reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Hejka,
My większego problemu z zasypianiem wieczorem nie mamy - kąpiel, mleko i po kilku, kilkunastu minutach śpi. Kładzie się na brzuszek, łapie mnie za rękę i zasypia. Noce różne, ale zębiska idą i biedna się męczy. Najgorzej jest cały czas w dzień. Harmonogram dnia staram się mieć cały czas stały, jednak ona strasznie walczy gdy chcę ją położyć. Robię zawsze tak samo - o stałej godzinie idziemy do sypialni (tu już zaczynają się kłopoty i ucieczki Werci),zasłaniamy okno, kołysanki i do łóżka. Niestety dość szybko Weronika ucieka z łóżka. Czasami z krzykiem domaga się wstania, czasami po prostu sama sobie wariuje. Czasami po godzinie jednak zaśnie, często jednak nie ma na to szans. Ostatnio myślałam, że to może z powodu mniejszych, krótszych zabaw na świeżym powietrzu. Jednak przedwczoraj byłyśmy na spacerze ze znajomymi dziećmi z osiedla od 9 do 11.30, cały czas bieganie, wariacje itp, a przy usypianiu powtórka z rozrywki - bita godzina. Wczoraj przeniosłyśmy się do moich rodziców, bo mąż w Niemczech na delegacji i tu też nie było mowy o spaniu, fakt że zasnęła już o 19.30. W nocy ślicznie spała, przebudziła się około 5, ale nie walczyła za mocno o mleko i dość szybko zasnęła - ale musiałam ją wziąć do siebie. Ostatecznie wstała o 7.50. O 13 widzę, że już ziewa, trze oczy ale jak mówię "idziemy spać", to wrzask "nie pać" i koniec. W końcu wzięłam ją na siłę do pokoju i zasnęła migiem, ale na rękach... te problemy zaczęły się po odstawieniu smoka, więc może to było po prostu za wcześnie. Sama już nie wiem. Pożyjemy zobaczymy...
 
reklama
Ana u nas na szczęście był dziś spokój :)
Agniesia u nas też walka ze snem w ciągu dnia. Z tym ze ja mam trochę lepiej,bo wkładam B do łóżeczka i mam spokój. Czasami pokręci się z 40 min i zaśnie, a czasami przesiedzi w nim 3 h i go wyciągam, bo już widzę, że nie ma szans aby zasnął. I nie jestem pewna czy ma to związek ze smoczkiem, bo my mamy go z powrotem, a problem nie zniknął.:no:
 
hej
U nas po południu jest luz ze spaniem ale stosuję metodę z tamtego roku, która przez wakacje nie działała....Wózek, śpiworek i heja...spacer albo balkon. Teraz Ola jest z moją mamą to idą na spacerek, jak muszą coś kupic czy załatwić a jak nie to procedura jak wyżej i Ola od razu jak się włoży w śpiworek zasypia.....Spi ok 2- 2,5 zresztą po 2,5 ją budze bo ona potem dłuuugo zasnąć nie może.Problemem jest nocne zasypianie....kręci się , wierci, podnosi w rezultacier ja zasypiam a ona po mnie. Niestety póżno bo ok 23......wstaje tzn. budze ją ok 9....jak wychodzę.
Agniesia może wybróbuj tą moją metodę....u nas zaczęłam z nią wychodzic na spanie jak miała katarek bo tak ciągle się budziła....a jak spi na dworze to zero kataru. Jak zaśnie to wracam do domu i nabalkon. Może u Ciebie tez zadziała??
 
Oj, spania w wozku, to u nas juz dawno nie ma.;-)

Dziewczyny cieszylam sie, ze maly ma juz wszystie zabki i marzyly mi sie przespane noce... Ech, tymczasem nie mam pojecia co sie dzieje. Adas budzi sie w nocy kilka razy z placzem, z krzykiem, nieraz macha raczkami na oslep jakby chcial kogos uderzyc i wola 'bam, bam, bam', uspokaja sie tylko na rekach. Normalnie nie rozumiem co sie dzieje z moim dzieckiem:-( W domu spokoj, zadnych stresow. Wiadomo nie na wszystko mu pozwalamy, ale to tez bez jakiejs dramaturgii, zachowujemy sie ja zwykle...
 
Dagy u nas w wozku zasypianie jest migiem ale staram sie go do tego nie przyzwyczajac bo potem wnosic ta kluske na 3 pietro uwazajac by sie nie obudzil masakra i od jakiegos czasu robie tak kolo 12.30 zamykamy drzwi od sypialni i klade sie z nim na lozku Gabrys wierci sie schodzi z lozka cos tam przeklada trwa to tak ze 20 minut potem kladzie sie kolo mnie i zasypia , narazie odpukac to dziala

Co do nocnych wybrykow Emmkamek ja juz przestalam sie zastanawiac o co chodzi raz spi ladnie drugi raz cala noc cyrkuje - stwierdzilam ze i tak sie nie dowiem bo u nas tak jak piszesz zadnych zmian zadnych stresow teraz maly wstaje o 6.00 ciemno jak w d.... ale co zrobic :-/
 
a dziewczyny z tym spaniem nocnym to pewnie znowu jakiś skok rozwojowy lub wrazenia z dnia dają o sobie znać w nocy... u nas czasem nocka super czasem też jakies popłakiwania przez sen a czasem to i Ala gada przez sen... jaja jakieś...
 
daggy no niestety u nas spanie w wózku totalnie nie przejdzie. Jeszcze zeszłej jesieni to jakoś można było ją uspać, choć też spała góra godzinkę. Teraz nie ma na to najmniejszej szansy, a nawet jeśli padnie to po pół godzinie się budzi. Nie umie spać w wózku, zresztą ja zawsze uważałam by nie przyzwyczajać jej do tego. No cóż, na razie nie pozostaje nic innego jak walczyć dalej ;-)
 
każde dziecko jest inne...
Moja mogłaby spać codziennie w wózku. Na spacer jak ide, to bez wózka, bo przespałaby ten spacer ;) dlatego na spacery chodzę blisko :)

Słuchajcie! Wielkie święto wczorajszego dnia! Nocnik mamy już od roku!!! ale mimo, że siadała na niego to nigdy nic nie zrobiła na nim. Franca chyba złośliwie wstawała z nocnika i siurała na podłogę - zawsze! później biegła po tetrę i wycierała te siuśki :))) a wczoraj pierwszy raz w życiu, po kąpieli, sama z siebie, bez przymusu - goluteńka, usiadła na nocnik i zrobiła siusiu!!!! szok! tańcowałam po pokoju jak szalona :) dzwoniłam do babci i też się ucieszyła. Myślałam, że rano będzie powtórka z rozrywki, ale skąd! Zaś wstała z nocnika i na podłogę siiiiiii!
Ostatnio budzi się w nocy z rykiem więc idę po nią i wędruje do nas do łóżka :( mam nadzieję, że nie będę tego żałować tak jak w zeszłym roku jak się przyzwyczaiła do tego i oduczyć jej nie mogłam...
 
Czesc dziewczyny

U nas noce nadal koszmarne lub zle , wczoraj Gab wstal o 4.20 dzis az o 5.00 do tego kreci sie i przebudza w ciagu nocy naprawde nie wiem jak on w ciagu dnia funkcjonuje bo ja ledwo :-/
 
reklama
ana a może to ząbki jakieś mu dokuczają? Ali nadal piątki sie wyżynają i też bywają noce z placzem... a bylo już tak fajnie :(
 
Do góry