reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

Survivor rzeczywiście masz perfelcjonistkę w domu:-D

Maciek dzisiaj zaszalał i powiedział :jedzie pąciąg z dajeka :-D Chyba pierwszy dzień w żłobku tak poskutkował pozytywnie;-)A jak podjeżdżaliśmy do żłobka to mówił : Kajoja (Karola) nie ma, Maja jeśt:-D
Jak się go pytam Kto ty jesteś to odpowiada : akobata (akrobata):-D,a jak pytam : ubieramy majtki czy pieluchę to mówi :peluche -czyli nocnik musi poczekać:sorry2:
 
reklama
Flo no perfekcja pierwsza klasa:tak::-D
Kasia :tak::tak::-D
Maciuś no no niezły z ciebie akrobata:-D:-D
Kuba też duuuużo powtarza, mozna powidzieć że wszystko, już bardzo wyraźnie:tak:oczywiście do Olgi tonam jeszcze hen hen,ale porównując do równolatków w żłobku to jest powyżej normy:-p:-p:-D:-D
U nas majtki już na porządku dziennym:tak:jak zapytam czy Kubuś nosi pieluchę to odpowiada NIE!!! zdarzaja się wpadki bo sam nie woła za nim zrobi tylko w trakcie bądź po, oznajmiając si si myju myju:-D ale jak zapytam chcesz siku to zazwyczaj odpowiada tak lub nie zgodnie z prawdą:tak:
no i imiona ze żłobka tez przynosi:tak:ostatnio siedzimy w piachu a Kuba wrzeszy Aruś!ja patrze a na pasach stoi mama Arka z wózkiem:szok::-D:-D
 
ło ale postępy
U nas pielucha....i szczera do bólu :) Kto zrobił Kupę w pieluchę....sia
Flo...niezła jesteś... u nas nie ma az tyle skupienia..no chyba że mama czyta bajke :)
młoda nawija jak najęta..coraz więcej i prezycyjniej powtarza :0
młody natomiast bawi się w żołnierza w okopach, czołga się pełza i buja w pozycji raczkowej a dzisiaj zobaczyłam pierwsze poważne raczki...spodobało mu się że jednak kolankami możana ruszać i doczłapał do okna rzucając się na firankę z dziką radoscią :)
w wannie nurkuje jak stary, ponieważ wszystko go ciekawi więc pływa sobie śmiesznie i czasem zaryje głową w wodę, tata kąpie więc wiem ale dzisiaj ja kąpałam i młody wynurzył się z wody i mocno zaciągnąl powietrzem...wie cwaniak że nie warto się krztusić :)
Normalnie niebo a ziemia te moje dzieciaki...jak sobie przypomnę ikę bawiącą sie grzecznie godzinami na łóżku :)....młody takie pirutey robi że ciężko go utrzymać leżąc obok niego a co dopiero zostawić :)
no nic..idę pod prysznic..i moze spac???? nie chce mi się nic..olewam ten bajzel w kuchni
 
Post, no musi być równowaga w przyrodzie...byłoby głęboką niesprawiedliwością, gdyby Tobie rodziły się tylko spokojne i opanowane dzieci:-D

Maciek, a Ty kiedy się mówić nauczyłeś??:-) chyba masz lepszy żłobek niż my, bo w naszym wszyztkie dzieci powyżej 1,5 roku gadają jak najęte, a Flora i tak nie:-p

U nas w końcu jakiś przełom z gadaniem, tzn. mała mówi sama (te 5 słów na krzyż:-p) a nie tylko pytana. Wczoraj sama odpowiadała sobie na pytania w kwestii ksiązeczki i pół godziny trwała auto-dyskusja "Cio to?" - "muuuu", "Cio to" - "miau":-D no i usiłuje liczyć, bo przy czytaniu często liczymy rzeczy na obrazkach...Flo też liczy "sześ, ci, dwa":-)

a najukochańsza zabawa, to siedzieć z rodzicami i odliczać obecność "mamaaa, tataaa, olaaa" - Ola to Flora, jakby ktoś nie wiedział:-p
 
No właśnie Post byłoby to niesprawiedliwe,gdyby tak obydwoje siedzieli grzeczie na łóżku i książeczki oglądali,tudzież garnuszek na klocuszek męczyli;-)
Z tą pieluchą to u nas identyko -kto zrobił kupę?- Maciuś,co ubieramy majtki czy pieluchę?-peluche:-p Co zrobiłeś w pieluchę? - kupę lub kupencje:-D

Survivor nie wątpię,ze to gadulstwo to zasługa żłobka:tak: z dnia na dzień coraz więcej mówi i coraz więcej zdań,np. ide (do) Tofika,Maciuś lewał (porozlewał) mjeko,auto (w) gajaziu śpi,Maciuś jedzie atem (z) mamusią, mamusia pac siedzi Maciuś! generalnie brakuje nam jeszcze z,do,w ,ale idzie się dogadać.Dzisiaj np,mówi :moja kodełka,a do tej pory mówił: Maciusia kodełka (kołderka).Liczy :jeden,da, cy.Jak ksiązeczkę ogląda to też sam do siebie gada: o jedzie tjaktoj,o Tadka tjaktoj,chebek kupuje o tu,pesek jedzie pycepa (na przyczepie),lody dzieci,o motojek jedzie,o jowejek jedzie ,pana jowejek... i takie tam.
Jak się pytam kto ty jesteś?,to albo Maciuś,Maciek,Maciulek albo łobuz czy akobata, ale jak pytam Jak się nazywasz? to : Hania,Maja ,ewentualnie Ukas lub Tsymek:baffled: -to chyba czołowe postaci ze żłobka:-D Jak się wczoraj spytałam Kto się zesrał? to też powiedział Tsymek:-p

No i taka przypadłość ma,ze jak widzie obojętnie jaką butelkę to krzyczy : piwo!!!
 
Ostatnia edycja:
e tam
nie obraziłabym się za taką niesprawiedliwość :)
widze że moje posty musiały wzbudzać u Was wiele emocji :) :) :)
w sumie to nie przeszkadza mi zbytnio ruchliwość młodego :)
Madzia....piwo...a to dobre :)
wkońcu weekend
młody się wkurza że w leżaczku leży no ale jak go dam na podłogę to zaraz uleje bo właśne zapodałam mu biust :)
idę go na ręce wziąć
 
Jeju jakie Dzieciaczki mądre:-):-):-):-):-)
już piszę, że wściekle zazdroszczę bo u nas słownik ma ok 10 słów i te słowa są używane wymiennie do każdej sytuacji:-p nocnik jest be i ogólnie jesteśmy sto lat za murzynami:-p:-p
jedyne co mnie cieszy to to, że Antoś zaczyna ładnie jeść samodzielnie i coraz mniej zostaje na ubraniu;-)
 
reklama
Gratulujemy postępów:tak::-):-)
U nas chyba bunt dwulatka... Ostatnio nawet wylądowała na podłodze waląc z wściekłości rączkami:szok: Bo wszystko sama,sama, Zosia chce, odejdź, brrr...
I dzisiaj byłam w szoku, bo jemy obiadek, widzę, że się ociąga, wiec ja jej daję jedzonko, a ona mówi, ze ma w buzi i udaje, ze je:szok: Mlaska, dziubek robi, dziwna mina, kłamczucha jedna... W buzi oczywiście pusto... Takie male dzieci już kręcą:szok:
Dziewczynki jak nazywacie przy dziecku tą część ciała:-D? Bo wszystkie słowa takie brzydkie sie wydają, a Zosia, wstyd sie przyznać, mówi, że ma siusiaka:-D Bo ma braci i napatrzyła się... A ja nie wiem, jakiego slowa użyć, ups...
 
Do góry