reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasza waga

A ja przestałam przejmowac się swoją wagą :-) W 30 tyg. mam 6,5 kg do przodu... A jeszcze dwa tygodnie temu było + 7,5. Jednak mój lekarz twierdzi, że dzidzia rozwija się prawidłowo, obwód brzucha mieści się w dolnej co prawda, ale granicy normy... A te wahania na wadze tłumaczy stresem :-) przed porodem :-) Zatem na siłę nie mam zamiaru wrzucać na siebie paru kilogramów ;-)
 
reklama
ee tam bedziemy sie martwic waga po porodach ;-) i wtedy zadreczac ewentualnie scislymi dietami poki co nie zalujmy sobie dobrego jedzonka :-D dobrze to robi na nasze i dzieciatka samopoczucie ja juz nie licze bede sie martwic pozniej ile trzeba bedzie zrzucic ;-)
 
a ja +12/13kg. jeszcze nigdy nie ważyłam aż tyle i nie ukrywam, jest mi z tym źle. przechodziłam fazę odchudzania kiedyś kiedyś i boję się do tego wracać. łasuch ze mnie jest niezły, mogłabym konkurować z największymi obżartuchami a w ciąży to sobie tak dogadzam jak nigdy dotąd... jak pracowałam to i owszem, mogłam nieco się powstrzymać a teraz to już chyba z nudów...buzia mi się zamyka jak śpię, a w nocy potrafi mnie obudzić potworny głód...teraz tyję średnio 1 kg na tydzień. moja dr powiedziała że jest ok, zwłaszcza że byłam bardzo szczupła przed ciążą i teraz mogę przytyć nieco więcej. ale kręgosłup mi siada.obiecuję, że już wkrótce będę jadła trochę mniej, nie to żebym się odchudzała ale słodycze to od czasu do czasu znajdą się w moim brzuchu...:zawstydzona/y:
 
U mnie dziś waga pokazała 60,6kg to już 11kg+ będzie :tak: a to nie koniec :baffled:
Na słodkie to też mam ciągle ochotę, dobrze że nie mam blisko pracy sklepu spożyw., bo bym sobie pewnie lepiej dogadzała :-).
 
My przez miesiac zlapalismy dwa kilo czyli 8,5 na plusie tylko od jakiegos tygodnia moze dwuch mam taki apetyt ze az sie boje co to bedzie...:zawstydzona/y: balonik z siebie zrobie ale co tam jeszce spory zapas do normy wiec luzik
 
I jak tu nie przywalic w boki i jak nie miec zgagi, skoro przed chwila wchlonelam caly talerz swojego bigosu? A juz 20,30 i dawno powinnam byc po kolacji... Stan beznadziejny:baffled:
 
JA tez mam juz 11 kilo na plusie i w sumie mam to w nosie/ no moze nie zawsze
czasem czuje sie jak slonica i jest mi z tym zle a czasem jak dzis.... jestem cala happy i czuje sie sliczna. ludzie na ulicy sie usmiechaja i mowia ze pieknie wygladam, maz dobral sie do mnie dzis kolo poludnia , patrzyl i macal i mowi ze od tylu wcale nie widac ze jestem juz w zaawansowanej ciazy. Poza tym juz przeciez tak malo zostalo... przetrwalysmy 7 miesiecy :tak: damy rade jeszcze te kilka tygodni. Ale mi sie dzis pozytywnie pisze !
 
reklama
Do góry