reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze dolegliwości

reklama
mnie za to nie opuszcza do dnia dzisiejszego ból pleców, krzyża po znieczuleniu do cesarki (w szpitalu przechodziłam zespół popunkcyjny) i trochę jeszcze brzuch :no::wściekła/y:
dobrze chociaż, że minęła gorączka 40 stopniowa od piersi :no:
 
no jest temacik o połogu, więc w koncu mam się gdzie wyżalić:-)

Bólu po cesarce nie umiem sobie wyobraziź, ale widziałam w szpitalu panny po cc jak chodziły zgięte w pół - wiec szybkiego zagojenia wam dziewuszki zycze:tak:

otóż myje się często, polewam nadmanganianem potasu, brałam i biore arnike i co? rana po szwie zagoiła się naprawde super. W sumie to zaraz na drugi dzień nic mnie nie bolało jesli chodzi o sam szef, siurałam też bez żadnych problemów;-)
Ale:-(jest jedno miejsce gdzie boli mnie cholernie - teraz gorzej niz pierwszego dnia, nic nie puszcza. Na zdjęciu szwów zewnetrznych położna powiedziała, że miałam strasznie zasuplone i dlatego mnie tak boli...no i teraz tam gdzi eleżał supeł mam taką dziurkę - ranke jakby i to mnie boli ciągle nawet jak leże - mam już naprawde dość...bo ta niedogodność humor mi psuje, ciężko mi się niunią zajmować i wieczorem od forsowania juz boli zarąbiscie ...a jeszcze noc mnie czeka.
Jutro pojedziemy do położnej niech to zobaczy, moze trzeba to przeciąć i zszyć, bo w sumie to jest ranka od pętelki -nie jest zszyta
ech:wściekła/y:

no i został mi jeszcze malutki szew w środku- rozpuszczalny, położna powiedziała ze jak bedzie mi przeszkadzał to mam przyjsc na ściągnięcie- chyba mi nie przeszkadza bardzo...ale powiedzcie - to naprawde moze tak byc ze rozpuszczalny się nie rozpuści?

kuźwa ze tez musiałam miec to nacięcie - no ale nie dało sie podobno inaczej i jest malutkie niby - w sumie 4 zewnętrzne:baffled:
 
Przykro mi Malbertka ze tak cierpisz faktycznie lepiej sprawdzic moze cos zle sie zroslo:confused::confused:Ja tylko moge chwalic stan bez nacinania, bolalo wlasciwie tylko pierwszy dzien po porodzie w tej chwili jedynie jak sie bardzo nachodze to troche mnie pobolewa bo w koncu jakis tam szewek mam po peknieciu. Ale ogolnie to jest super, dzis juz 6 dni po porodzie funkcjonuje zupelnie normalnie i mam nadzieje na jutrzejszy cieply dzien bo chce isc na pierwszy spacerek:-D
 
Bólu po cesarce nie umiem sobie wyobraziź, ale widziałam w szpitalu panny po cc jak chodziły zgięte w pół - wiec szybkiego zagojenia wam dziewuszki zycze:tak:

no ja musze powiedziec, ze po cc juz w ten sam dzien prysznic bralam, przeciwbolowych nawet nie potrzebowalam i rana sie super goi, wogole jej nie czulam i nie czuje, czasami swedzenie
wiec w sumie sie ciesze ze tak wyszlo bo ostatnia rzecz jaka mi trzeba teraz to problem z zaszytym kroczem i bolesnym pologiem

wspolczuje dziewczyny
i szybkich zagojen zycze
 
Mnie też zszyte krocze bardzo doskwierało :-(
Też miałam jedno miejsce gdzie non stop mnie bolało :crazy:
Jakos to samo w końcu minęło i juz jest dobrze, nie czuję też uczucia takiego jakby ciągnięcia :eek:
Ja miałam wszystkie szwy rozpuszczalne i zewnętrzne i wewnętrzne :tak: i chyba się juz rozpuściły bo ich nie czuję :-)
 
reklama
no i został mi jeszcze malutki szew w środku- rozpuszczalny, położna powiedziała ze jak bedzie mi przeszkadzał to mam przyjsc na ściągnięcie- chyba mi nie przeszkadza bardzo...ale powiedzcie - to naprawde moze tak byc ze rozpuszczalny się nie rozpuści?

:szok::szok::szok: nie przyszło mi do głowy, że rozpuszczalny może się nie rozpuścić... też mam jakieś wewnętrzne i tak normalnie ich nie czuję, ale przy myciu owszem... ale chyba dopóki mi to nie przeszkadza to nigdzie nie pójdę na zdjęcie - strasznego mam stracha przed takimi rzeczami... słabo mi było już przed ściągnięciem tych zewnętrznych!
 
Do góry