reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

U nas z nocnikiem bez zmian, ale nikt nie uczy:eek: Robi, jak się jej zachce i zawsze u kogoś chce (i robi) siusiu do ubikacji (taka atrakcja:-D).
Ale z mówieniem ciągłe postępy... Nie zawsze rozumiemy... Ale dziś na działce mówię - Zosia idziemy, a ona leci do bramki i mówi - "Chodź, idziemy, torebkę weź":-D Mój brat oniemiał, jak to usłyszał:-) Całymi zdaniami czasem, typu - Patrz, mikołaj stoi, koło pana (takie krasnale ogrodowe:-D). Ciągle nawija - Cosia (Zosia), to, Zosia tamto. Idę papa, zimno jest, wiatr wieje, muszę capkę;-) I ubiera się... Albo - Idę papa, daj kluce:-D Albo do Bartusia: uwaziaj Baltuś, ptaszek glyzie i odsuwa go od siatki z bażantami dziadka. I uczę ją mamusia, bo ciągle takie twarde mamooo:baffled: A w ogóle to strasznie tatusiowa się zrobiła i nawet u lekarza chciała do taty... Jestem strasznie zazdrosna:zawstydzona/y:
 
reklama
Kaja, Twoja gada jak moja ;-) Wczoraj u doktora, który zapisuje coś na kartce - "pan doktor rysuje rysunki" ;-) A on fajnie odpowiedział: tak, pan doktor nic innego nie robi tylko rysuje rysunki :-) I strasznie mnie śmieszy jak ktoś jest koło nas a Olga mówi o nim jakby go nie było, albo nie słyszał nas. W stylu, stoimy koło windy, stoi dziewczyna i Olga: "pani jedzie na górę, do domku". No i potrafi patrzeć się na kogoś świdrującym wzrokiem przez dłuższy czas. Ale to podobno po mamusi - taka sama byłam (aż mamie wstyd było!):zawstydzona/y:
Aha, i padam, jak z czymś sobie na radzi i takim zrezygnowanym głosem mówi "ja nie potrafię":-D
 
Zosia i Olga brawo za zdania:tak:
Misia tez ostatnio zaczela mowic zdaniami:tak: Po kapaniu ja ubieralam i przyszedl G a mala do neigo "tata idz mleko robic":-D Niedawno na mowila "Ka" na Natalke a teraz jest Natala, na psa mojej siostry mowila kaks(Maks) a teraz za nim wola Masiu:-D, mowi tez tatus i mamusia. Zakochana jest w zjezdzalni i hustawkach, jak zobaczy plac zabaw to jest tylko"Misia bujubuju chce,bujubuju Misia":tak:
Najwazniejsze ze mala jest odsmoczkowana:-)
 
Zosia,Olga,Misia brawo dziewczynki!!! Rozgadane z was panienki:tak:
Misia dla ciebie tym razem szczególne gratki z okazji porzucenia smoka -zuch dziewczynka:tak:

Maciek z dnia na dzień nowe wyrazy załapuje.Np zawsze na motor mówił momoń,a dzisiaj nagle motoj:tak:Na traktor było taaa,a teraz jest tojek (od traktorek).Jest pasecek(piaseczek),tatecek (stateczek),dendanda (zjeżdżalnia:sorry:),pyciepa (przyczepa),hipek,wagon,już nie mamek tylko maciek i nie mamuś tylko maciuś.Papuga,kowa,dinuś,kogut,kuja,gołąb,wjóbej,pesek,ech dużo by pisać:-D.
Ze zdań to mamusia wstawaj,mamusia chodź,mamusia idziemy,mamusia podaj,to mamusi.
 
rzeczywiscie gaduly sie zrobily :)
Misia gratki odsmoczkowania

Weronika ladnie wola siusiu, ale ze dwa razy jeszcze popuszcza w ciagu dnia, za daleko kibelek :) przenosilam topa ale to bylo bez sensu
i z nowosci, zaczela o sobie mowic Wera; np Wera tu siedzi
 
Olga co chwilę z jakimiś innymi "cudami" chodzi spać. Kiedyś był balon - pisałam o tym. Ostatnio grzebień, walizeczka mała metalowa a wczoraj klucze do działki. I w kółko gadała "mamusiu, to są kluczyki do działki", aż tak mamrotała :-)

U nas z nocnikiem będzie nieciekawie. Ostatnio przychodzi - mamusiu zrobiłam kupę, przebierz. Może jak ją tak chwilę przetrzymam to będzie robiła na noacnik? ;-) Mikołajowi żadne niespodzianki w pieluszce, majtkach nie przeszkadzały:sorry:
 
Kasia, u nas też kupa, nawet wylewająca się z pieluchy absolutnie nie przeszkadza:baffled: Czasem jak spytam, ewidentnie czując, ze pielucha pełna, czy zrobiłaś kupę, to odpowiada 'tak' i pokazuje na pupę, ale całkowicie beznamiętnie, jakbym siłą nie przebrała, to by sobie dalej z tą pieluchą latała:-p

Mimo to nadal wierzę,ze moje dziecko nie będzie pierwszym w historii, które do podstawówki pomaszerowało w pieluszce:-D

Z gadaniem dalej mizeria, ale widzę, ze się zbiera do kolejnego skoku, bo nawija jak wściekła coraz to nowymi sylabami i w końcu sama nazywa przedmioty po swojemu, a nie tylko zapytana...jeszcze rok, dwa lub trzy i może się w końcu skomunikujemy:-p

Natomiast bardzo fajnie się sama bawi...wczoraj godzinę siedziała i układała misie w kolejności od największego do najmniejszego pilnując, żeby były między nimi idealne odstępy:-) Urządza też misiom wycieczki na jeździku: ładuje misiowi pod pupę poduszkę, na kolanka kładzie mu ciasteczko i butelkę z picie i wiezie go na wycieczkę do drugiego pokoju...wycieczka trwa średnio kwadrans, bo perfekcjonizm nakazuje misia usadzać kilkanaście razy, zanim efekt nie okaże się zadowalający:-D
 
Flo swietnie sobie radzisz z misiem:tak:
Olga spiaca z kluczami od dzialki niezle:-D
Macius ale sie rozgadales:tak:
Wercia brawo za odpieluszkowanie a wpadki pewnie jeszcze czasami sie zdarza:tak:

Misia jak robi kupe ale udaje ze to nie ona. Na nocnik czasami wola. Do spania ma pieska, popoludniu zasypia ze mna lub z G na lozku, gadajac przy tym jak najeta:tak: Ostatnio sobie przypomialam ze Seba od razu mowil o sobie w pierwszej osobie np. Zrobie to a nie Seba to zrobi. Misia mowi Misia to zrobi ale jak mowi ze cos jest jej to mowi moje:tak:
 
reklama
Do góry