reklama
WolfiA
Lutowa MaMa ''07 i ''09
Artystyczny wiek widzę



karolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
Kuba
Rozalka, a czy mazaki byly zmywalne???


rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
KubaRozalka, a czy mazaki byly zmywalne???
Na szczęście tak.

irtasia27
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2007
- Postów
- 6 697
Jenni od dlugiego czasu ma bunty straszne o byle co i w kolko ja nie chce i ja nie chce
Wpadlam na pomysl ze jak placze bez powodu to bede mowic placz placz no i pomaga bo Jenni od razu krzyczy "ja nie chce plakac" no i zalamke robi zawsze kladac sie na ziemie a ja na to lez lez a Jenni w krzyk "ja nie chce lezec " no to ja to sobie krzycz i na gle cisza i taka mam na nia metode . Poszlam z nia do sklepu bez wozka normalnie koszmar ja ogladam ciuchy a Jenni dostala z nudow szalu , glebla na ziemie i zaczyna plakac i kulac po ziemi az nagle sama wstala podeszla do mnie i cichutko mowi " ja nie chce plakac, ja nie chce krzyczec i lezec" nie myslam ze az tak dobra bedzie ta metoda

Wpadlam na pomysl ze jak placze bez powodu to bede mowic placz placz no i pomaga bo Jenni od razu krzyczy "ja nie chce plakac" no i zalamke robi zawsze kladac sie na ziemie a ja na to lez lez a Jenni w krzyk "ja nie chce lezec " no to ja to sobie krzycz i na gle cisza i taka mam na nia metode . Poszlam z nia do sklepu bez wozka normalnie koszmar ja ogladam ciuchy a Jenni dostala z nudow szalu , glebla na ziemie i zaczyna plakac i kulac po ziemi az nagle sama wstala podeszla do mnie i cichutko mowi " ja nie chce plakac, ja nie chce krzyczec i lezec" nie myslam ze az tak dobra bedzie ta metoda

WolfiA
Lutowa MaMa ''07 i ''09
Irtasiu najważniejsze, że w tym wszystkim masz metodę;-) I to skuteczną:-)
WłaśnieIrtasiu najważniejsze, że w tym wszystkim masz metodę;-) I to skuteczną:-)


Oliwka kilka dni temu (wtedy jeszcze nie padał śnieg na dworzu) przybiegła ze swojego pokoju i ciągnie mnie za rękę:
- Choć zobacz jaki śliczny śnieg!
Ja na to, że przecież widzę z okna swojego pokoju, że nie pada. Oli nie odpuszcza:
- Ale chodź ze mną do mojego pokoju, pokażę ci!
No to ruszyłam się, bo włączyła mi się lampka, że może coś zmalowała. No i faktycznie. Przychodzę do jej pokoju, a ozdobna poduszka ma rozpięty zamek, a środek w postaci czegoś podobnego do waty wala się po całym pokoju! A moje dziecko dumne jak paw, że taki śliczny śnieg zorganizowała!


reklama
Podziel się: