sandrahaha
Nasz Kochany Sean :)
ja to beczalam wczesniej ze zajsc w ciaze nie moge... jak sie dowiedzialam o ciazy to byla wielka radosc a teraz to sie boje bardzo... sprawdzam wszystko w necie co moge jesc a co nie... moze wlasnie przez te dlugie staranka... boje sie ze cos moze pojsc nie tak i to bedzie moja wina.. sama po sobie wiem ile nerwow kosztuja miesiace staranek i jeszcze z mysla ze masz pcos... tragedia... dlatego nie chce miec powtorki...
boje sie bardzo o moja kruszynke... a propo hormonow i nastroju to masakra... w ciagu minuty potrafie sie smiac i za chwile beczec... wnerwiona na maxa chodze sama nie wiem dlaczego... juz mowilam mojemu tz zeby sie nie przejmowal bo to przez hormony... wiec jak cos jest nie tak to wychdze do ogrodu albo sypialni, siadam na chwile zeby ochlonac i wracam do ,,normalnosci'' :-):-) w ogole zastanawiam sie czy dobra decyzje podjelismy ze chcemy dziecko itp.. pczywiscie chwile pozniej pukam sie w glowe bo to glupie pytanie OCZYWISCIE ZE CHCIELISMY!!! :-):-) jednak boje sie ze nie dam sobie rady... ale na takie zamartwianie mam jeszcze czas.... moze nie bedzie tak zle i bede sie swietnie spisywac w roli mamy :-):-)
boje sie bardzo o moja kruszynke... a propo hormonow i nastroju to masakra... w ciagu minuty potrafie sie smiac i za chwile beczec... wnerwiona na maxa chodze sama nie wiem dlaczego... juz mowilam mojemu tz zeby sie nie przejmowal bo to przez hormony... wiec jak cos jest nie tak to wychdze do ogrodu albo sypialni, siadam na chwile zeby ochlonac i wracam do ,,normalnosci'' :-):-) w ogole zastanawiam sie czy dobra decyzje podjelismy ze chcemy dziecko itp.. pczywiscie chwile pozniej pukam sie w glowe bo to glupie pytanie OCZYWISCIE ZE CHCIELISMY!!! :-):-) jednak boje sie ze nie dam sobie rady... ale na takie zamartwianie mam jeszcze czas.... moze nie bedzie tak zle i bede sie swietnie spisywac w roli mamy :-):-)