reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze dolegliwości

DELI ja tez sie cały czas wsłu****ę w swój organizm i... wyobraźnia mi działa. Najchetniej podłączyła bym sie pod usg/ktg do końca ciąży :baffled::rofl2:
 
reklama
DELI ja tez sie cały czas wsłu****ę w swój organizm i... wyobraźnia mi działa. Najchetniej podłączyła bym sie pod usg/ktg do końca ciąży :baffled::rofl2:
Ja z miłą chęcią też bym się podłączyła do USG na 24 h/dobę.
Wyobraźnia nasza jest dziwna. Niby wiemy, że jest dobrze, a jednak się boimy.
I tak będzie do sierpnia :(. Ja chce już być po i mieć Kruszynkę przy sobie.

Dzięki za szybkie pocieszeszenie mju i aneczka2425
 
Ja z miłą chęcią też bym się podłączyła do USG na 24 h/dobę.
Wyobraźnia nasza jest dziwna. Niby wiemy, że jest dobrze, a jednak się boimy.
I tak będzie do sierpnia :(. Ja chce już być po i mieć Kruszynkę przy sobie.

Dzięki za szybkie pocieszeszenie mju i aneczka2425
mi też dziwne rzeczy przychodzą do głowy,nie mówiąc już jakie mam czasem sny,eh...ale staram się o tym nie mysleć,bo można zwariować:)
 
Hej Dziewczyny.

Marzeniem by było każdego dnia wiedzieć i widzieć, ze z kruszynką wszystko ok. 2 tygodnie temu miałam usg, ale już się tak nie potrafię cieszyć, bo przychodza mi głupie myśli do głowy - czy z fasolką wszystko ok, czy żyje, czy sie rozwija. Strasznie męcza mnie te głupoty w głowie. W każdym bólu brzucha widze potencjalny objaw czegoś złego... To chore, wiem. Cały czas sobie tłumaczę, że w 2.trymestrze nie będę się już tak bała, że 1.trymestr jest taki niebezpieczny dla życia robaczka. Założę sie, że później tez sobie wynajdę cos do martwienia się. Te moje obawy pewnie wynikają z tego, że jestem przyzwyczajona, ze prawie nad wszystkim mam w życiu stałą kontrolę. W sytuacji, gdy na codzień nie jestem w stanie upewnić się, że z fasolką ok - panikuje i wyobraźnia podsuwa mi różne czarne myśli. Gdybym była mądra to na początku ciąży nie czytalabym tak wiele o poronieniach - ale człowiek madry po szkodzie. Sorry, że przynudzam, ale musiałam się wygadać.:-)
 
Leila83, bardzo dobrze wyraziłaś to, co na pewno większość z nas czuje. Ja miałam USG dokładnie tydzień temu, a już bym chciała mieć następne, by wiedzieć, że z Kruszynką wszystko OK.

Po głowie też mi chodzą dziwne myśli. Nie czytałam o poronieniach na początku ciąży, ale u mnie w pracy były dwa i jestem teraz przewrażliwiona.

Po za tym, po to tu jesteśmy, żebyśmy się wspierały wzajemnie i pisały nie tylko o radosnych rzeczach, ale o tych co nas martwią też.
 
Hej Dziewczyny.

Marzeniem by było każdego dnia wiedzieć i widzieć, ze z kruszynką wszystko ok. 2 tygodnie temu miałam usg, ale już się tak nie potrafię cieszyć, bo przychodza mi głupie myśli do głowy - czy z fasolką wszystko ok, czy żyje, czy sie rozwija. Strasznie męcza mnie te głupoty w głowie. W każdym bólu brzucha widze potencjalny objaw czegoś złego... To chore, wiem. Cały czas sobie tłumaczę, że w 2.trymestrze nie będę się już tak bała, że 1.trymestr jest taki niebezpieczny dla życia robaczka. Założę sie, że później tez sobie wynajdę cos do martwienia się. Te moje obawy pewnie wynikają z tego, że jestem przyzwyczajona, ze prawie nad wszystkim mam w życiu stałą kontrolę. W sytuacji, gdy na codzień nie jestem w stanie upewnić się, że z fasolką ok - panikuje i wyobraźnia podsuwa mi różne czarne myśli. Gdybym była mądra to na początku ciąży nie czytalabym tak wiele o poronieniach - ale człowiek madry po szkodzie. Sorry, że przynudzam, ale musiałam się wygadać.:-)


Zgadzam się z Tobą . Ja tez tak mam...Ciągle się zadręczam i jest to silniejsze ode mnie. Ostatnio mnie pokłówa coś w podbrzuszu i juz panikuje.
Marze zeby dotrwac do konca 1 trymestru. Tłumaczę sobie że wtedy bedzie wszystko ok.
Trzymam za Ciebie kciuki. Pa
 
jejku a ja nie mogę spać w nocy,znacie coś na tę dolegliwość,jest mi duszno,zimno a potem gorąco,chce mi się pić,wierce się aż męża budzę,przekręcam z boku na bok,na plecach też mi nie wygodnie,kołdra zwinięta a poduszka mnie drażni,jejku-------już tak od trzech dni,macie tak samo?
 
Dziewczyny, ja też nie mogę spać :(, tylko, że u mnie to wygląda trochę inaczej: zasnę, ale budzę się wcześnie rano, robię oczy jak 5 złoty i koniec ze spaniem... po chwili robię się głodna i tak do końca dnia...
mam apetyt, ale dzidzi niestety nie zawsze smakuje to, co jej mamusi ;) i po chwili to odrzuca. Potem znowu jestem głodna i tak w kółko :-):-):-)
 
reklama
Ja jestem w 10 tc i na razie mdłości mi ustapiły ,tylko szybciej się męczę ,nic nie chce mi się robić i spać ,spać,spać.Mam cichą nadzieję,że za 2 tyg. to wreszcie ustąpi ,bo sama jestem na siebie zła za tą niemoc...
Bez przerwy jest mi zimno,najlepiej pod kołdrą bym siedziała , a stopy mam jak u nieboszczyka...
aA i sama nie wiem co bym zjadła... najlepiej tylko kanapki ,bo po tym ani nie mam zgagi ani wzdęć...Pomimo ,że nie miałam jako tako wymiotów to schudłam 2,5 kg. w ciągu 3 tyg.:-(
 
Do góry