reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze majowe dzieciątka ( poród, szpital, pobyt w domku)

reklama
Kasiunka-ja podobnie jak Ty: poród łatwy, szybki i przyjemny. Wcale się nie zraziłam i myśle że za 3-4 lata postaramy się o synka :).
 
Ja mimo hardcorowego porodu tez mysle juz o kolejnym, a po urodzeniu Ali zapieralam sie, ze adoptujemy albo chce cesarke, hehe. Teraz jestem przy wersji naturalnego z zzo, a pewnie za 3-4 lata (bo wtedy bedziemy chcieli, reni moze sie spotkamy na kolejnym forum) stwierdze, ze i bez zzo dam rade jeszcze raz hehe
Niepojeta jest psychika bab!
 
kropecka ;) ;) ;) ;D ;D ;D ;D ;D nie zapomne tych 4,5kg napierających na krocze ale juz bez strachu myślę ze jakby się przydarzyło trzecie to moze tylko przed tym masazem szyjki uciekne i będe uciekająca wieloródka ;D ;D ;D ;D
 
orzesz kuwra Abryz to było tsunami powódz trzęsienie ziemi  ;D ;D ;D ;D

głuszku juz chyba nie taki straszny mi się wydaje ten mój poród
mój problem wtedy polegał na tym ze byłam wykończona niewyspana i takiej techniki odbioru porodu się nie spodziewałam
połozne chciały mi i małemu pomóc a ja pierwsze co robiłam to sprzeciw wyprost i "dajcie mi spokój" i w pewnym momencie juz stwierdziłam ze jesli z nimi nie bede współpracować to chyba Vikula nigdy nie urodze
cały okres rozwierania (u mnie oporny nawet po oxyt)chodziłam z mężem i g... ból potworny nic mi go ruch nie łagodził
z Nadią troche poskakałam na piłce a później lezałam prawie 10h i to wytrzymywałam godnie i nie marudziłam (po oxy jeden skurcz mi sie nie konczył a drugi juz sie rozpoczynał)
natomiast małego  strasznie odczułam na kroczu te 4450g było dziwnym ciężarem potwornie wymiekałam pod koniec (jak indianki w kucki kazały położne mi wytrzymywać skurcze)
no i te cholerne masaze w skurczu kiedy myslałam ze juz nie wydole potworny ból(juz go nie pamietam ale pamietam mój opór i lęk przed kolejnym)
jedno wiem dzieki temu ze był ten masaz rodziłam od 1 w nocy do 6:52 a nie dłuzej i tez nie popękałam tak bardzo tylko 1 pękn i naciecie(wszyscy sie dziwili)
po masazu ani sie nie ogladnełam a miałam parte i speedem robili mi łózko do porodu(nawet nie golili bo nie zdazyli)parłam góra 10 min i Vikul był na moim brzuszku (nie zapomne tej mokrej ciężkiej z krwawymi wybroczynami w oczach kluseczki-mojego synka-az mi łzy stanęły w oczach-wzruszyłam się sama na wspomnienie)
masz głuszku juz nie taki straszny juz opanowany ;D
mały dostał 9 pkt za kolor skóry (fioletowawy zle oddychałam) i napisali ze była to hipertrofia w/maciczna
 
reklama
Do góry