reklama
A ja może dwa słowa o moim porodzie tak na pocieszenie dla majówek które zamierzają drugi raz rodzić bo nic na ten temat nie pisałam.
Strasznie bałam się porodu po traumatycznych przeżyciach z pierwszego, dlatego przed końcówką wahałam się czy wziąć zzo czy też nie. Ale jak przy 3 cm rozwarcia jak lekarz przebił mi pęcherz zaczęła się jazda i skurczyki jeden za drugim to już nie miałam wątpliwości. Założenie cewnika nic nie bolało (leżałam na boku) a tego bałam się najbardziej, potem takie zimno przeszło wzdłuż pleców i po chwili cudowna ulga.Również dzięki temu rozwarcie zaczęło iść ekspresem. Oczywiście były momenty że mocno bolało bo kolejne dawki nie zawsze były odrazu (nie zawsze anestezjolog pod ręką) i nie takie silne (czułam wszystkie skurcze, również czułam jak zaczęły się parte)ale dzięki temu ten poród został w moich wspomnieniach jako cudowne przeżycie a nie jakaś męczarnia, wszystko mogłam przeżywać świadomie i znosić przez cały poród ból który był do wytrzymania a nie jakiś koszmar.
W sumie mój poród trwał 6 godzin, a mojego kluska wypchnęłam chyba przy 4 parciu. I na koniec to najcudowniesze uczucie jak zobaczyliśmy z mężem naszego Tomusia, takiego cudownego z włoskami, jak położyli mi go na brzuchu płakałam ze szczęścia bo nie mogłam uwierzyć że po takiej ciąży z problemami mam go naprawdę. Mąż był cały poród ze mną i bardzo mi pomógł swoją obecnością.
Dlatego osobiście bardzo polecam ZZO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Strasznie bałam się porodu po traumatycznych przeżyciach z pierwszego, dlatego przed końcówką wahałam się czy wziąć zzo czy też nie. Ale jak przy 3 cm rozwarcia jak lekarz przebił mi pęcherz zaczęła się jazda i skurczyki jeden za drugim to już nie miałam wątpliwości. Założenie cewnika nic nie bolało (leżałam na boku) a tego bałam się najbardziej, potem takie zimno przeszło wzdłuż pleców i po chwili cudowna ulga.Również dzięki temu rozwarcie zaczęło iść ekspresem. Oczywiście były momenty że mocno bolało bo kolejne dawki nie zawsze były odrazu (nie zawsze anestezjolog pod ręką) i nie takie silne (czułam wszystkie skurcze, również czułam jak zaczęły się parte)ale dzięki temu ten poród został w moich wspomnieniach jako cudowne przeżycie a nie jakaś męczarnia, wszystko mogłam przeżywać świadomie i znosić przez cały poród ból który był do wytrzymania a nie jakiś koszmar.
W sumie mój poród trwał 6 godzin, a mojego kluska wypchnęłam chyba przy 4 parciu. I na koniec to najcudowniesze uczucie jak zobaczyliśmy z mężem naszego Tomusia, takiego cudownego z włoskami, jak położyli mi go na brzuchu płakałam ze szczęścia bo nie mogłam uwierzyć że po takiej ciąży z problemami mam go naprawdę. Mąż był cały poród ze mną i bardzo mi pomógł swoją obecnością.
Dlatego osobiście bardzo polecam ZZO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JA BIORe NA 100 % ZZO!!!!!!!!!!!!! A RACZEJ NA 200 %. I ide rodzić do takiego szpitala gdzie na pewno jest więcej niz jeden anastezjolog i gdzie będe miła pewność że dostanę to znieczulenie a nie tak jak teraz mnie wyrolują!!!!
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: