reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

U nas najlepiej działa Linomag w płynie, skóra się ładna po tym robi. Buzię najpierw przemywam przegotowaną wodą a potem albo oliwką albo linomagiem. Potem jak już zrzuci skórę:-) wprowadzę jakiś delikatny krem.
 
reklama
a my dziś byłyśmy na USG bioderek i wszystko gra :tak: zdziwiły mnie tylko zalecenia lekarki dotyczące kladzenia dziecka na brzuszku - mówiła że mała ma tak spać w dzień, najlepiej ok 5-6h bo wtedy najlepiej kształtują się stawy biodrowe i kręgosłup :nerd:

Pbg z tego co wiem to nie wolno takiemu małemu dziecku pozwolić spać na brzuszku ze względu na większe ryzyko wystapienia SIDS - zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej. :-( To prawda, trzeba kaść jak najczęściej na brzuszku (z tego co wiem to od 8 tygodnia) ale jak dziecko jest obudzone.
 
dziewczyny a wy robicie to usg dlatego, ze jest podejrzenie dysplazji czy po prostu kontrolnie. Pytam bo moj pediatra nawet nie wspomniał o usg i ortopedzie a Zocha ma juz 6 tygodni skończone :baffled:
 
My juz bylismy na usg bioderek. Dostalismy od razu termin na pierwszej wizycie u pediatry bo terminy okrutnie długie :/ u nas Bartek miał w ksiazeczce wpisane ze stawy biodrowe do kontroli, szczególnie ze moja siostra miala dysplazje. W sumie to nie wiedziałam ze to przypadłość genetyczna :sorry2:. W kazdym razie wszystko ok u nas. No i doktorek pokazal mi jak mam nosic B i ze mam go ukladac na brzuszku :tak:. Z lezeniem nie ma problemu bo moje dziecie uwielbia spac na moim brzuchu :))
 
Mnie przy wypisie nenatolog dała już skierowanie do poradni prekursacyjnej na usg bioderek.
kasikk usg bioderek jest obowiązkowe.:tak:
 
my mieliśmy usg w dniu wypisu rano, w szpitalu- wpadł neonatolog i juz:-)

ja od wczoraj walczę z nawałem i zastojem już bez mala.. na szczęście wczoraj rano była u nas położna i w ostatniej chwili zajęła się moimi piersiami- czyli zadała im konkretne katusze i pokazała, jak się nimi zajmować :-D
dzis jedziemy z laktatorem całą rodziną:tak:- ja masuję- mama odciąga, by małej ewentualnie podać, lub- mąż masuje- ja odciągam, lub Hanką sobie pomagam, ale to dość opornie idzie bo kanaliki zapchane:zawstydzona/y::-( albo sama na pieliszkę... pa...
 
Pierwsze usg bioderek mieliśmy robione w szpitalu. W książeczce mam wpisane, że mam iść do kontroli za 4 tyg. Ale na wizycie pediatra powiedziała mi, że mam się tym nie przejmować. Powiedziała, że każdemu każą iść na kontrolne usg i to niepotrzebnie :dry:
Wizyty u pediatry mamy regularnie co 6 tyg na szczepienia więc za każdym razem będzie kontrolować bioderka Milenki.
Średnio podoba mi się takie podejście ale co zrobić? Trzeba mieć zaufanie do lekarzy i tyle :confused:
 
reklama
USG bioderek powinni zrobić każdemu dziecku wg nowych zaleceń. W szpitalu poradzono mi zadzwonic od razu po wyjściu i się zarejestrować, a potem pójść do rejonowej przychodni po skierowanie od pediatry. Tak też zrobiłam. Co do tych badań dzieciaczków to trzeba czytać, pytać inne matki, porównywać - bo nie wiem z jakiej przyczyny lekarze nie kierują dzieci na zalecane badania - przecież płacę za to ze swoich składek!! Na mnie i moją rodzinę, a nie na rzeszę hipochondycznych emerytów :wściekła/y: Mój M nigdy w życiu nie był na L4 a do lekarza to w ostatnich 6 latach raz poszedł - takich jak on jest zdecydowanie więcej niż chorujących - na szczęście dla NFZ. Kujawsko- pomorski NFZ ma co roku najwyższe w kraju oszczędności czym bardzo się szczyci - a my o każde skierowanie musimy walczyć i krew mnie zalewa jak słyszę, że nasz szpital dziecięcy w tym roku nie dostanie tyle kasy ile potzrebuje, bo oszczędzamy!! Ciekawe co jest ważniejsze od zdrowia dzieci?! :wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Do góry