reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

reklama
wczoraj byłam u dentysty na czyszczeniu zębów, a ona do mnie na pożegnanie, że następnym razem mam przyjechać już z niunią :szok: Polakieruje jej ząbki (których jeszcze nie ma) :sorry2:
Ardzesh ...mi kuzynka pisala , ze w Niemczech ... daja w kropelkach dzieciom fluor ....smarujesz tym dziaselka ..od malenkiego az do wypadniecia mleczakow ;-)
Ona ma trojke dzieci i maja fantastyczne zabki .... moze o to jej chodzilo :tak:
Zreszta trzeba sie zapytac Mameflavii moze wie cos na ten temat :-)


Pani doktor kazała mi od następnego tygodnia zacząć wprowadzać gluten:confused: Kurczę, myślę, że to chyba za wcześnie o miesiąc. A Wam coś takiego kazali wprowadzać powoli? Jeżeli tak to proszę napiszcie jak dodajecie je do jedzenia i w jakich produktach lub kaszkach on jest zawarty. Dziękuję.
Wystarczy jak na poczatek podasz kaszke glutenowa ...na opakowaniu zawsze pisze czy jest Z glutenem czy BEZ
Kilka lyzeczek na poczatek.. ...lub dodajesz do zupki lub papki :-)
Mozesz tez wsypac do butelki z mlekiem ...jesli tak karmisz ;-)
 
ana brawo dla gabrysia

mikmauro jeśli Ty coś widzisz to rób te ćwiczenia a efekty na pewno pojawią się szybciutko:tak::tak:

kasha my też jak byliśmy na trzecim szczepieniu to lekarka kazała wprowadzać już gluten i ja Cypusiowi daję codziennie po pół łyżeczki do zupki lub kaszki.
 
Byłam dzisiaj z małą na trzeciej szczepionce, ale .... nie zaszczepili bo szczepionek zabrakło:angry: Szok, tyle płacimy za te ukłuciato jeszcze problem z dostaniem ich:no:
Ale zważyła mi Wiktorię i waży 6500 :-D Cholernie się z tego ucieszyłam bo ciągle narzekałam że ona nie je. Przez miesiąc przybrała 810 gram!!! Rewelacja. Obwód główki ma 42 i klata też 42;-).
Pani doktor kazała mi od następnego tygodnia zacząć wprowadzać gluten:confused: Kurczę, myślę, że to chyba za wcześnie o miesiąc. A Wam coś takiego kazali wprowadzać powoli? Jeżeli tak to proszę napiszcie jak dodajecie je do jedzenia i w jakich produktach lub kaszkach on jest zawarty. Dziękuję.
Mikimauro jakiś czas temu miałam ten sam problem z Wikunią. Obracała główkę tylko w jedną stronę. Leżąc na pleckach lub brzuszku obracała ją tylko w lewo. W książce (którą kupił mi tato) takim najprostrzym i bezbolesnym sposobem aby to wyleczyć jest podkładanie pod bok twarzy jakiegoś np. wałka (zrobionego np. z poduszeczki), aby zablokować ruch w daną stronę (w naszym przypadku to lewa strona). Drugim sposobem to jeżeli dzidzia leży w łóżeczku i ma buźkę obruconą w jedną stronę to położyć go odwrotnie, żeby tą główkę obracał w drugim kierunku. Chyba w miarę jasno napisałam:blink: Miki nam naprawdę to pomogło i teraz nie ma komletnie żadnej różnicy w obracaniu. Z łatwością obraca główkę w prawo jak i w lewo. Ale się rozpisałam:sorry2:
Twoja Wikusia jest z tego samego dnia co moja Blanka..a my dzis idziemy na szczepienie..jestem ciekawa ile waży..niestety idziemy same..bo tatuś nie da rady się z pracy urwać..oczywiście zrobiłam mu mega awanturę przez telefon..a teraz mam wyrzuty sumienia:sorry2:
 
kurczaki nimfi- napisz mi o co chodzi z asymetrią ciała, bo ja zaraz zwariuje jak Was czytam. łaśnie mi o coś takiego chodzi, jak biore Maxa na ręce to on leci mi na lewy bok, do tedo głowke trzyma wygiętą na lewą strone, i nie chce jej przekręcać, o to mi chodzi, a i jeszcze pięknie mi łapie lewą nózke do buzi a prawej nie może, musze mu pomóc:-:)-:)-(, weś mi to wszystko opisz, bo moze i Maxiol to ma a ja z tym nic nie robie, a czas ucieka:-:)-(


a jak cie podczytywalam wczesniej to zupelnie inaczej sobie to wyobrazalam :shocked2: no ale u nas to jest tak....
od urodzenia maly ukladal sie w rogalik lezac na pleckach tzn nozki i glowa zanosily mu sie na lewa strone. Dodatkowo lezac na boczku odchylam glowke bardzo do tylu. Rehabilitant orzekl u niego asymetrie a takze zauwazyl ze Maciek ma nierowna linie bioder, tak ze tez skrocona z lewej strony. W praktyce wyglada to tak ze... jak lezy na pleckach i podnosi nozki do gory to od razy sie turlika na lewa strone. Na lewa strone latwiej mu sie obrucic, a nawet byl czas gdy lapal wszytsko tylko lewa raczka :no:
Teraz jest juz lepiej z tym :tak: ale nadal pracujemy nad wyprostowaniem skrzywienia :tak: Maly gdy siedzi w ogole nie daje oznak skrzywienia, tylko lezac na pleckach. Nawet gdy lezy na brzuszku to lezy prosto, z tego wzgledu min wiekszosc czasi śpi na brzuszku :tak:

Dostalam szereg zalecen odnosnie tej asymetri... Najkrocej mozna napisac ze mam go uklada caly czas prosto... Gdy sie skrzywi prostowac a wiec caly czas chodze obok niego i sie przygladam czy lezy prosto... Gdy sie bawimy to sie turlikamy ;-) tzn ja synka turlikam a on sie śmieje, dzieki temu przynajmniej uczy sie obracac na obie strony :tak:
Fajne cwiczenia znajdziesz tu

http://www.wczesniak.pl/publikacje/Poradnik-srodek.pdf

to poradnik Pawla Zawitkowskiego :tak: ja z niego korzystam od 2 msc :tak:
 
Twoja Wikusia jest z tego samego dnia co moja Blanka..a my dzis idziemy na szczepienie..jestem ciekawa ile waży..niestety idziemy same..bo tatuś nie da rady się z pracy urwać..oczywiście zrobiłam mu mega awanturę przez telefon..a teraz mam wyrzuty sumienia:sorry2:


nie miej wyrzutow sumienia :tak: ja musze sama jezdzic do lekarza z malym i juz niejedna awanture przerobilismy z tego powodu :tak: gdy jest wazna sprawa do zalatwienia to mąz powinien byc... Ty jako mama musialabys sie zwolnic z pracy by isc z dzieckiem do lekarza wiec tata tez moze :tak:
 
nie miej wyrzutow sumienia :tak: ja musze sama jezdzic do lekarza z malym i juz niejedna awanture przerobilismy z tego powodu :tak: gdy jest wazna sprawa do zalatwienia to mąz powinien byc... Ty jako mama musialabys sie zwolnic z pracy by isc z dzieckiem do lekarza wiec tata tez moze :tak:
no u nas to własnie nie tak wygląda..tatuś zawsze jest..i dziś też miał być..juz nawet mieliśmy wszystko ustalone, że wyjdzie dwie godzinki szybciej z pracy żeby zdążyć ale..wysłali go do innego miasta..także to akurat niezależne od niego..ale focha i tak będe miała przez jakiś czas..a co:-)
 
Twoja Wikusia jest z tego samego dnia co moja Blanka..a my dzis idziemy na szczepienie..jestem ciekawa ile waży..niestety idziemy same..bo tatuś nie da rady się z pracy urwać..oczywiście zrobiłam mu mega awanturę przez telefon..a teraz mam wyrzuty sumienia:sorry2:
No ja uważam, że mąż nie jest niezbędny przy szczepieniu. Tu bym się nie awanturowała. Ja od początku chodzę sama do lekarza. Masz złotego męża i ciesz się nim. Nie rób mu awantur z byle powodu, bo biedny nie zasłużył. Jakby mój mąż tyle mi pomagał co twój, to bym mu stopy całowała :-p;-):-D
 
reklama
Ewelinka zadzwoń przeproś chłopa :-):tak:
Na szczepienia też łaże zawsze sama bo darek w robocie. Ale przychodnie mam pod nosem takze małego do wózka siup i ide
 
Ostatnia edycja:
Do góry