Nasze brzuszki i ich brak - wracamy do formy po porodzie

[ligotka]

vikingus promieniejesz!!! I mnie trzeba jakiegos zastrzyku chyba... zakupy dzialaja krotkotrwalo, wyjazd nie pomogll.. ciagle jestem nerwowa i bez checi... moze wczasy, albo jakis remont w domu...

 

[rachell]

Sonia, na bank jest Ciebie mniej.
48 to bardzo mało. Ile masz wzrostu? Ja przy 164 jak ważyłam tyle, to aż mi kości wszystkie sterczały.

 

[nixie]

ja myślę ze krem podziała lepiej w połączeniu z masażem.
w rosmanie sa takie fajne masazerki, myjki i rękawice i nie drogie.
ale nie wiem czy mozna przy karmieniu.
Co do piersi to ja polecam ćwiczenia z ciężarkami na leżąco (dźwiganie do góry)
i cwiczonko zwane przez mojego synka "amen" hehe
a takze pompki w oparciu o ścianę. ..to wszystko wzmacnia mięśnie i podnosi cycki.
warto skórę uelastycznić oliwką albo jest krem z perfekty z wyciągiem z kapusty

 

[*Sonia*]

rachell ja mam 168 cm wzrostu, ale przy 48 kilo naprawdę zdrowo i dobrze wyglądałam, a przede wszystkim dobrze się ze sobą czułam, żadne kości mi nie wystawały, poza tym wszystkie swoje rzeczy mam w rozmiarze XS i w sukienki wchodzę, ale np jeansy zatrzymują mi się w połowie ud... a jeansy zawsze kupowałam dosyć drogie, ale za to rewelacyjne więc nie będę przeciez wymieniać całej garderoby, muszę się wziąć w garść :-)

 

[margoz]

boże Sonia, ja mam tyle samo wzrostu, ale przy tobie to ja słonica normalnie jestem teraz ważę 69 kg, przed ciążą 68, a chciałabym jakies 60, mniej to już nie marzę hehe

 

[ewusia34]

jak tak czytam o waszych ćwiczeniach to normalnie zazdroszczę motywacji i wytrwałości
sunshine i nixie ależ z was laski, naprawdę wasze brzuszki wyglądają jak u modelek a nie u świeżych mamusiek

ja strasznie chciałabym ćwiczyć ale brak mi .... sama nie wiem czego bo motywacja powinna być (chęć powrotu do wagi sprzed ciąży) ale jakoś nie mogę się przybrać do czegokolwiek :-(

na groupon wykupiłam 3 wejścia na jakieś tam zabiegi wyszczuplające, masaże i ćwiczenia (wszystko za 29 zł) ale jakoś nie mam kiedy się tam umówić :-(

Moja waga to 67 kg (na koniec dnia) a chciałabym mieć 57 kg w większość spodni wchodzę ale brzuch wisi, druga broda (strasznie mnie wkurza) no i na wysokości stanika na plecach fałda (okropnie na to się patrzy w lustrze)
chyba naprawdę czas zacząć zrobić coś dla siebie - samo karmienie małej nie wystarcza

ja podobnie,wzrost,waga i broda]
naszczęście w ciuszki już zaczynam włazić(od wagi można odjąć 2 kilo mojego bufetu na bank))))Nie lubię sie tylko w bluzkach,bo big cyc,ramiona mi przytyly no i ta "talia"
Mam nadzieje ze do czerwca chociaz 4 kilo spadnie

a ja jestem niecierpliwa i zaniepokojona, biegam na fitness, jem przeważnie produkty organic i ważę, wyglądam ciągle tak samo :-(
przyzwyczaiłam się, że bardzo szybko chudnę, mam szybką przemianę materii i przed ciążą, ćwiczyłam raz w tygodniu, jadłam bez ograniczeń i ważyłam 48 kilo, a teraz nic się nie chce ruszyć, a minęły dwa miesiące

co do kremów to na pewno odradzam przereklamowaną Mustele, mam naprawdę delikatne rozstepy na udzie i pośladkach, takie może dwie minimalne kreseczki, używam Mustelli 2x dziennie i nie ma żadnej poprawy, ZERO
szkoda kasy, w ciąży smarowałam brzuszek kremem Galenic, ale o udach i pośladkach nie pomyślałam, na brzuchu nie mam ani jednego rozstępu, więc może Galenic byłby dobry na zwalczenie tych które się pojawiły

z Twoim wzrostem i waga to jak modelka

jtaudul pociesze Cie ze i mnie brak motywacji a faldka na brzuszku coraz bardziej widoczna :/
O piersiach nie wspomne - masakra ... najgorsze jest to ze boje sie ze nie wroca do formy sprzed tylko ciagle beda takie wielkie i przez to majace ochote wyladowac na kolanach....

fałdka widoczna bo się dobrze odzywiamy
piersi przegrywają z grawitacją no ale ile mleka
wroci do normy

 

[ligotka]

48 wagi to ja mialam jako nastolatka chyba teraz myslalam ze do 55 zejde, ale jakos na 57 stanela i ani rusz... a wzrostu ledwo 164...

 

[rachell]

I po tym co piszemy widać, że waga to marny wyznacznik.
Ja też niby 57 teraz ważę (rano 56,4 zobaczyłam), ale do wyglądu sprzed ciąży to mi daleko (czytaj szerokie siedzenie). Niby tych kilogramów nadprogramowych to nie tak strasznie dużo, a jednak robią swoje.
Sonia jesteś wyższa, a dobrze się ze swoimi 48 kg czułaś. Dla mnie to było już ciut za mało. Jak widzę zdjęcia z tamtego okresu, to wyglądam naprawdę na wychudzoną - taka koścista wtedy byłam, brrr. Dobrze, że zdjęć tylko kilka, bo i czas w życiu wtedy nieciekawy... Ale już za mną.
Chcę wrócić do 52, 53 kg. Tylko czy cała reszta wtedy też wróci? Mogę się zdziwić i coraz bardziej zaczynam się z taką myślą oswajać. I gdyby nie leżące w szafie ubrania, to chyba by mi to tak bardzo nie przeszkadzało. Naprawdę żal mi ubrań. Tzn. spodni, bo zawsze mam problem z dobraniem.

 

[Delfin_ONA]

ja już -2 kg od wagi z przed ciąży jeszcze chce 5 ćwiczę codziennie jak głupia wieczorami ,rowerek przyszedł , ćwiczenia które pamiętam z fitnessu ,brzuszki i ćwiczenia na klatkę hantelkami ;-) hehe do tego od dziś l-karnityna i termo linea bo od paru dni nie karmie bo cycki puste . Diety nie stosuje .Raczej jem mało i często .Ale jak waga nie zejdzie dalej to dieta białkowa bo na mnie najlepiej działa . Jutro jade na zakupy i do kosmetyczki . W sobotę wraca mąż więc chce mu zrobić niespodziankę bo 5 tygodni go nie ma ,więc myślę że miło go zaskoczę .

Tylko nie wiem co na rozstępy ,kremy i peelingi nie dają efektu . Poszła bym do kosmetyczki z nimi ,ale szkoda mi kasy jeśli nic nie dadzą .

 

[ewusia34]

48 wagi to ja mialam jako nastolatka chyba teraz myslalam ze do 55 zejde, ale jakos na 57 stanela i ani rusz... a wzrostu ledwo 164...

to ja 10 kg więcej((((((mogę o takiej tylko pomarzyć

52 ważylam jeszcze w dwa lata po urodzeniu Krzysia,po Jasiu już 58-60 a teraz King Kong