reklama
post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
A u nas co noc to gorzej, tzn. więcej pobudekNie powiem, żebym była wyspana
Kasia jak to??/przecież już miałaś częste pobudki. Jak Ty kobieto do pracy chodzisz????????????
6 rano to dla nas wcześnie. My śpimy do 8-mej i bardzo mojemu dziecku za to dziękuję
A u nas co noc to gorzej, tzn. więcej pobudekNie powiem, żebym była wyspana
Łączę się w bólu ;-) Patrycja budzi się w nocy na jedzonko co 2 godziny, jak noworodek, a w dzień nie jest tak chętna do jedzenia Zupki, kaszki i owoce nie bardzo ją interesują a i z cycucha bardziej pije niż podjada. Widocznie nocne wyżerki jej wystarczają
mamabartka
...i Natalki :)
Ikusia złote dziecko z Ciebie:-)
Kasiu, współczuję:-( Wyjście do pracy po takiej nocy to katastrofa. ...może Olgusia się poprawi.... Trzymam kciuki
Aneciu, no to sobie dziecko poprzestawiało
Ja próbowałam oszukiwać małą piciem ale gdzie tam Wypiła i owszem ale za 15 min. był ryk że głodna
Natalka jest tak gdzieś pośrodku z tym spaniem.Do Iki jej jeszcze daleko ;-)
Ok. 20:00 kładę ją do łóżeczka po kąpieli i butli kaszki mannej z dodatkiem jabłek ze słoiczka. Zasypia sama. O 24:00 budzi się już głodna (nie dają rady kaszki na dobranoc itp). Zjada mleko, potem pobudka o 3-4 na picie i definitywnie wstajemy o 6:30-7:00
ALE......UWAGA od wczoraj moje dziecko kochane usypia się samodzielnie w ciągu dnia:-)
Wczoraj widziałam że robi się marudna, polożyłam do łóżeczka z przytulakiem i poszłam jeszcze coś w kuchni zamieszać. Cisza była więc już do niej nie leciałam. Za 10 min. patrzę a Lulcia moja śpi Myślałam że to przypadek ale potem jeszcze 2 razy tak usnęła i dzisiaj też. Hurrrrra
Kasiu, współczuję:-( Wyjście do pracy po takiej nocy to katastrofa. ...może Olgusia się poprawi.... Trzymam kciuki
Aneciu, no to sobie dziecko poprzestawiało
Ja próbowałam oszukiwać małą piciem ale gdzie tam Wypiła i owszem ale za 15 min. był ryk że głodna
Natalka jest tak gdzieś pośrodku z tym spaniem.Do Iki jej jeszcze daleko ;-)
Ok. 20:00 kładę ją do łóżeczka po kąpieli i butli kaszki mannej z dodatkiem jabłek ze słoiczka. Zasypia sama. O 24:00 budzi się już głodna (nie dają rady kaszki na dobranoc itp). Zjada mleko, potem pobudka o 3-4 na picie i definitywnie wstajemy o 6:30-7:00
ALE......UWAGA od wczoraj moje dziecko kochane usypia się samodzielnie w ciągu dnia:-)
Wczoraj widziałam że robi się marudna, polożyłam do łóżeczka z przytulakiem i poszłam jeszcze coś w kuchni zamieszać. Cisza była więc już do niej nie leciałam. Za 10 min. patrzę a Lulcia moja śpi Myślałam że to przypadek ale potem jeszcze 2 razy tak usnęła i dzisiaj też. Hurrrrra
Ostatnia edycja:
No to ja Wam dziewczyny współczuję, mój Kornelek był ranny ptaszek, przed 6 zawsze miałam pobudkę, a jak był starszy to byl doslownie sadystą, bo jak mamusia po dobroci do synks mówiła, "poleż jeszcze synku" to on na to "ale ja jestem glodny" iżeby on naprawdę , byl głodny matkę tym sposobem z łóżka wyganial. A jego siostrzyczka za to należy do grona wieeeelkich śpiochów (fakt budzi sie w nocy co 3h na ciamkanie cyca) ale w sumie śpi do 9tej, czyli narzekać nie mogę
liwus
Mama Rozalki i Adasia :)
Poczekaj Tosika jeszcze trochę jak Antosia zacznie raczkować to będzie sobie mały kombinator wychodzić z łóżka i budzić Cię żeby mamusia włączyła bebe TV
survivor26
Mamy lipcowe'08
Ja też, ja też! Publicznie zobowiązuję się do nienarzekania na wczesne wstawanie, jeśli w zamian w nocy bedzie spokój:-):-)u nas pobudka ranna jest o 8-8.30 czasami wczesniej jak kupa sie zdarzy:-) no ale my za to w nocy budzimy sie co 2 godziny wiec juz chyba wolalabym wstac o 5 i miec przespana cala noc:-(
Natalka, brawo - doroślejesz czyżby?
reklama
U nas nocki coraz lepsze (tfu tfu)oczywiście mały się budzi ale już nie 8 razytylko 3/4
dzisiaj przeszedł samego siebie, obudził się o 7 dałam cyca pobawiliśmy się włózku ale położyłam go jeszcze do łóżeczka i spał do 11pierwszy raz mu się to zdarzył, oby częsciej
Kasia współczuję takiej nocy a rano jeszcze do pracy
dzisiaj przeszedł samego siebie, obudził się o 7 dałam cyca pobawiliśmy się włózku ale położyłam go jeszcze do łóżeczka i spał do 11pierwszy raz mu się to zdarzył, oby częsciej
Kasia współczuję takiej nocy a rano jeszcze do pracy
Podziel się: