reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

reklama
Dziewczyny a jak Wy mierzycie wasze dzieciaczki. Ja ze zdziwieniem zauważyłam że każdy lekarz mierzy inaczej. Moja pediatra kładzie dzieciaczka na przewijaku z zagłówkiem pod kątem prostym i mierzy to piętki. A gdy byliśmy w Instytucie Pediatrii tam mierzyli "po dziecku" czyli centymetrem od główki do piętki po pleckach dziecka gdy mama trzyma na rękach.

Dziś sprawdziłam i te dwie metody dają 11 cm różnicy! :szok::szok:

Na przewijaku Marcel ma 74 cm a "po dziecku" 85cm.

Nie wiem który rodzaj pomiaru jest poprawny. A Wy jak mierzycie?
 
Ja raczej po cialku tak sie w szkole uczylam i tak noworodki mierzylam:tak:Chociaz mi moja dokor powiedziala ze mierzenie jest niemiarodajne dopuki dziecko samo nie stoi:tak:
 
Liwus nie przejmuj się tak tą niby-krzywicą. Marcel też miał szanse więc pół nocy spędziłam na internecie czytając o krzywicy. Są bardzo jasne symptomy krzywicy które jesteśmy same w stanie zweryfikować. Ja wyoglądałąm Marcela i już jadąc do lekarza byłam spokojna i lekarz potwierdził że u małego nie ma ani jednego symptomu krzywicznego.

Poczytaj na necie. Z tego co pamiętam to trzeba sprawdzić:
- pocenie się (ale takie ze się pojawiają kropelki na czole np w trakcie jedzeniea)
- rozmiękanie główki (tzw efekt piłeczki pink-pongowej, główka w cześci potylicznej jest wyraźnie miękka)
- słabie napięcie mięśniowe
- żabi brzuszek - czyli rozlany przy położeniu na plecka, bo mięśnie go nie trzymają do góry.

Tyle pamiętam.
Jestem pewna że to jakieś wymysły twoje pediatry i wszystko będzie ok!!!
 
U nas nie mierzą niemowlaków w ogóle, dopóki nie stoją, więc ja mierzę sama, po ciałku właśnie - tak Florkę pierwszy raz po szpitalu mierzyłam i wyszło tyle co i przyb urodzeniu, więc moim zdaniem metoda jest dość miarodajna......a 85 cm - no nieźle!:szok:
 
u nas po ciałku jest 76. No ale też mi się wydaje że to nie jest takie miarodajne. Marcel napewno jest troszkę dłuższy od Iki więc kto wie kto wie.
 
reklama
Do góry