reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

acha miałam zapytac jeszcze czy Waszym maluchom furczy w nosie? Moja malutka tak furkota ze sie budzi przez to i ja tak jakby zatykalo, ale nie ma w nosku nic no czasem jakies male glutki ktore wyciagam nose frida, ale furkocze dalej gdzies tam gleboko i nie wiem o co chodzi. polozna jak byla to powiedziala ze tak moze byc od suchego powietrza albo ze jak je to tam gdzies pokarm moze jej sie dostac jak jej sie cofnie czy cos i to furkocze i zeby jej psikac nawet 3-4 razy dziennie woda morska, ale dupa dalej jej furkocze i sie meczy tym strasznie. juz sie zapisalismy na piatek do lekarza bo woloe zeby mi powiedziala ze nic nie jest jej niz mam cos przeoczyc. A i pokasłuje ostatnio niby z 5 razy na dzien ale wczesniej nie bylo tego.


Mojemu synkowi tez w nosku furczy :Mi polozna powiedziala ze to od ulewajacego siew pokarmu.A i od wczoraj tez lekko kaszle ale doslownie z 3 razy moze :baffled:
 
reklama
Witam!
Zauważyłam, że to wątek mamuś z dzieciaczkami w podobnym wieku do mojego Daniela:tak: Poczytuje Was troche i wszystkie te tematy są mi barzo bliskie z wiadomych przyczyn. Jeżeli można to przyłacze się do Was:-)
Zapraszam również na wątek Mam siedzących w domach z dziećmi:-)
 
Może uda mi się coś napisać.
Czytam w miarę regularnie, ale nie jestem wstanie pisać jedną ręką.
Jurand jest bardzo dziwny. Wydaje mi się, że żadnych kolek nie ma. Jak robi pierda to wcale się nie wykrzywia, dla mnie jest to takie bezwiedne. Po strasznym dniu, kiedy 10h spędził u mnie na rękach, jest w miarę ok. To, że darł się jak tylko go położyłam to miałam na własne żądanie. Za poradą położnej zaczęłam mu dawać mleko HA, w którym są takie małe glutki, które zatykają smoka. Nie wiedziałam przez 3 dni, że Jurand zjada mleko plus mega ilości powietrza. Ciężko mu się odbija i czasem nawet mu się wcale nie odbije. Może któraś zna na to sposób? Pozycje do odbijania trenujemy 3: pionowo na ramieniu, na siedząco i na udach. No i w taki to sposób moje dziecko miało mega ilości powietrza w brzuszku. Udało mi się wywalić z niego to powietrze. Teraz czasem spędzamy 1,5h żeby Jurandowi się odbiło a i tak czasem nie wychodzi. Do problemów brzuszkowych zaliczymy jeszcze herbatki granulowane. Zgodnie z tym co powiedziała położna dawałam Jurandowi herbatkę koperkową. A po niej też go brzuszek bolał. Nie wpadłabym na ten pomysł, koleżanka mi podpowiedziała. Bez herbatek jest o niego spokojniejszy.
Kolejny problem to taki, że Jurand śpi w dzień jak mysz pod miotłą. Nie może zasnąć w głęboki sen. Zasypia u mnie na rękach tylko w pozycji pionowej, albo leżąc na moim brzuchu i jak go chcę wrzucić do gondoli to ma oczy jak 5zł. Na spacerach też wcale nie zasypia jak większość dzieci, jak wózek stanie na sekundę Jurand otwiera oczy. Po powrocie do domu wcale nie śpi tylko się budzi i drze się. Wracam z nim tak, żeby trafiać na porę karmienia.
Noce - nie wiem co powiedzieć. Bo aż się boje. Noce jak na razie w miarę ok. Jedną noc jak na razie mam mało przespaną. Z niedzieli na poniedziałek moje dziecko całą noc prawie nie spało. Jedyny plus to to, że się nie darł. Marudził, stękał, przeciągał się i nie spał. Ja nie dałam rady zasnąć i wczoraj miałam dosyć.
Może moje dziecko nie jest najgorsze na świecie, ale czasem mam chęć wyrzucić go przez okno:-:)-:)-(. Później w mojej głowie kłębi się co ze mnie za matka, że w ogóle takie myśli mi przychodzą.
Teraz niby śpi. Zasypiał z 40 min u mnie na rękach i oczywiście jak go chciałam przenieś to już nie śpi. Ale wsadziłam go do gondoli i co 5 min latam wsadzić mu do dzioba smoka.
Nie mam kiedy pisać, bo w przerwach 5minutowych latam coś zjeść, siku, umyć się prasować, sprzątać itp.

Musze powiedzieć, że przeżywam to samo co Ty. Moj Daniel usypia i bardzo ładnie śpi, ale tylko na moim brzuchu, jak chce odłożyc to odrazu zaczyna sie mruczenie, wytrzymuje 5 min. w łóżeczku i rozpoczyna sie płacz, biore na ręce i daje cyca, chwila moment i juz jest dobrze.
Mam takie pytanko czy Wasze dzieciaczki też mają problemy z bąkami?? Moj mały jak zacznie puszczac to odrazu jest stekanie, mruczenie za chwile wybudza się i płacz.. podaje mu Infacol, ale jakoś większych zmian nie widze.
Pozdrawiam
 
my stosujemy zapobiegawczo espumisan w kroplach, dajemy 5 krpopelek wieczorem, do tego piję herbatkę z kopru i Łucja nie ma kolek.
 
postrzałko ja testowałam karmi i z tym co napisałaś zgadzam się w 100%.:tak: Z resztą pisałam już o tym...
Sila autosugestii tutaj chyba dziala:tak:,czyli jeszcze jeden dowod na to,ze laktacja "tkwi w glowie"
Ja mialam taka znajoma swego czasu(niestety lub stety styl zycia nas poroznil),ktora dziennie 2.3 piwka sobie lubila saczyc a na cycku wisial jeden syn a potem drugi bo miala rok po roku.Jeszcze sie smiala ,ze dzieci od wczesnych tygodni nocki jej przesypiaja.W weekend bylo martini albo i dwa.W ciazy tez pila,dzieki czemu jak spotkalam na basenie to bylam w szoku-jej 4-o letni syn jest wzrostu mojego Marcela,ciekawe czy inne rzeczy wyjda w miedzyczasie.:baffled::no:
 
Ja nie moglabym pic teraz alkoholu. Moze tylko wtedy, gdy przez kolejne 3 dni bym nie karmila. Nie chce pozbawiac mojego syneczka mleczka z piersi dla moich zachcianek.
 
wiewióreczko witam cie na forum, gdzie częściej bywam. :-)
Że też nie wpadłam na pomysł by cię do nas już wczesniej zaprosić.:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::baffled:
 
reklama
Do góry