reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze Ciążowe brzuszki-oraz waga....

Pamietam, ze w pierwszej ciazy brzuch mialam bardzo pozno widoczny, w 27 tygodniu wygladalam jak w 18... ale tak jak piszesz.. Na koniec bylam paskudnie opuchnieta. Taki potwor wlasnie. To bylo lato, wiec temperatura miala wplyw... Ale to wszystko strasznie mi poniszczylo skore..Nawet rysy twarzy mi sie zmienily po ciazy.
A jak wspomne moj nos... To juz w ogole jak stok narciarki... Albo skocznia. Mamucia.

Ja mam dosyc na razie przeprowadzek, chociaz chcialabym na swoim mieszkac i mozliwe, ze w koncu mi sie uda wkrotce to zrobic... Bo jak wlasnie policzylam.. to od grudnia 2006 mieszkalam w 7 roznych domach, a przeprowadzalam sie 9 razy (w tym wyprowadzilam sie do UK, wrocilam do Polski...po czym znow przyblakalam sie do Anglii).
Przede wszystkim mi Ola szkoda, bo ja moglabym tak dlugo. Ah to poczucie bezpieczenstwa.....
A tak serio, to troche sie boje, ze moj syn bedzie mial zryte dziecinstwo przez to wszystko i ostatnio naprawde staram sie uporzadkowac zycie.


Milutek, jakie m2! To willa przeciez :-D
 
reklama
Ja zawsze ważyłam za dużo. Wiele błędów żywieniowych popełniłam i moja przemiana materii jest mikrusia:((stąd teraz wielka obawa jak będzie z wagą:(( zazdroszczę ogromnie wszystkim, których waga jest taka fajna, np. 50 kg:)) i życzę NAM WSZYSTKIM ZDROWIA DLA NASZYCH MALUSIŃSKICH:))
 
Motylek, nie ty jedna masz obawy o wagę. Też mam potężne problemy z przemianą materii - wystarczyło kilka miesięcy zaburzeń odżywiania lata temu, żeby do dzisiaj płacić za błędy młodości. Tak bywa.
Staram się uważać teraz na dietę, chociaż na etapie potężnych mdłości - zluzowałam. Jem, kiedy czuję głód i to, co akurat jestem w stanie po prostu zjeść i nie zwrócić. Na razie waga +1 kg. Miną mdłości - będę uważać na dietę. Mam plan jedzenie mało, a często, bez przeginania z węglowodanami. Póki co - węglowodany mnie kochają. Z wzajemnością ;-)
 
oo widze, że nie tylko mnie pokochały weglowodany:-D ale co tam, kanapki najlepiej zaspokajaja mój głód wilczy więc jem i już:sorry:
licze, że w tej ciązy przytyje tylko tyle co w zeszłej - wtedy przybralam 11kg i szybko zrzuciłam po ciązy zwlaszcza, że moje dziecko okazało sie alergikiem i musiałam byc na diecie eliminacyjnej bo go karmiłam. Za to jak przestałam karmic to szybko przybrałam tyle samo co w ciąży:zawstydzona/y: no ale ostatni rok sie za siebie wzięłam i ograniczyłam weglowodany własnie i schudlam do wagi sprzed poprzedniej ciązy a potem sie okazało, ze zaciązylam. No ale nie załuje, bo jakbym nie schudła, to bym startowała z pozycji 80kg,a tak z 67 kg.
 
harsharani, mi sie bardzo marzy juz gdzies zostac....ostatnie 10lat- 8przeprowadzek, ostatnie 3,5roku -4! ILE MOZNA! jeszcze w tym czasie dwa kraje ;) Olaf mowi,ze chce zostac w naszej kawalerce hehehe i miec jeden pokoj bo po co wiecej ;) jak czlowiek tak sie wloczy po swiecie to az zal cos kupowac, bo potem to ciezko przeprowadzac :/ wariaci tak juz maja ;)

romerta, WOW 11kg to dobrze :) tez bym tak chciala :) taki mam plan ;) nie wiem tylko jak to zrobic bo normalnie jadlam poprzednio a przytylam 15 :/ ale niecale pol roku po ciazy wazylam 47kg ughhhhhhhh to nie bylo fajne
wiec teraz nie chce ani duzo przytyc ani wychudnac jak szkapa (i nie chce stracic znowu cyckow ;) zeby nie zamienily sie we flaczki dwa;)))
 
Nie martwcie się tak kochane tymi kilogramami, bo one naprawdę potem spadają, ja w pierwszej ciąży nie objadając się ale jedząc to na co mam ochotę przytyłam ok 14 kg, brzuszek był mały, już po tygodniu od porodu biegałam w spodniach sprzed ciąży, potem zaczęło się karmienie żarłoka, ciągłe spieszenie się, bieganie za nim, jedząc jak smok i tak człowiek schudł 25 kg, figura jak w podstawówce hehehehe mam nadzieję, że i tym razem czeka mnie taka cudowna dieta:) dodam, że nie należę do osób, którym się łatwo i szybko chudnie, a moją przemianę materii o d.. rozbić;)
 
u mnie wrecz odwrotnie bylo... chudlam przez okolo rok... Piersi do pepka, rozstepy... I wahania... ogromne. karmienie piersia w ogole nie pomoglo...
(jak sobie pomysle, ze znow bede jadla gotowane mieso...bez soli i przypraw to mi sie niedobrze robi).
Moja rodzina tez nie pomogla.. Moja mama widzac mnie kilka dni po porodzie (4 dokladnie) jak mnie zobaczyla... tylko stwierdzila 'matko...jaka ty gruba jestes....czy dalej opuchnieta?!'.
Szcerze mowiac to wlasnie ludzie bardzo czesto nie potrafia sie opanowac z komentarzami.. To nic, ze ciaza dla ciala to cos mega ciezkiego (czy wiecie, ze cialo kobiety w ciazy na poczatku pracuje ciezej niz cialo kobiety biegnacej w maratonie?)... To nic, ze sie rodzi przeciskajac wielblada przez dziurke od klucza.. to nic, ze ma sie takie jazdy nastroju i w ogole... rodzinka zawsze pocieszy ;) A obcy ludzie to juz w ogole...
'piekny dzidzius... Ale mamusi wagi to nie oszczedzil?'....
 
u nas były komentarze w drugą stronę, coś jest chyba nie tak, wyglądasz jak kościotrup, idź z tym do lekarza. a co do jedzenia, to nie było żadnych problemów, jadłam dosłownie wszystko, mały nigdy nie miał problemów z brzuszkiem i alergiami, to sobie nie odmawiałam
 
yenn, ale fajny piesek. On malutki chyba bedzie, prawda?

Pastela, mimo, ze moj syn ma dopiero 3 lata to juz od roku konie byly dla niego czyms najwspanialszym na swiecie. Do tej pory gdy widzi konie to jest po nim :) Bo jeszcze za czasow Polski to jezdzilam z nim na wszelkiego typu turnieje i do pobliskiej stadniny (na szczescie mojego Taty znajomy ma).
 
reklama
wow Scarletka, pozazdrościć twojej figury! ja jestem w pierwszej ciąży, w 5/6 tyg. ważyłam 59 kg... zobaczymy na nastepnej wizycie ile bedzie...
 
Do góry