reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze dolegliwości

reklama
mnie za to nie opuszcza do dnia dzisiejszego ból pleców, krzyża po znieczuleniu do cesarki (w szpitalu przechodziłam zespół popunkcyjny) i trochę jeszcze brzuch :no::wściekła/y:
dobrze chociaż, że minęła gorączka 40 stopniowa od piersi :no:
 
no jest temacik o połogu, więc w koncu mam się gdzie wyżalić:-)

Bólu po cesarce nie umiem sobie wyobraziź, ale widziałam w szpitalu panny po cc jak chodziły zgięte w pół - wiec szybkiego zagojenia wam dziewuszki zycze:tak:

otóż myje się często, polewam nadmanganianem potasu, brałam i biore arnike i co? rana po szwie zagoiła się naprawde super. W sumie to zaraz na drugi dzień nic mnie nie bolało jesli chodzi o sam szef, siurałam też bez żadnych problemów;-)
Ale:-(jest jedno miejsce gdzie boli mnie cholernie - teraz gorzej niz pierwszego dnia, nic nie puszcza. Na zdjęciu szwów zewnetrznych położna powiedziała, że miałam strasznie zasuplone i dlatego mnie tak boli...no i teraz tam gdzi eleżał supeł mam taką dziurkę - ranke jakby i to mnie boli ciągle nawet jak leże - mam już naprawde dość...bo ta niedogodność humor mi psuje, ciężko mi się niunią zajmować i wieczorem od forsowania juz boli zarąbiscie ...a jeszcze noc mnie czeka.
Jutro pojedziemy do położnej niech to zobaczy, moze trzeba to przeciąć i zszyć, bo w sumie to jest ranka od pętelki -nie jest zszyta
ech:wściekła/y:

no i został mi jeszcze malutki szew w środku- rozpuszczalny, położna powiedziała ze jak bedzie mi przeszkadzał to mam przyjsc na ściągnięcie- chyba mi nie przeszkadza bardzo...ale powiedzcie - to naprawde moze tak byc ze rozpuszczalny się nie rozpuści?

kuźwa ze tez musiałam miec to nacięcie - no ale nie dało sie podobno inaczej i jest malutkie niby - w sumie 4 zewnętrzne:baffled:
 
Przykro mi Malbertka ze tak cierpisz faktycznie lepiej sprawdzic moze cos zle sie zroslo:confused::confused:Ja tylko moge chwalic stan bez nacinania, bolalo wlasciwie tylko pierwszy dzien po porodzie w tej chwili jedynie jak sie bardzo nachodze to troche mnie pobolewa bo w koncu jakis tam szewek mam po peknieciu. Ale ogolnie to jest super, dzis juz 6 dni po porodzie funkcjonuje zupelnie normalnie i mam nadzieje na jutrzejszy cieply dzien bo chce isc na pierwszy spacerek:-D
 
Bólu po cesarce nie umiem sobie wyobraziź, ale widziałam w szpitalu panny po cc jak chodziły zgięte w pół - wiec szybkiego zagojenia wam dziewuszki zycze:tak:

no ja musze powiedziec, ze po cc juz w ten sam dzien prysznic bralam, przeciwbolowych nawet nie potrzebowalam i rana sie super goi, wogole jej nie czulam i nie czuje, czasami swedzenie
wiec w sumie sie ciesze ze tak wyszlo bo ostatnia rzecz jaka mi trzeba teraz to problem z zaszytym kroczem i bolesnym pologiem

wspolczuje dziewczyny
i szybkich zagojen zycze
 
Mnie też zszyte krocze bardzo doskwierało :-(
Też miałam jedno miejsce gdzie non stop mnie bolało :crazy:
Jakos to samo w końcu minęło i juz jest dobrze, nie czuję też uczucia takiego jakby ciągnięcia :eek:
Ja miałam wszystkie szwy rozpuszczalne i zewnętrzne i wewnętrzne :tak: i chyba się juz rozpuściły bo ich nie czuję :-)
 
reklama
no i został mi jeszcze malutki szew w środku- rozpuszczalny, położna powiedziała ze jak bedzie mi przeszkadzał to mam przyjsc na ściągnięcie- chyba mi nie przeszkadza bardzo...ale powiedzcie - to naprawde moze tak byc ze rozpuszczalny się nie rozpuści?

:szok::szok::szok: nie przyszło mi do głowy, że rozpuszczalny może się nie rozpuścić... też mam jakieś wewnętrzne i tak normalnie ich nie czuję, ale przy myciu owszem... ale chyba dopóki mi to nie przeszkadza to nigdzie nie pójdę na zdjęcie - strasznego mam stracha przed takimi rzeczami... słabo mi było już przed ściągnięciem tych zewnętrznych!
 
Do góry