reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dolegliwości

ja tak spalam dzisiaj cala noc.lukasz(maz moj) sam mi popodkladal koce pod tylek...wizyta u poloznej dopiero 22.06 zobaczymy co powie.dzidzia tez sie inaczej ulozyla lezala na boczku a teraz to ja juz nie wiem jak lezy bo nie potrafie wyczuc ale glowe to na 100% ma miedzy moimi nogami.trzymamy kciuki ze tak doleze przynajmniej do lipca bo teraz to duzo za wczesnie.martwia mnie tylko co raz czestrze skurcze i stawianie sie macicy ale mam juz nospe(rodzice mi przyslali) wiec od wczoraj biore 3*1 tak dla pewnosci.
 
reklama
Ojej azorek84 :-(
Ty Kochana uważaj na siebie i staraj się jak najwięcej leżeć jak Ty chcesz tą ciążę jeszcze ponosić :tak:
Bo z tego co piszesz to do porodu bliżej jak dalej :eek:
Trzymam za Ciebie kciuki żeby wszystko było dobrze i żebyś chociaż do lipca wytrzymała w dwupaku :-)
 
nie wiem jaka dawke magnezu moge brac do tych witamin ktore mam.a ze ja nigdzie nie wychodze to maz ma po pracy wejsc do apteki i popytac.ja juz na prawde nawet nic w domu nie robie:-( nigdzie nie chodze:-( rany co za zycie:(((ale jak trzeba to trzeba a moja polozna to pewnie i tak powie ze to zaden problem i ze to normalne jest:no: dobrze ze od pracy sie wymigalam bo tak pewnie juz byla bym na porodowce..
 
jesli 3*1 nie da skutku to wezme 3*2.nigdy nie bralam nospy to nie wiem jak ja brac a tutaj lekarze tego leku nie znaja wiec tez nikt mi nie powie:baffled: mam nadzieje ze pomoze ta nospa i magnezik.mama mi wrozy ze urodze w swoje urodziny na koniec czerwca:wściekła/y: zamiast mnie podtrzymac na duchu to mi tak ciagle gada.ale to pewnie dla tego zr juz sie nie moze doczekac kiedy babcia zostanie hehe
 
AZOREK trzymaj się mocno! Na pewno będzie dobrze - całe szczęście, że teraz to juz każdy dzień zwiększa szanse na to, że wszystko będzie ok z dzieckiem - ale tak jeszcze z 2-3 tyg wytrzymaj bidulko - pomyśl, że potem to nie będzie czasu na leżenie ;-)
 
No to się doigrałam. Mam nadzieję, że żadna z was nie będzie miała hemoroidów.
Pomimo tego, iż zaparcia miałam na początku i się ich pozbyłam, wyskoczył mi hemoroidek. Na początku było dobrze, dostałam czopki i maść i pomogło do póki brałam czopki...
Wczoraj znów zaczęło boleć, a dziś to już umieram z bólu:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: już stosuje wszystkie znane domowe sposoby, bo nawet maść nie pomaga...
Jak tak dalej będzie to chyba obudzę mojego i pojadę do szpitala by mi coś dali, bo przepraszam za wyrażenie boli jak cholera... i to cały czas nie przerwanie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Azorek uważaj na siebie, też trzymam kciuki za jak najdłuższy pobyt w dwupaku
 
Deli, współczuję.. ja mam hemoroidy, i to nie jeden guzek, ale kilka juz od kilku tygodni, ale na szczęście nie mam silnych bóli z tym związanych... troszkę boli, ale do wytrzymania.. nastraszyłaś mnie teraz, może być tak bardzo źle, żeby jechać do szpitala? uff.... :szok::szok:
 
reklama
Do góry