reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

reklama
ja Lence mówię że ma cipkę:-)
Moja też co rusz ma ataki złości, u nas rzucanie się na podłogę i walenie rękami, ryki i wrzaski są na porządku dziennym.
Do tego kaskaderkę uprawia, włazi wszędzie, na stół, parapety, skacze z nich na łóżko ( z parapetu na łóżko ),
powtarza po nas prawie wszystko, ale jeszcze w codziennym języku niewielu słów używa, ostatnio na topie jest paciag ( pociąg, tramwaj ), ptaszek, gabki ( grabki ), konio ( koń ), kurka, kotek:-)
 
U nas jest po prostu pupa na wszystkie części ciała, ktore się w pieluszce mieszczą:tak: Młoda na razie nie ma żadnego chłopca w otoczeniu więc odpada dylemat objaśniania różnic w budowie anatomicznej:-p
 
Pabla witam w klubie kaskaderów:dry:Kuba tez wszędzie włazi i skacze:baffled:
Kuba mówi że mam siusioka:tak:dziewczynce bym móiwła ze ma pipuszkę:tak::-)
 
Dzięki dziewczynki! Będzie pipusia:-D Ja od dwóch dni opowiadam małej bejki przed snem (wieczorem i w południe) o Krzysiu:-D Oczywiście z morałem:tak: Jak to Krzysiu chciał SAM schodzić ze schodów, zjeżdżać z wysokiej zjeżdżalni i oczywiście spadł i płakal (trochę brutalnie:-D) i jak mamusia przytulała i mówiła, że "A widzisz Krzysiu, nie wolno):-D, itd. Jak zgubuił się w sklepie, bo uciekał, albo jak nie miał sie czym bawić, bo rzucał zabawkami i psuł... O dziwo, póki co Zosi sie podobają i sama mi podpowiada, co mam powiedzieć, a chyba nie przeżywa bardzo, bo zasypia w 5 minut po wysłuchaniu... Ciekawe, czy będą jakieś efekty:-D Dziś kolejna próba manipulacji - zawsze jak sie boi biorę ją na raczki czy przytulam a dziś usłyszałam - bojem się, chcę na rączki:szok: Bo nózie bolały, cwaniara jedna... To jakiś kolejny etap i trudno aż mi uwierzyć, że potrafi być tak sprytna... A muszę, bo jak nie, to po mnie:-D
 
Brawo dla Olgusi! pierwszy krok do odpieluchowania już jest:tak:
Wczoraj wieczorem Kuba miał pierwszą w życiu karę:zawstydzona/y: stwierdziłam że jest rozpuszczony na maksa i robi z nami co chce:zawstydzona/y: my mu nie wolno a on powtarza nie wolno i śmiech:baffled: wczoraj "podgryzał" mnie w rękę, ja mu nie wolno a on jeszcze mocniej, tłumaczę mu że mnie boli itd a on jeszcze mocniej. Ostrzegłam go i jak mnie ugryzł to go posadziłam we wnęce w przedpokoju. Jakieś 30 min walczyłam z nim bo myślał ze zabawa,ale wytrwałam, wysiedział 1.5 minuty i przeprosił:tak: a ryczał jakbym go ze skóry obdzierała, dobrze że M nie było,a kogo wołała..... babcia Beciaaaaaaa:dry::dry::dry::dry::dry::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled: bo moja mama mu na wszytsko pozwala:confused:

no a z pieluchą to w domu nie nosi, w żłobku też ale na dwór ma bo czasami wpadki się zdarzają:tak:
 
Pięknie Kubuś - z tą pieluchą ;-)
Kicrym brawo za wytrwałość! najlepiej takie "eksperymenty" robic jak nie ma koła ratunkowego w pobliżu w postaci babci, dziadzia, tatusia...

A moja ma teraz fazę na mamcię. Nic tylko mamciu to, mamciu tamto ;-)
I zainteresowały ją puzzle. Mamy takie drewniane z rybkami i układamy razem. Są tam różne rybki i tłumaczyłam, to jest orka, a ta "nie, to jest rybka" i tak się "kłóciłyśmy". Ale już przyjęła do wiadomości i jest "orka, wieloryb, płaszczka", itd.
 
Kicrym ,no i dobrze,ze wytrwałaś.Ja też muszę zacząć,bo mój taki sam uparciuch i jak powiem,ze czegos nie wolno,to tym bardziej to robi:baffled:Ale zabiorę się za to jak będziemy na swoim,bo teraz babcia pomysli,ze znów dziecko terroryzuję:baffled: Kuba jesteś mistrzem bez pieluchy:tak:
Kasia no to pierwsze koty za płoty z nocnikiem:tak: Maciek siedzi tylko w czasie gdy ja puszczam wode do kąpieli,ale i tak nigdy nic nie zrobi,natomiast jak wchodzi do wody to zaraz leje,ja wtedy podsuwam nocik żeby tam trafiał i sie cieszy zgredzik mały,ale na siedząco nie zrobi:no: Olga z tymi rybami to już wyższa szkoła jazdy:tak: U nas narazie jest tylko "jiba",za to ptaszki to "gołąb,kuja.wjóbej,wjona,kogucik,bocian,sjocka":tak:
I u nas też mamusiowo.
Młody się tak rozkręcił z gadaniem,że szok:szok: Ostatnio do cioci mówi "ne pyskuj":-D
Generalnie już wszystko powtórzy i idzie się dogadać.Całymi zdaniami już gada:tak:
 
reklama
Do góry