reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

* Nasze BRZUSZKI *

reklama
Dziewczyny super brzuszki :)
Bosmanka nie wiem gdzie te 12kg się ukryło u CIebie :p naprawde tego nie widać :)
 
ja jak narazie 6kg ale jak sie najem na wieczor to rano mam 6,5kg plusie...pewnie na koniec +10kg bedzie ;] no ale to sie okaze
 
Nie dziwcie się dziewczyny, bo ja też jestem 8 kg na plusie a nigdzie indziej nie przytyłam niż na brzuchu:-D
Ale za to u mnie brzuch powalająco duży...:szok:
 
Dziewczyny dziękuję za miłe słowa :)

Powiem Wam, że sama jestem zdumiona tymi 12 kilogramami, ale waga nie kłamie... Ważę się od początku na tej samej wadze codziennie z wyjątkiem wyjazdów i wtedy miałam największe skoki wagi! Dokładnie 29 czerwca w dniu wyjazdu ważyłam 66,5 (+6,5), a po powrocie 10 lipca waga wskazywała 71,5 (+11,5). 5kg w 12 dni!!! Szwedzki stół był ;) No i teraz połóweczka kolejna wskoczyła... I w sobotę znów wyjeżdżam i wszystko pod nos będzie podstawione :-p To wszystko weszło mi w brzuch, dupsko i uda! Najgorsze, że w 3 miesiącu kupowałam dżinsy w happy mum (269zł!) i kupiłam sobie S, która była taka wygodniutka i jeszcze niewielki zapas miał się w nich zmieścić. Teraz naciągam je z trudem, a nogi w nich jak balerony! Szwy trzymają, ale co może to tam się boczkiem przeciska :-D Jeszcze troszkę i ich po prostu na siebie nie włożę...
 
reklama
Do góry