reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze dzieci rozrabiaki

Irtasiu, dobrze ze znalazlas sposob na Jenni. Moja Milka tez ma ostatnio okres buntu i ja jeszcze metody na to nie znalazlam.

Kasiu, jak sniegu nie bylo na dworze, to Oli sama sobie go ''zalatwila''. Niezle:-D

Rozalka, chcialabym zobaczyc taka efektowna aranzacje:-). Musialo to fajnie wygladac
 
reklama
Jenni mały buntownik. Dobrze Irenko, że znalazłaś skuteczny sposób:tak::tak:
Oliwka jaka pomysłowa, hehehhe:-D
I Kubuś jaką niespodziankę przygotował:-D:-)
 
Jenni od zawsze zachowuje sie jak ja to mowie " jakby miala owsiki w pupie" bo nie usiedzi ani minuty na miejscu i wczoraj tak skakala i sie gimnastykowala ze przeleciala przez kanape i gruchla nosem o parapet , myslalam ze go zlamala bo krew normalnie tryskala:baffled::shocked2: ale naszczescie krwotok ustapil i nosek dzis juz nie boli uffffffffff
 
Moje dziecko ma jakichs bunt,broi niemiłosiernie i nie słucha.Ciągle sie buntuje,a jak zwracam uwagę,to sie "obraża",skąd mu sie to wzieło.Juz sama nie wiem,co robić,pomysły mi sie kończą,ciągle awantura o coś.Jakis bunt "trzylatka",czy co?
A poza tym do tej pory było tak,że potrafił sam sie ładnie bawić,a od 2 tygodni ciągle wymaga ode mnie asystowania przy każdej zabawie przez cały dzień,
 
ooo widze, że nie tylko u nas awantury:sorry: my caly weewkend mielismy wychowawczy, moje dziecko buntuje sie o byle co, tupie ngami i krzyczy a jak potzreba to i uderzy - więc tatus wprowadził system kar: najpier ostrzezenie, ze jesli jeszcze raz tak zrobi to chowa zabawkę (podaje którą) i przy kolejnym wyskoku konsekwentnie chowa:tak: (musi tatus bo mama by wymiekła...:sorry:) tym sposobem Hubert dopiero wczoraj pobawił sie zabawka która kupilismy mu w sobotę przy okazji zakupu fotelika. Teraz czeka jeszcze na odzyskanie czerwonego motoru;-) jak dzis bedzie grzeczny to dostanie go:tak: no ale widze, ze się stara panowac nad sobą wreszcie, bo tak to o byle co wybuch mega złosci i konczyło sie zwykle rozmową z tatą, ale jak znowu cos nie po jego mysli szło to znowu awantura:baffled: teraz sie kontroluje widzę, zobaczymy jak dalej pójdzie:sorry:
ale widze, ze konsekwencja najlepiej działa:tak:
 
Rozalka, nie wiem co napisac. Moze to chwilowe. U nas tez tak bylo jeszcze w grudniu. A teraz za to odwrotnie - Milenka zrobila sie bardziej grzeczna, sama sie bawi, ale podejrzewam ze to u nas tez chwilowe i wszystko wroci do normy. Chociaz widze tez wyrazne wydoroslenie Milenki - jesli mozna tak to nazwac. Juz nie denerwuje sie tak ''od razu'' tylko najpierw pomysli, nie boi sie lekarza co dla mnie jest duzym ulatwieniem (min. udalo nam sie zbadac wzrok, wczoraj bylam z nia u pediatry i tez byl spokoj).
 
U nas nie ma jakichś typowych etapów. Czasem jest lepszy, czasem gorszy dzień, ale ogólnie to w normie;-) Ze sprzątaniem zabawek ma tylko ostatnio problem:dry: Ale jak mu się pomaga to nie jest najgorzej:-p
To prawda, konsekwencja jest mistrzostwem w wychowywaniu, już nie raz się o tym przekonałam, ale trzeba być "twardym" i mieć w sobie pokłady cierpliwości i spokoju:sorry::happy: Na razie się pocieszam, że jeszcze więcej przede mną niż za mną:-D
 
reklama
No i mam..mega buntownika w domu.Ktoś mi ostatnio podmienił dziecko chyba.Wieczorne przygotowanie do snu trwa od 2-3 tygodni 3 razy dłużej niz zwykle.Najpierw trzeba przekonac,by poszedł do łazienki,potem nie chce wyjśc z kapieli....i tak ze wszystkim,najpierw nie chce słuchać jak czytam,potem rozpacza,że juz koniec...aaaa ratunku.Do tego wszedzie sie wspina(parapety,szuflady,komody....)ręce opadaja,nie mam juz sił ciągle reagowac.
 
Do góry