reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci rozrabiaki

reklama
Jenni od dlugiego czasu ma bunty straszne o byle co i w kolko ja nie chce i ja nie chce:shocked2:
Wpadlam na pomysl ze jak placze bez powodu to bede mowic placz placz no i pomaga bo Jenni od razu krzyczy "ja nie chce plakac" no i zalamke robi zawsze kladac sie na ziemie a ja na to lez lez a Jenni w krzyk "ja nie chce lezec " no to ja to sobie krzycz i na gle cisza i taka mam na nia metode . Poszlam z nia do sklepu bez wozka normalnie koszmar ja ogladam ciuchy a Jenni dostala z nudow szalu , glebla na ziemie i zaczyna plakac i kulac po ziemi az nagle sama wstala podeszla do mnie i cichutko mowi " ja nie chce plakac, ja nie chce krzyczec i lezec" nie myslam ze az tak dobra bedzie ta metoda :-D
 
Irtasiu najważniejsze, że w tym wszystkim masz metodę;-) I to skuteczną:-)
Właśnie :tak: Irtasia, współczuję buntu, ale widzę, że radzisz sobie z nim świetnie :tak:



Oliwka kilka dni temu (wtedy jeszcze nie padał śnieg na dworzu) przybiegła ze swojego pokoju i ciągnie mnie za rękę:
- Choć zobacz jaki śliczny śnieg!
Ja na to, że przecież widzę z okna swojego pokoju, że nie pada. Oli nie odpuszcza:
- Ale chodź ze mną do mojego pokoju, pokażę ci!
No to ruszyłam się, bo włączyła mi się lampka, że może coś zmalowała. No i faktycznie. Przychodzę do jej pokoju, a ozdobna poduszka ma rozpięty zamek, a środek w postaci czegoś podobnego do waty wala się po całym pokoju! A moje dziecko dumne jak paw, że taki śliczny śnieg zorganizowała! :baffled::-D
 
reklama
Oli he,he :-D
Kuba tez mi robi "niespodzianki",wczoraj rano wyciągnoł wszystkie buty i porozwieszał na krzesłachi stole w salonie,dumny przyszedł i mówi "tarrrram niespodzianka dla mamy":-)
 
Do góry