reklama
Kasia Kuba uwielbia sikać na dworze zawsze sobie miejsce wybiera (jak to zabrzmiało, jak mały piesek) a to na kwiatuszki będzie sikał, a to na trawe, no ubaw z nim mam no i w domu sika do nocnika na stojąco, może siedzieć 20 min i się nie wysika a jak podstawię nocnik to od razu leje
a Olga wie gdzie lepiej zrobić siku, mnie też takie toalety odstraszają
a Olga wie gdzie lepiej zrobić siku, mnie też takie toalety odstraszają
survivor26
Mamy lipcowe'08
Kubuś, gratki! Ale chłopakom to łatwiej...sobie mogą stanąć byle gdzie i już
U Flo postępów w tej dziedzinie nadal brak....jakaś fobia nocnikowa...może siedzieć godzinę a nie zrobi, po czym naleje w 30 sekund po zejściu z nocnika
Z gadaniem nadal powolutku do przodu, za to ze złośliwienie charakteru postępuje w szybkim tempie Ostatnio ulubiona zabawa to przedrzeźnianie matki, matka o 6.30 wkurzona na maksa woła dziecko "Flora, no chodź", a dziecko rechocząc odwołuje z drugiego pokoju "Lala, no oć", a w Dreźnie ją nakryłam jak sunęła za ciocią przedrzeźniając kaczy chód ciężarnej....no ja naprawdę nie wiem, skąd ta złośliwość
U Flo postępów w tej dziedzinie nadal brak....jakaś fobia nocnikowa...może siedzieć godzinę a nie zrobi, po czym naleje w 30 sekund po zejściu z nocnika
Z gadaniem nadal powolutku do przodu, za to ze złośliwienie charakteru postępuje w szybkim tempie Ostatnio ulubiona zabawa to przedrzeźnianie matki, matka o 6.30 wkurzona na maksa woła dziecko "Flora, no chodź", a dziecko rechocząc odwołuje z drugiego pokoju "Lala, no oć", a w Dreźnie ją nakryłam jak sunęła za ciocią przedrzeźniając kaczy chód ciężarnej....no ja naprawdę nie wiem, skąd ta złośliwość
reklama
Kubuś brawo!!
Aż mnie zadzrość zżera jak czytam o dzieciaczkach odpieluchowanych ,bo u nas zero postępu,no oprócz tego ,ze mały wie,ze do kibelka się kupę robi i mówi "kupe się tu robi",ale jak sie pytam "gdzie Maciuś robi kupę?" to mów" gacie"zgodnie z prawdą niestety
A poza tym u nas bunt dwulatka w pełni Oj ciężko dogodzić,ciężko
Aż mnie zadzrość zżera jak czytam o dzieciaczkach odpieluchowanych ,bo u nas zero postępu,no oprócz tego ,ze mały wie,ze do kibelka się kupę robi i mówi "kupe się tu robi",ale jak sie pytam "gdzie Maciuś robi kupę?" to mów" gacie"zgodnie z prawdą niestety
A poza tym u nas bunt dwulatka w pełni Oj ciężko dogodzić,ciężko
Podziel się: