Sisay kochana nie martw sie, musimy byc dobrej mysli.... Kazda z nas ma takie dni ze nie ma ocohoty wychylać nosa spod kołdry bo sie martwi i jest zmeczona tym myśleniem...... to zupełnie normalne, ja tak mam, kazda z nas tak ma, ale trzeba z tym walczyc i nie dawac sie.... bo bedzie dobrze....
reklama
Ja wyczytałam, że najlepszym sposobem na zaparcia są śliwki suszone; a jeszcze lepiej zjeść je jeszcze przed śniadaniem i popić kawą! Ja wiem, że kawy raczej się nie powinno, ale uważam, ze jedna nie bardzo mocna nie zaszkodzi, a wręcz pomoże jeśli mam zbyt niskie ciśnienie. Poza tym super działają płatki /musli tzn. owsiane, pszenne i kukurydziane/ z jogurtem naturalnym lub kefirem, z otrębami lub zarodkami pszennymi zjedzone na kolację.
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
Widzę, że zestawy przeciwmdłościowe się powtarzają;-). U mnie po mandarynkach przyszła pora na banany. Za nic w świecie nie mogę się zmusić do pieczywa razowego. A do tej pory sama piekłam pyszny chlebek z ziarnami i prawdę powiedziawszy nie mogłam się codziennie doczekać śniadania, żeby zjeść kanapkę.
Teraz to tylko biała bułka, najlepiej sucha albo z masłem pomaga mi w mdłościach.
Mam ogromną ochotę na świeżego ogórka. Ze słodyczami nadal jestem na wojennej ścieżce, przynajmniej tyle;-)
No i ja już sporo przytyłam, ale póki co wagę omijam szerokim łukiem. Nie mam jeszcze założonej karty ciąży i nie miałam pierwszego pomiaru wagi u ginki więc nie wiem ile przytyłam od początku ciąży.
Teraz to tylko biała bułka, najlepiej sucha albo z masłem pomaga mi w mdłościach.
Mam ogromną ochotę na świeżego ogórka. Ze słodyczami nadal jestem na wojennej ścieżce, przynajmniej tyle;-)
No i ja już sporo przytyłam, ale póki co wagę omijam szerokim łukiem. Nie mam jeszcze założonej karty ciąży i nie miałam pierwszego pomiaru wagi u ginki więc nie wiem ile przytyłam od początku ciąży.
Hej Calla, dzięki za pocieszenie Ale ja jednak wolałabym usłyszeć jakie duże są wasze maleństwa
Pieczywo też mi jakoś nie wchodzi, ewentualnie razowe. dobrze, bo od tego się tylko tyje. Ale za to mam ochotę na smażone, niezdrowe żarcie. Pączki, frytki, grzanki, placki, hamburgery... Ostatnio często robię naleśniki.
I oprócz tego owoce, owoce, owoce
Niedawno wzięło mnie na rybki i jednego dnia zjadłam smażoną flądrę, śledzie w śmietanie i wędzonego pstrąga. Mam dość ryb do dzisiaj )
Pieczywo też mi jakoś nie wchodzi, ewentualnie razowe. dobrze, bo od tego się tylko tyje. Ale za to mam ochotę na smażone, niezdrowe żarcie. Pączki, frytki, grzanki, placki, hamburgery... Ostatnio często robię naleśniki.
I oprócz tego owoce, owoce, owoce
Niedawno wzięło mnie na rybki i jednego dnia zjadłam smażoną flądrę, śledzie w śmietanie i wędzonego pstrąga. Mam dość ryb do dzisiaj )
Ostatnia edycja:
daaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2008
- Postów
- 1 117
sisay - może ja Cię pocieszę... Kiedy byłam na pierwszym USG okazało się, że nie dość, że dzidzia jest za mała, to jeszcze nie bije jej serduszko... Lekarz powiedział jednak, żeby nie przekreślać wszystkiego i przyjść na wizytę jeszcze za tydzień... To był najdłuższy tydzień mojego życia! Jestem po jednym poronieniu i myśl, że straciłam kolejną dzidzię była dla mnie przerażająca!
Jednak kiedy przyszłam za tydzień okazało się, że moja dzidzia urosła, a tętno jest pięknie widoczne :-) Po prostu miałam dużo, dużo później owulacje i wcześniejsze usg było zrobione za wcześnie :-) Może po prostu Twoje maleństwo jest tez w rzeczywistości młodsze, niż wynika to z daty ostatniej miesiączki...
Głowa do góry! Będzie dobrze :-) MUSI !!
Jednak kiedy przyszłam za tydzień okazało się, że moja dzidzia urosła, a tętno jest pięknie widoczne :-) Po prostu miałam dużo, dużo później owulacje i wcześniejsze usg było zrobione za wcześnie :-) Może po prostu Twoje maleństwo jest tez w rzeczywistości młodsze, niż wynika to z daty ostatniej miesiączki...
Głowa do góry! Będzie dobrze :-) MUSI !!
Możliwe że jest tak jak mówisz. To USG samo określa wiek płodu według wymiarów, wiec sama już nie wiem co myśleć. Nie chcę dzwonić do lekarza z takim szczegółem.
Ale w styczniu jadę na 3D i może tam się wszystkiego dowiem )
Dzięki
Ale w styczniu jadę na 3D i może tam się wszystkiego dowiem )
Dzięki
sylwia.m
Szczęśliwa Mamusia:))
Sisay ja Ci nie pomogę bo sama nie wiem jakie wymiary ma moja dzidzia. ja narazie miałam tylko jedno usg na którym dowiedziałam sie tylko tyle, że jest duża odpowiednio do wieku ciąży:-) Nie martw się, u Ciebie na pewno tez jest wszystko ok:-)
Gdzieś czytałam, że nie powinno się jesc wędzonych rybek Chodzi o bakterię listerii
Gdzieś czytałam, że nie powinno się jesc wędzonych rybek Chodzi o bakterię listerii
Sisay - ja mam termin na 7 lipca i w czwartek dzidzia miała 3,5 cm. I wdłg USG termin przesuwa mi się na 3 lipca. Jednak lekarz powiedział, żeby się na razie tym nie sugerować, bo ponoć raz dzidzia jest większa niż normalnie, a na następnym badaniu może okazać się, że nawet mniejsza niż statysyki!!!
Być może tak jak mówi daaa miałaś troszkę później owulację!!!
Trzymam mocno kciuki i pamiętaj, że trzeba myśleć pozytywnie i ściągać na siebie same dobre rzeczy!!!
Być może tak jak mówi daaa miałaś troszkę później owulację!!!
Trzymam mocno kciuki i pamiętaj, że trzeba myśleć pozytywnie i ściągać na siebie same dobre rzeczy!!!
Dzięki dziewczyny. Boję się, bo przez pierwsze 8 tygodni sporo paliłam, nie przypuszczałam ze jestem w ciąży, w dodatku w tym cyklu w którym zaszłam wzięłam Escapelle pigułkę awaryjną... i teraz się wkręcam
a co do rybek, wiem ale nie mogłam się oprzeć, no musiałam tą wędzona zjeść i koniec.
Czy to znaczy, ze śledzików też nie wolno?? Bo one chyba też są surowe?
a co do rybek, wiem ale nie mogłam się oprzeć, no musiałam tą wędzona zjeść i koniec.
Czy to znaczy, ze śledzików też nie wolno?? Bo one chyba też są surowe?
reklama
Dobry temat na czasie te rybki. :-)
Też czytałam, że ryb wędzonych nie powinno się jeść w trakcie ciąży tak samo jak serów wędzonych, oscypków i pleśniaków. Ja zastanawiam się też nad śledzikiem i nad karpiem? Choć z drugiej strony karp będzie smażony czyli poddany działaniu wysokiej temperatury to nie powinien mieć już niczego złego w sobie.
No bo powinnyśmy jeść rybki ale te morskie a nie rzeczne i z jezior. Ale w sumie karpie są bardziej na stawach hodowlanych, prawda?
Rany, jestem szkolona w zakresie żywienia i nigdy nie miałam problemu z dieta. A teraz sama sobie przeczę w wielu sytuacjach. Ciąża zmienia kobietę!
Też czytałam, że ryb wędzonych nie powinno się jeść w trakcie ciąży tak samo jak serów wędzonych, oscypków i pleśniaków. Ja zastanawiam się też nad śledzikiem i nad karpiem? Choć z drugiej strony karp będzie smażony czyli poddany działaniu wysokiej temperatury to nie powinien mieć już niczego złego w sobie.
No bo powinnyśmy jeść rybki ale te morskie a nie rzeczne i z jezior. Ale w sumie karpie są bardziej na stawach hodowlanych, prawda?
Rany, jestem szkolona w zakresie żywienia i nigdy nie miałam problemu z dieta. A teraz sama sobie przeczę w wielu sytuacjach. Ciąża zmienia kobietę!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 370
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: