reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze dzieci rozrabiaki

reklama
Kasiad ale z córci kawalara,he,he.Kuba mi sie chowa najczesciej jak mi sie gdzies spieszy,on ma ubaw,a ja ...wiadomo:angry:
Gosia mnie pewnie tez czeka przeprawa z problemami "starszaka" w domu.Ach te dzieci...
 
o matko ja to bym dostałą zawału serca i ochrona by była już w akcji.ja od kiedy czytałam o tych prowaniach w marketach Szymka pilnuję jak oka.dlatego zazwyczaj bierzemy samochodzik i na wstępie mówię by się pilnował bo może go ktoś zabrać.
 
No jeszcze trochę i ochrona byłaby też w akcji.
Koleżanki 4letnia córka zrobiła podobny numer, schowała się w H&M, ochrona już była zaangażowana, 2 wejścia sklepu zamnięte, podawany przez megafon wygląd dziecka. A ona w końcu wyskoczyła z ciuchów i do rodziców:
- Bu!
 
Victor też miał takie bombowe pomysły w sklepach... z nudów oczywiście:sorry: Parę razy nam zniknął z pola widzenia, właśnie za wieszakami z ubraniami i nic się nie odzywał, bo nam się schował i chciał żebyśmy go szukali... idzie się zestresować... dlatego teraz staramy się znaleźć mu jakieś inne zajęcie, żeby nie było takich akcji:no:
 
Emilka ma dziś dziurawe ręce;-)
dałam jej jogurt milko ten w butelce wzięła łyka i miała odłożyć a że jeszcze chciała to tak trzyma i coś do mnie mówi i nagle trach na ziemię uderzył dnem i cały się rozprysnął że moja mama oberwała od głowy po kostki u nóg :-D ja dostałam w oko ;-)reszta się rozlała na podłodze i tak sobie myślę na szczęście moje spodnie czyste ciuchy ocalały ;-) więc ja z Emilką w śmiech:-pi miałyśmy z mojej mamy ubaw poszła się przebrać ja z małym na ręce to mówię ona wróci to wytrę podłogę i siadamy do stołu akurat mały miał zupkę marchewkową a Emilka bierze mojej mamy pilota w ręce i trach w tą zupkę no i tym razem mi się oberwało :baffled: całe spodnie i skarpetki w obiadku D

tak jest jak się z cudzego nieszczęścia człowiek uśmieje ;-)
 
Nie śmiej się bratku cudzego przypadku ;-):-D
Emilki wpadki raczej należy zaliczyć do nieszczęśliwych wypadków a nie do rozrabiania :tak:
Coś ostatnio cisza na tym wątku :confused: Chyba lutowe dzieci zamieniły się w aniołki :-)
 
Cisza? Nie, po prostu cięzko zliczyć wszystkie pomysły.;-):-D
Ale wczoraj Marta dała mi sie we znaki...wbrew moim zakazom,w drodze z przedszkola wskakiwała w każdą dużą, zgarnietą kupę liści i rozkopywała całość na boki. Aż z jednej takiej kupy wyszła cała wymazana(spodnie +kurtka) psią kupą:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Do góry