Nasze ciazowe dolegliwosci

[myself]

mi też brzuch twardnieje coraz częściej; dziś obudziłam się o 4tej z brzuchem jak skała i tak mi twardniał do 6tej aż w końcu udało mi się jeszcze zasnąć na godzinkę...
nogi bolą strasznie, miałam zamawiać te pończochy na żylaki, ale się dowiedziałam, że mam receptę na takie za 285 zł i do tego trzeba na nie czekać ok. 3 tyg....więc stwierdziłam, że chyba sobie odpuszczę, na razie stosuję jakieś maści i tyle.

 

[andzik1984]

Julianna bez obrazy ale chyba mozemy nomalnie rozmawiac na innych watkach chyba w miare na temat bylo?

 

[madziaka78]

Kochane moje! Tak się zastanawiam.... kiedy zaczyna się obniżać brzuch w pierwszej ciąży??? Bo ja jestem w 35 tygodniu (34 liczą mi w szpitalu) i ewidentnie mam od kilku dni brzusio dużo niżej... Lepiej mi się oddycha, ale gorzej chodzi Ale nie mam żadnych skurczy ani twardnienia brzucha, nawet nie wiem, jak wyglądają Braxtony, bo też mnie nie atakują... Czy to znaczy, że już mam się pakować do szpitala??? Czy mam jeszcze czas? Bo zgłupiałam nieco....

 

[martolinka]

madziaka w zasadzie na Twoje pytanie mogę odpowiedzieć tak " Jak wieść gminna donosi..";-)z tego co zauważyłam nie ma reguły.. niektórym obniża się na miesiąc przed porodem , innym dzień przed;-)to chyba zależy od siły Twoich mięśni , ich granicy wtrzymałosci w noszeniu malucha i jego wagi

 

[andzik1984]

Madziaka u mnie to samo jednego dnia maly strasznie sie rzucal w brzuszku wieczorem zauwazylam ze sie obnizyl i zaczal mi ciazyc strasznie tak ze trudniej mi chodzic pomyslalam ze moze poprostu sie ulozyl glowka w dol i napiera na szyjke. Ale jak kolezanki zaczely to zauwazac to spanikowalam ze pewnie zaraz bede rodzic dodam tylko ze u mnie niestety sa twardnienia szczegolnie w pracy. We wtorek mam wizyte u poloznej to sie dopytam co ona mysli i jak cos to zwolnienie i leze plackiem

 

[Emilia S]

Hej mamusie!!
Mialam dzisiaj przed poludniem jakiegos rodzaju skurcze, albo kolke po prawej stronie brzucha nie wiem do konca jak to opisac. Ciezko mi bylo sie jakkolwiek ruszyc a pozniej to juz nawet glebiej oddychac. Plakalam jak glupia bo balam sie, ze to moze lozysko mi sie odkleja...tak mnie nachodzilo na chwile puszczalo i potem znowu nachodzilo. Bol prawie nie do zniesienia maz mnie juz do szpitala ubieral i te 'skurcze' tak jakby zaczely przechodzic i stawaly sie coraz rzadsze. Teraz juz wszystko jest w normie, maly sie rusza jak zwykle ale ja dalej sie jakos martwie. Myslicie, ze powinnam jechac do szpitala? Nie bardzo mam jak do ginekologa zadzwonic bo nie pracuje w weekendy...
Z gory dzieki

 

[kasiagaw]

kivinko nie mam pojęcia co to może być...może zadzwoń do jakiejś położnej...

 

[pasazerka]

Jakoś dziwnie ostatnio nic mnie nie bolało aż do dziś...czuje straszne parcie na krocze a najgorzej jest kiedy chodzę:/ boli i kuje i do tego twardy brzuch, więc jestem właściwie przykuta do łóżka zarówno z bólu i strachu że to już

 

[kasiagaw]

Ja ostatnie kilka dni też nie miałam żadnych dolegliwości, a dziś w nocy obudził mnie straszny ból kręgosłupa i do tego jeszcze to ciągłe rozciąganie w miednicy...straszny ból...

 

[zeberka363]

pasażerka spróbuj nospę wziąć może pomoże a jak nie to lepiej na IP dla świętego spokoju... ja wczoraj też dostałam skurczy ale to przez to że się przerobiłam przy urodzinach od córki i jak goście pojechali to wzięłam 2 nospy i ból póścił! kivinko nie mam pojęcia co ci poradzić...emilia ja dostałam kiedyś takich kolkowych bóli z prawej strony ale to to były więzadła jak odpoczęłam to ból minął