reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

Survivor rzeczywiście masz perfelcjonistkę w domu:-D

Maciek dzisiaj zaszalał i powiedział :jedzie pąciąg z dajeka :-D Chyba pierwszy dzień w żłobku tak poskutkował pozytywnie;-)A jak podjeżdżaliśmy do żłobka to mówił : Kajoja (Karola) nie ma, Maja jeśt:-D
Jak się go pytam Kto ty jesteś to odpowiada : akobata (akrobata):-D,a jak pytam : ubieramy majtki czy pieluchę to mówi :peluche -czyli nocnik musi poczekać:sorry2:
 
reklama
Flo no perfekcja pierwsza klasa:tak::-D
Kasia :tak::tak::-D
Maciuś no no niezły z ciebie akrobata:-D:-D
Kuba też duuuużo powtarza, mozna powidzieć że wszystko, już bardzo wyraźnie:tak:oczywiście do Olgi tonam jeszcze hen hen,ale porównując do równolatków w żłobku to jest powyżej normy:-p:-p:-D:-D
U nas majtki już na porządku dziennym:tak:jak zapytam czy Kubuś nosi pieluchę to odpowiada NIE!!! zdarzaja się wpadki bo sam nie woła za nim zrobi tylko w trakcie bądź po, oznajmiając si si myju myju:-D ale jak zapytam chcesz siku to zazwyczaj odpowiada tak lub nie zgodnie z prawdą:tak:
no i imiona ze żłobka tez przynosi:tak:ostatnio siedzimy w piachu a Kuba wrzeszy Aruś!ja patrze a na pasach stoi mama Arka z wózkiem:szok::-D:-D
 
ło ale postępy
U nas pielucha....i szczera do bólu :) Kto zrobił Kupę w pieluchę....sia
Flo...niezła jesteś... u nas nie ma az tyle skupienia..no chyba że mama czyta bajke :)
młoda nawija jak najęta..coraz więcej i prezycyjniej powtarza :0
młody natomiast bawi się w żołnierza w okopach, czołga się pełza i buja w pozycji raczkowej a dzisiaj zobaczyłam pierwsze poważne raczki...spodobało mu się że jednak kolankami możana ruszać i doczłapał do okna rzucając się na firankę z dziką radoscią :)
w wannie nurkuje jak stary, ponieważ wszystko go ciekawi więc pływa sobie śmiesznie i czasem zaryje głową w wodę, tata kąpie więc wiem ale dzisiaj ja kąpałam i młody wynurzył się z wody i mocno zaciągnąl powietrzem...wie cwaniak że nie warto się krztusić :)
Normalnie niebo a ziemia te moje dzieciaki...jak sobie przypomnę ikę bawiącą sie grzecznie godzinami na łóżku :)....młody takie pirutey robi że ciężko go utrzymać leżąc obok niego a co dopiero zostawić :)
no nic..idę pod prysznic..i moze spac???? nie chce mi się nic..olewam ten bajzel w kuchni
 
Post, no musi być równowaga w przyrodzie...byłoby głęboką niesprawiedliwością, gdyby Tobie rodziły się tylko spokojne i opanowane dzieci:-D

Maciek, a Ty kiedy się mówić nauczyłeś??:-) chyba masz lepszy żłobek niż my, bo w naszym wszyztkie dzieci powyżej 1,5 roku gadają jak najęte, a Flora i tak nie:-p

U nas w końcu jakiś przełom z gadaniem, tzn. mała mówi sama (te 5 słów na krzyż:-p) a nie tylko pytana. Wczoraj sama odpowiadała sobie na pytania w kwestii ksiązeczki i pół godziny trwała auto-dyskusja "Cio to?" - "muuuu", "Cio to" - "miau":-D no i usiłuje liczyć, bo przy czytaniu często liczymy rzeczy na obrazkach...Flo też liczy "sześ, ci, dwa":-)

a najukochańsza zabawa, to siedzieć z rodzicami i odliczać obecność "mamaaa, tataaa, olaaa" - Ola to Flora, jakby ktoś nie wiedział:-p
 
No właśnie Post byłoby to niesprawiedliwe,gdyby tak obydwoje siedzieli grzeczie na łóżku i książeczki oglądali,tudzież garnuszek na klocuszek męczyli;-)
Z tą pieluchą to u nas identyko -kto zrobił kupę?- Maciuś,co ubieramy majtki czy pieluchę?-peluche:-p Co zrobiłeś w pieluchę? - kupę lub kupencje:-D

Survivor nie wątpię,ze to gadulstwo to zasługa żłobka:tak: z dnia na dzień coraz więcej mówi i coraz więcej zdań,np. ide (do) Tofika,Maciuś lewał (porozlewał) mjeko,auto (w) gajaziu śpi,Maciuś jedzie atem (z) mamusią, mamusia pac siedzi Maciuś! generalnie brakuje nam jeszcze z,do,w ,ale idzie się dogadać.Dzisiaj np,mówi :moja kodełka,a do tej pory mówił: Maciusia kodełka (kołderka).Liczy :jeden,da, cy.Jak ksiązeczkę ogląda to też sam do siebie gada: o jedzie tjaktoj,o Tadka tjaktoj,chebek kupuje o tu,pesek jedzie pycepa (na przyczepie),lody dzieci,o motojek jedzie,o jowejek jedzie ,pana jowejek... i takie tam.
Jak się pytam kto ty jesteś?,to albo Maciuś,Maciek,Maciulek albo łobuz czy akobata, ale jak pytam Jak się nazywasz? to : Hania,Maja ,ewentualnie Ukas lub Tsymek:baffled: -to chyba czołowe postaci ze żłobka:-D Jak się wczoraj spytałam Kto się zesrał? to też powiedział Tsymek:-p

No i taka przypadłość ma,ze jak widzie obojętnie jaką butelkę to krzyczy : piwo!!!
 
Ostatnia edycja:
e tam
nie obraziłabym się za taką niesprawiedliwość :)
widze że moje posty musiały wzbudzać u Was wiele emocji :) :) :)
w sumie to nie przeszkadza mi zbytnio ruchliwość młodego :)
Madzia....piwo...a to dobre :)
wkońcu weekend
młody się wkurza że w leżaczku leży no ale jak go dam na podłogę to zaraz uleje bo właśne zapodałam mu biust :)
idę go na ręce wziąć
 
Jeju jakie Dzieciaczki mądre:-):-):-):-):-)
już piszę, że wściekle zazdroszczę bo u nas słownik ma ok 10 słów i te słowa są używane wymiennie do każdej sytuacji:-p nocnik jest be i ogólnie jesteśmy sto lat za murzynami:-p:-p
jedyne co mnie cieszy to to, że Antoś zaczyna ładnie jeść samodzielnie i coraz mniej zostaje na ubraniu;-)
 
reklama
Gratulujemy postępów:tak::-):-)
U nas chyba bunt dwulatka... Ostatnio nawet wylądowała na podłodze waląc z wściekłości rączkami:szok: Bo wszystko sama,sama, Zosia chce, odejdź, brrr...
I dzisiaj byłam w szoku, bo jemy obiadek, widzę, że się ociąga, wiec ja jej daję jedzonko, a ona mówi, ze ma w buzi i udaje, ze je:szok: Mlaska, dziubek robi, dziwna mina, kłamczucha jedna... W buzi oczywiście pusto... Takie male dzieci już kręcą:szok:
Dziewczynki jak nazywacie przy dziecku tą część ciała:-D? Bo wszystkie słowa takie brzydkie sie wydają, a Zosia, wstyd sie przyznać, mówi, że ma siusiaka:-D Bo ma braci i napatrzyła się... A ja nie wiem, jakiego slowa użyć, ups...
 
Do góry