie podniosłam, masować szyjki nie chciał zabardzo, ale moze był zmęczony, dzisiaj wieczorem zaczniemy od nowa.. A do lekarza się wybiore niech to jeszcze raz zobaczy, i niech to będzie wpisane w kartoteke małego, tak na przyszłość w razie W
 
mikimauro z tym ze u nas USG bioder wyszlo oki i lekarz tez uznal ze sa w porzadku, dopiero rehabilitant doszukal sie nieprawidlowosci :tak: ale wiesz jak idziesz do lekarza na 5 min to on nie zawsze wyszuka wszytsko, bo moze byc tak ze akurat u lekarza twoj maluszek sie ulozy prosto i lekarz nic nie zobaczy :sorry2: Maciek robi tak ze przy wizytach u lekarz sie popisuje umiejetnosciami :-D i lekarze zachwyceni sa jakie to on rzeczy juz robi :tak: wtedy nie patrza na asymetrie :sorry2:
 
no u nas druga osoba jest niezbędna..lekarz bada Małą, wypisuje recepte i leci sie do pteki po szczepionke..także ktoś z dzieckiem zostać u lekarza musi..nie wiem jak ja to dziś wykombinuję..:sorry2: może pediatra sie zlituje i zabawi Blankę przez 5minut..bo zawsze jak do niego chodzimy to chodza całe rodziny..tylko z takimi starszymi dziećmi to same mamy nieraz przychodzą..no cóż zobaczymy jak to będzie:blink:
u nas na szczęście mają w przychodni też te płatne i dodatkowe szczepionki i taniej niż w aptece:tak:ale też zawsze chodzę z kimś do pomocy do lekarza. niestety mąz nie może bo w tygodniu jest w innym mieście w pracy, chodzi z nami moja mama. ja zawsze pilnuje Małego-ubieram, rozbieram itp. a mama pilnuje książeczki i podkłada pieluszkę, ewentualnie zabawia jak zaczyna marudzić:-):-)
 
mikimauro z tym ze u nas USG bioder wyszlo oki i lekarz tez uznal ze sa w porzadku, dopiero rehabilitant doszukal sie nieprawidlowosci :tak: ale wiesz jak idziesz do lekarza na 5 min to on nie zawsze wyszuka wszytsko, bo moze byc tak ze akurat u lekarza twoj maluszek sie ulozy prosto i lekarz nic nie zobaczy :sorry2: Maciek robi tak ze przy wizytach u lekarz sie popisuje umiejetnosciami :-D i lekarze zachwyceni sa jakie to on rzeczy juz robi :tak: wtedy nie patrza na asymetrie :sorry2:
pamiętam nimfi jak to opisywałaś, jedno jest pewne, Maxiol ma krzywa głowke i ja chcę zeby tak nie było:-:)tak::tak::tak::-(
 
no u nas to własnie nie tak wygląda..tatuś zawsze jest..i dziś też miał być..juz nawet mieliśmy wszystko ustalone, że wyjdzie dwie godzinki szybciej z pracy żeby zdążyć ale..wysłali go do innego miasta..także to akurat niezależne od niego..ale focha i tak będe miała przez jakiś czas..a co:-)
Ja zawsze chodze sama do lekarza:tak:Pamietam,ze jak maly mial kilka dni i przyszla pielegiarka zeby mu pobrac krew z piety to myslalam ze m. ja zabije:baffled:byl czerwony ze wscieklosci i na koniec powiedzial,ze juz nigdy nie bedzie patrzyl jak ktos tak krzywdzi jego synka:confused:nie bylam mu w stanie wytlumaczyc,ze to dla dobra mlodego Zreszta to zrozumiale,ze nie bedzie sie zwalnial z pracy na kazda wizyte u lekarza
 
a u nas maz musi byc przy szczepieniach bo mamy dwojke dzieciaczkow i sama nie dam sobie rady a poza tym przychodnia jest daleko a ja prawka nie mam wiec zawsze jedzie z nami :-)
 
Ja nie pamiętam żeby mnie w tym wieku tak często szczepili :-D :-D ;-)

A u nas... P zabiera Niki do szczepienia...Ardzesh czy jego też mam całować po stopach ;-) ? On uważa to za naturalną sprawę, ja zostaję z Kubą w domu. Moja mama jak usłyszała o tym to tylko skomentowała "odważny" ;-)
 
Ja nie pamiętam żeby mnie w tym wieku tak często szczepili :-D :-D ;-)

A u nas... P zabiera Niki do szczepienia...Ardzesh czy jego też mam całować po stopach ;-) ? On uważa to za naturalną sprawę, ja zostaję z Kubą w domu. Moja mama jak usłyszała o tym to tylko skomentowała "odważny" ;-)
no to Megi odważny Twój meżol, całuj po pintkach, całuj:-D:-D:-D:-D
 
reklama
Do góry