reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

Brawo Tymek, szalejesz z rozwojem:tak:
Smacznego dla Zuzu Głodomorka:tak:

Olga postawy do raczków przyjąć nie potrafi, a jak ją tak "posadzę", to ma minę - ale o co chodzi:confused: Za to siedzenie już super - bardzo ładnie się bawi zabawkami przed nią położonymi - sama sięga, wypuszcza z rączki i bierze kolejne.
 
reklama
Moja też postawy do raczków nie kuma narazie, aczkolwiek postawiona tak potrafi chwilę sobie w takiej pozycji postać:-) a potem próbuje ruszyć lub chwycić zabawkę a nos już ryje w podłodze:-D
u nas też zrobiło się spokojniej, mała juz tak nie jęczy.....więc moze to nie zęby tylko parodniowa pokazówka - jaka to ja potrafię być upierdliwa;-)
dzis nie dam jej ibufenu na noc, zobaczymy jak będzie.
 
No to Kuba zbiera wszystkie marudy od lipcowych dzieciaczków. U nas z dnia na dzień gorzej, zębów nadal brak. Dzisiaj lekarz bo mały ma straszny katar i kaszel (pierwszy raz w jego życiu) co najdziwniejsze Kuba bierze Zinnat a tp przecież antybiotyk więc nie kumam o co kaman ????przy antybiotyku choroba?:wściekła/y:W nocy masakra ale teraz to go katar męczył, bidulek.
My dajemy bioGaje w kropelkach i lacidobaby:tak:
 
U nas dzień marudy się zaczął bo zęby chyba wychodzą i to bardzo i jest ciągłe marudzenie wpychanie rączek do buzi.
Jeśli chodzi o raczkowanie to nawet nie jest źle. bo wypina pupę do góry będąc na kolanach ale jeszcze nie ma zbytnio siły podnieś głowy i oprzeć się na rękach. Natomiast jak nogi mu leżą na podłodze a on podnosi się na rękach to daje radę.
I wydaje mi się że mój syn szybciej zacznie raczkować niż sam usiądzie. No ale wszystko się okarze...
 
Brawo Tymek!:-)

U nas chęci do raczkowania brak - mała stawia bierny opór, gdy ją chcę w tej pozycji ustawić, wokół siebie na brzuchu też nie bardzo się kręci, o przemieszczaniu w którymkolwiek kierunku nie wspominając - leniuch wstrętny jest, bo nawet zachęta w postaci kota nie działa - owszem dziko się napala, żeby go dotknąć, ale jak nie sięga to wyje, żeby ją przesunąć a sama tyłka nie ruszy:-p
Siedzenie ok, ale w poduszce do karmienia, bo sama się jeszcze giba... za to w tejże poduszce i z garnuszkiem między nogami potrafi i pół godziny siedzieć, wściekle zaabsorbowana wyjmowaniem klocków i waleniem nimi o łóżko:-D

u nas też nadal maruda, rano protest na kaszę, po pół godziny przekonywania zjadła pół miseczki i tyle:baffled: Za to wczoraj wszamała cząstkę jabłuszka i kawałek ciasteczka bebe - ale one są jednak za duże dla niemowląt i się kawałami odrywają, więc zaraz szorujemy po biszkopciki odpowiednie dla wieku:tak:
 
Surv - moja też leniwa....co do kręcenia sie wokół własnej osi to muszę nieźle sie nagimnastykować z zabawkami żeby mała się obróciła, widzę że umie ale woli na wprost sie gapić.
Co do siedzenia - posiedzi chwilę ale mam wrażenie ze jeszcze nie gotowa na takie wyzwania bo po krótkim czasie wygina sie i chce leżeć:dry:
Jak chce do czegoś sięgnąć to wyciąga ręce i jak nie udaje jej sie to zamiast troszke pogimnastykować sie od razu ryk....
co do raczkowania - moja też bunty odstawia jak próbuję ją postawić w takiej pozycji, zaraz sie wygina i próbuje wrócić na brzuch. Więc teraz kładę ją brzuszkiem na mojej łydce, tak że rączkami prostymi opiera sie z jednej strony a nóżkami podkurczonymi z drugiej....i tak sporo potrafi wytrzymać, jeszcze ją bujam na nodze tak żeby odrywała ręce od podłogi i z powrotem na te ręce wracała. Może tak spróbuj.....
 
Ja tez mam malego leniwca w domu, checi do raczkowania brak. Do tego jeszcze ma niezly charakterek, o wszystko sie wkurza.
Moja mama mowi, ze ja bylam spokojnym dzieckiem, jak mi dala mleko to je pilam i nie marudzilam (dziecko czasow komunizmu, nie mozna bylo marudzic:-)), a ta moja panna szaleje z mlekiem, odpycha butelke nawet jak jest glodna- prawdziwa zlosnica.

Mam pytanie, co dajecie dzieciom na katarek?
Ja stosuje sol fizjologiczna w sprayu, masc majerankowa i olejek olbas. Zastanawiam sie co jeszcze jej dac:confused::confused:
 
zurv...marchewka z ryżem została wchłonięta....teraz czekam na reakcję w postaci braku kupy albo kupy gęstej...och marzenia.... jeszcze parę lat temu nie marzyłam o gęstej kupie.... nieźle co?
mnie się wydaje że to jakiś wirus no bo antybiotyku już nie dostaje i biegunka powinna minąć. Już sama nie wiem:no:
 
Mam pytanie, co dajecie dzieciom na katarek?
Ja stosuje sol fizjologiczna w sprayu, masc majerankowa i olejek olbas. Zastanawiam sie co jeszcze jej dac:confused::confused:

Ja psikam wodą morską i ściągam fridą a na noc stosuje otrivin dla niemowląt i mała ma nocke bez gilów...
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja dawałam nasivin i miałam wrażenie że jej pomaga przetkać nos. Jeszcze takie kropelki Euphorbium homeopatyczne też dawałam, no i frida.
A wiecie że jest coś takiego jak frida tylko do odkurzacza??:-D
widziałam w szpitalu. Końcówka taka jak do fridy którą się zakłada na rurę do odkurzacza:szok::szok::szok::szok: jak dla mnie hardcore ale widziałam że bardzo skutecznie odciągało katar.:tak::tak::tak:
podobno w aptece można kupić
 
Do góry