reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

moje dziecko sie za to pieknie pileczka bawi, kuma juz doskonale o co chodzi i jak go klade na brzuszku i pcham pileczke w jego kierunku to ladnie ta pileczke mi oddaje. tak sie cieszy przy tym ze az miło:-)

U nas jest tak samo :-) Wczoraj jeszcze mu kupiłam taką kulko-grzechotkę która bardzo fajnie dźwięczy ( głośniejszej zabawki na wiek Adasia nie było :happy: ) Jak leży na brzuchu i turlam w jego kierunku to on ją odpycha do mnie :-)

A mój syn to chyba w rozwoju idzie w mamusi ślady bo jakby poszedł w Tatusia to już by raczkował i siedział. A ja zaczęłam siedzieć mając 7 m-cy a raczkować 8 m-cy , Tatuś natomiast jak miał 9 m-cy to zaczął już chodzić.
 
reklama
liwus fajnie jak juz mozna sie tak z dzieckiem na calego pobawic co?:-) my mamy pileczke szmaciana z jakims dzwoneczkiem w srodku, ikeowska:-)
 
No i ja już wszystko wiem.... ja zaczęłam raczkować jak miałam 6-7m-cy:szok: a chodzić jak miałam 10m-cy:szok: (mój Kornelek raczkował jak miał 7m-cy - czyli po mamusi a zaczął chodzić dokładnie tydzień po pierwszych urodzinach -czyli po tatusiu:-)) no i widać, że Antonia jest nieodłączną córeczką tatusia (nie dość że podobna do niego, to jeszcze technicznie też w tatusia ślady idzie:tak:)
 
A my dzisiaj pierwszy raz idziemy na basen do...............starszaków:szok::szok::szok: A pamiętam jak szłam z Julą po raz pierwszy na zajęcia, kiedy miała 6 tygodni i 3 dni. Była naj, naj, najmłodzszą z całej grupy:rofl2::rofl2::rofl2: Teraz musi się z niej ewakuować:tak::tak::tak: Szybko zleciało.......... Ze względu na kobiece przypadłości (tak na marginesie leje się ze mnie jak z zarzynanego zwierzęcia) pluskać się w basenie będzie Marcin:-):-):-) Zawsze to trochę sportu:-):tak::-D;-)
 
No taka duża dziewczynka, to nic dziwnego, że duży basen potrzebny:-D
Magdzik, nie wiesz co z Post? Martwię się, że nie pisze...
 
Wiktor z zapamiętaniem się turla właściwie po całym mieszkaniu. próbuje też siadać, tzn przekręca się lekko na bok i coś w rodzaju brzuszków robi więc jest w pozycji pół siedzącej.
uczyłam go dziś pić z kubeczka nawet fajnie mu to szło- wpychanie języka do srodka :-D
a tak to standard- czyli nie można go zostawić samego, bo jak nikogo w zasięgu wzroku to wrzask:crazy:
do tego apetyt ma WILCZY i jak tak dalej pójdzie to puści nas z torbami;-)
 
ale fajnie z tym basenem
mój mężyk wężyk cały czas mnie opier... za to, że do dnia dzisiejszego nie zorganizowałam się i nie pluskam sie z synem a w katowicach basenik ponoć akuratni
no ale co ma wisieć nie utonie:tak::-D

no Ptaszynka ciut stresuje nas tą ciszą
mam nadzieję, że wszystko w najlepszym porządku
 
reklama
Do góry