reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze Ciążowe brzuszki-oraz waga....

Nie no, waga u lekarza ta sama co zwykle. Byłam pozmieniać terminy wizyt dzisiaj, bo akurat byłam w pobliżu i od razu się u położnych zważyłam.
Koncia, ja ogólnie jestem bardzo "za" żeby pasożytek odsysał tłuszczyk mamusi - baaardzo "za". Tylko właśnie przez chorobę się zmartwiłam, że jednak mnie ten antybiotyk trochę kosztował, cholercia. Ale Stellka to twarda dziewucha jest, więc mam nadzieję, że sobie dzielnie radziła i pretensji nie ma.
 
reklama
Scarletka- hehe dobre to było- mój M się śmieje ze jestem jego grubaskiem...ale mnie to jakoś nie rusza. Staram się kontrolować tyle ile trzeba wagę ale nie mam wpływu na powiększenie się mojego biustu czy rosnący brzusio:) co nie???? O reszte bede sie martwic po porodzie....choć nie ukrywam ze teraz wzięłam się za masowanie udek i balsamowanie ich bo zbiera sie mi ładny cellulit:):)
 
A ja mam dzisiaj koniec 20 tygodnia, czyli jestem na półmetku, jupii :-), moja waga na dzień dzisiejszy 58,3, czyli już 6,3 kg na plusie :baffled:, nie jest źle, jak w drugie połowie ciązy też "tylko" tyle przytyję to będzie ok :-D
 
M. zrobił mi rano zdjęcia - dla lepszego efektu po duuużym śniadaniu. I chyba te jego zabiegi podtuczenia Stellki przynoszą jakiś efekt, bo chociaż waga pokazywała wczoraj prawie 2 kg mniej, to jednak brzuszek "odbił" trochę i jak się uprę, to mogę nawet stwierdzić, że jest nieco większy niż 2,5 tygodnia temu. Co prawda M. twierdzi, że brzuszkowi bardziej się kształt zmienił, niż się powiększył, ale to pewnie dlatego, że chce mnie perfidnie podtuczyć ;-) A chce!
Wczoraj rozmawiam z kotą naszą, która chorowała, strasznie schudła i po operacji dopiero nabiera z powrotem wagi
JA (do koty): Kocie, aż mi serce rośnie, jak się robisz okrąglutka!!!
M. (do mnie): A mi, jak ty!

A zresztą - nieważne. Najważniejsze, że się uspokoiłam, bo zdenerwował mnie ten spadek wagi i serio - przez jakiś czas brzuszek był mniejszy. Wniosek na przyszłość - NIE CHOROWAĆ I DBAĆ O ODPORNOŚĆ!!!

Ale do rzeczy! Mój "odbity" brzuszek w 21-22 tygodniu:
11hs0as.jpg


A tu brzuszek w porównaniu:
33k3kau.jpg
 

Załączniki

  • 13-14_21-22_tyg.jpg
    13-14_21-22_tyg.jpg
    15,6 KB · Wyświetleń: 345
Ostatnia edycja:
M. zrobił mi rano zdjęcia - dla lepszego efektu po duuużym śniadaniu. I chyba te jego zabiegi podtuczenia Stellki przynoszą jakiś efekt, bo chociaż waga pokazywała wczoraj prawie 2 kg mniej, to jednak brzuszek "odbił" trochę i jak się uprę, to mogę nawet stwierdzić, że jest nieco większy niż 2,5 tygodnia temu. Co prawda M. twierdzi, że brzuszkowi bardziej się kształt zmienił, niż się powiększył, ale to pewnie dlatego, że chce mnie perfidnie podtuczyć ;-) A chce!
Wczoraj rozmawiam z kotą naszą, która chorowała, strasznie schudła i po operacji dopiero nabiera z powrotem wagi
JA (do koty): Kocie, aż mi serce rośnie, jak się robisz okrąglutka!!!
M. (do mnie): A mi, jak ty!

A zresztą - nieważne. Najważniejsze, że się uspokoiłam, bo zdenerwował mnie ten spadek wagi i serio - przez jakiś czas brzuszek był mniejszy. Wniosek na przyszłość - NIE CHOROWAĆ I DBAĆ O ODPORNOŚĆ!!!

Ale do rzeczy! Mój "odbity" brzuszek w 21-22 tygodniu:
11hs0as.jpg


A tu brzuszek w porównaniu:
Zobacz załącznik 294138

moim zdaniem rośnie pięknie i nie ma się czym martwić
 
Bosa super brzusio,zmienny jak kobieta;) aaa i lepiej pozostaw obfotografowywanie brzusia swojemu mezowi,zdecydowanie lepiej mu to wychodzi a Ty nie bedziesz sie wiecej martwic ze ''sie skurczyłas'' ;)
 
pewnie u kazdej inaczej,ja tam na wage zbytnio nie patrzylam bo wiem,ze dopiero w drugiej polowie zacznie leciec do gory w super tempie ;)
Z Bartkiem bylam 10 kg na +, z czego 7 kg przybralam w drugiej polowie ;-)
Wiec pewnie tym razem bedzie podobnie, choc moze byc troche wiecej bo jem wiecej niz w ciazy z Bartoszkiem.
 
reklama
Do góry