reklama
survivor26
Mamy lipcowe'08
popłakałam się ze śmiechu (ale ukradkiem, żeby dziecka nie deprymować), ponieważ Flo właśnie po objerzeniu wlasnej pupy (siusiajki dla sprecyzowania:-)) urzadziła mi dziką awanturę, że ona życzy sobie mieć 'ogonek' Teraz siedzi za mną i mamrocze ze złością "nieprawda mamo, dziewczynki też mają ogonki":-)
Olga na widok pieska z pokaźnymi klejnotami - mamo, ale ten pies ma siusiaka! No to jej tłumaczę, że to nie siusiak, tylko jajeczka i że pieski mają siusiaki i jajeczka a suczki (jak nasza Luka) mają pipusie. Na to Olga - mamo, jesteśmy suczki
Kasia
Ja ostatnio jak prezychodzę po MAciusia do złobka to mam realcje co dziś mały śmiesznego powiedział,najpierw się zaczeło ,ze "to były normalnie jaja" jak śnieg spadł,a w piątek to juz było "tatuś goli golikiem brodę ,a mamusia cycki"....
Ja ostatnio jak prezychodzę po MAciusia do złobka to mam realcje co dziś mały śmiesznego powiedział,najpierw się zaczeło ,ze "to były normalnie jaja" jak śnieg spadł,a w piątek to juz było "tatuś goli golikiem brodę ,a mamusia cycki"....
survivor26
Mamy lipcowe'08
Kasia....no tak, teraz jeszcze niech się podzieli tą rewelacją w przedszkolu i macie ośrodek pomocy rodzinie i policję na glowie
Madzia, a golisz?:-)
Flo natomiast generalnie mając empatię na poziomie bliskowschodniego dyktatora wczoraj mnie zaskoczyła, bo pyta co robię, a ja zgodnie z prawdą, że pruję bluzeczkę dla Laury, bo za mała wyszła. Na to Flo podeszła, pogłaskała mnei po głowie i mówi: "Nie martw się mamo, Benuś jest malutki, dasz jemu bluzeczkę"...nic to, że była to różowa koronkowa tunika:-)
Madzia, a golisz?:-)
Flo natomiast generalnie mając empatię na poziomie bliskowschodniego dyktatora wczoraj mnie zaskoczyła, bo pyta co robię, a ja zgodnie z prawdą, że pruję bluzeczkę dla Laury, bo za mała wyszła. Na to Flo podeszła, pogłaskała mnei po głowie i mówi: "Nie martw się mamo, Benuś jest malutki, dasz jemu bluzeczkę"...nic to, że była to różowa koronkowa tunika:-)
reklama
reklama
Podziel się: