reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

reklama
Pabla i Kasia super, że Dzieciaczki Wam się naprawiły;-) mój Syn dzisiaj dostał ataku histerii i cholera wie o co:szok: nosiliśmy Go na zmianę z M a On krzyczał jak opętany:baffled: dałam Mu na noc Ibufen i mam nadzieję, że nie będzie niespodzianek:sorry2: w ogóle była dziś u mnie znajoma mojej Mamy i Mały jak ją zobaczył to tak płakał, że szok jak tylko na nią spojrzał od razu była podkuwka i krzyk - dawno jej nie widział, a kiedyś bardzo ją lubił:dry: a poza tym ta znajoma rzekomo rzuca uroki na dzieci i moja Mama odprawiła potajemne czary mary bo według niej ten krzyk Antka to od rzuconego uroku:dry::-p:-):-D
 
Potwierdzam - KATAREK jest super. Nam zaleciła pediatra. Podeszłam do imprezy dość sceptycznie obawiając się o ewentualne wyssanie fragmentu mózgu razem z gilami:tak: Dało radę, mózg wydaje się pozostawać na miejscu, a ulga dla dzieciaczka naprawdę spora. Polecam. Jula co prawda strasznie protestuje, ale kto by nie protestował gdyby ktoś Was taką ssawą atakował:-D:-D:-D
 
Jakąś godzinę temu przeżyłam szok :szok: Oliwia prawie usiadła sama w łóżeczku :szok::szok: (zasnęła dopiero pół godziny temu) podniosła się do pozycji około 70 stopni. przypuszczam, że gdyby nie zmęczenie to usiadłaby.
co do raczkowania, to też jest mały leniwiec. Chociaż uwielbia leżeć na brzuchu i przewracać się na plecy - to jest jej sposób na przesuwanie się do przodu- takie jakby czołanie, zwłaszcza jak ma w polu widzenia pilota od tv :-D
 
Potwierdzam - KATAREK jest super. Nam zaleciła pediatra. Podeszłam do imprezy dość sceptycznie obawiając się o ewentualne wyssanie fragmentu mózgu razem z gilami:tak: :-D:-D:-D
Przyznam Magdzik, że o tym samym pomyślałam oglądając ten film, który Kasia podesłała;-);-) ale jak mówisz, ze wszystko jest oki z bąblem po tej przystawce ssąco-odkurzającej to może i ja się skuszę, tylko nie doczytałam jaki to jest koszt?? Bo moja Antonia to non stop coś w tym nosku ma:-( ale ostatnio jak byliśmy na kontroli u laryngologa, to ta mi powiedziała, żeby też nie przesadzać z tą fridą:tak: bo możemy uszkodzić śluzówkę w nosku, ale weź tu nie rób jak słyszysz że coś tam zalega dziecku??:-(

Jeśli chodzi o różne wygibasy, to ja uprzjmie informuję, że moje dziecie najmniej wygimnastykowane chyba jest ze wszystkich bąbli lipcowych na bb:-( zplecków na brzuch :no: (chociaż parę razy zrobiła-niewiem czy umyslnie czy nie) , z brzucha na plecki torze :no: , siedząc się giba tak jakby była po lufce, a o raczkowaniu to mogę zapomnieć:-( jedyne co jej wychodzi to kręcenie w okól własnej osi, i wysoko podpieranie się na raczkach jak leży na brzuszku:tak: nawet ostatnio mówiłam M, żeby zaprosić jego siostrę na kawę (ona jest pediatra o specjalizacji rehabilitacja):-p to by popijając tą kawę zerknęła czy misia prawidłwo się rozwija;-), bo tak czytając was to ja w kompleksy popadam:-:)-(;-) mam nadzieje, ze jak coś to dziecko przynajmniej jakimś wybitnym intelektualistą będzie:confused:
 
...siedząc się giba tak jakby była po lufce...

hehehehehe...........dobre:tak::tak::tak:

Ja jestem lekko zestresowana, bo dzisiaj idziemy na kolejną kontrolę serducha.I nawet nie o to Julciowe serduszko chodzi, bo na pewno jest ok:) Chodzi o te setki dzieciaków zalegających na korytarzach w oczekiwaniu na przyjęcia do różnych poradni. Z grypą, gilami, chrypkami, itp.......... Kurczę, jak mi sie mała zadżumi, to się pochlastam. Przecież nie będę czekać w samochodzie, a w Prokocimiu nie umawia się na konkretną godzinę:crazy: Przyjeżdżają ludziska z całej Małopolski i koczują. Masakra:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Post, Pabla - gratulacje i wyrazy zazdrości!;-) Ja wczoraj na noc dałam w końcu Ibum i chyba pomógł trochę, bo zasypianie trwało tylko 15 minut:szok: no ale niestety standardowa pobudka już po godzinie i potem w nocy też aczkolwiek tylko 4, więc należy uznać, że jest jakby lepiej:-p Ale żeby bilans wyszedł na zero, to dziś pobudka już o 7 w nastroju melancholijno marudnym... żeby i mi tak kto oddał moje upiornie grzeczne dziecko sprzed paru miesięcy:-D

Oliwka gratulacje! Nam do takich wygibasów daleko jeszcze:tak:

Co do uszkadzania śluzówki przez fridy itp. to mój pediatra też to mówił, więc ja Fridę stosuję tylko w wypadku wyższej konieczności, a tak młoda lata zasmarkana, jak plebejskie dziecko:-p
 
Tosika - moim zdaniem nie masz sie czym martwić - co do raczkowania to tak naprawdę nasze dzieci mają jeszcze mnóstwo czasu, niektóre raczkują już a niektóre około 9-10 mca i to też jest ok, wiec sie nie martw!! mojej jeszcze daleko do raczkowania!!!!
co do obrotów - mozesz sie z nią bawić i turlać ją po podłodze z placków na brzuszek przekładając ją ( przekładając jej lekko jedną nogę, tak żeby resztę ciała ciągnęła sama i głowę też sama....i z powrotem na plecki.... - u mnie po około 4-5 dniach takiego turlania - robiłyśmy to bardzo często - zaczeła sie sama przekręcać na brzuch ), co do przekręcania sie na plecy mam wrażenie że mojej sie chyba nie chce, bo czasem zrobi to sama - jak na przykład dzis rano u mnie w łóżku, a nastepnym razem krzyczy żeby ją przekręcić i zawodzi strasznie:confused::dry:
Moja siedząc do tej pory sie giba......na brzuchu przekręca sie wokół własnej osi jak ma dobry nastrój i mnie nie ma w poblizu a na rączkach wysoko podnosi sie właściwie tylko wtedy kiedy jest wściekła i ma już dosyć:sorry2: pozatym ładnie juz trzyma rączki ale raczej na łokciach się opiera........WIĘC myślę że nie masz sie czym martwić, naprawdę....chyba musimy spokojnie dac naszym dzieciom czas, a chcemy żeby juz raczkowały, siadały itp.....one na to mają czas a wszystko co robią teraz to ćwiczenia zeby potem ruszyć do przodu albo usiąść albo wstać...
ależ sie rozpisałam:zawstydzona/y::sorry2:

Nocka bez ibufenu spoko, jedna pobudka około 05:30, ale niestety wstałyśmy juz około 07:00, mimo mojego ignorowania jej nie dała już spać:-(
 
ja też dałam Ibufen i Antoś zasnął ok 21ej, a obudził się 6.30:szok: normalnie zastanawiam się czy nie dawać Mu syropku co wieczór:-D:-D:-D ale obawiam się czy się chłopak nie uzależni;-):-D
 
reklama
U nas nocka odrobinę lepiej:tak:ale nadal katar męczy,
zgadzam się z Pablą trzeba dać każdemu szkrabowi czas na rozwój, każdy zdobywa nowe umiejętności włąsnym rytmem:tak:
 
Do góry