reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasza waga;)

Ja najpewniej mam kilka kilo do przodu... zjadłam dzisiaj w ciągu 20 minut:
- lody śmietankowe w polewie czekoladowej,
- duuużą porcję solonych frytek,
- shek'a z McDonald's...
Czuję się jakbym była na początku ciąży...:-D
tylko, że teraz męczy mnie zgaga:-(
 
reklama
Ninja... Co się z nami dzieje?!
A może
chcemy odreagować stres przed porodem? Ja tak miałam tylko w połowie ciąży, a tu taka niespodzianka na koniec...
Ale nie ma się czym przejmować... w końcu coś się nam od życia należy, a poza tym jesteśmy w ciąży... okres karmienia już nie będzie dla nas życzliwy w sprawach nieograniczonego jedzenia:-p
 
Jak już się tak chwalicie ... wsunęłam wczoraj wieczorem wielką paczkę czipsów paprykowych i z pól litra soku pomarańczowego :szok::zawstydzona/y::szok:
 
Widzę Mamuśki, że nie tylko u mnie w końcówce pojawiły się zachcianki, hehe:-D:-D:-D Ja pod czas nieobecności Mężusia wypiłam prawie całą 1,5l colę,a ostatnio miałam straszną ochotę na truskawki i wcięłam cały pojemniczek:yes::-):yes:!!!
Wczoraj zaczęłam 39 tc i o dziwo nawet strasznie nie przybrałam, bo mam na plusie prawie 8 kg...(1,5 kg w ciągu prawie trzech tygodni)...:shocked2:;-):shocked2:
No, ale do kwietnia na pewno przekroczę 60-tkę, buuu :baffled:
 
beti - właśnie u mnie to nic się nie dzieje, bo ja tak jadłam nawet przed ciążą, hahahaahhaahaha
Zmiana to by była, jakby mi się zachciało jogurtu naturalnego (bleeeee...) albo coś takiego :-D:-D:-D:-D:-D

stefanna - daj spokój - ja właśnie wskoczyłam w 6 z przodu (przy 155 cm) i mam to gdzieś - i tak w 1,5 mies mam zamiar zrzucić :-p
 
Wlanie Steffana wrzuc na luz ja mam juz 10 do przodu(64) a do gigantów tez nie naleze 164cm.Jak urodze bede sie martwic z reszta jak sie karmi piersia prawie nic nie mozna a ja strasznie lubie pikantne jedzonko.Bede glodowac;-)
 
heh Befatka - to ja się dołączę do głodówki, bo też bardzo lubie pikantne a na gotowane mięso aż mnie ciarki przechodzą .... wole już w cale nie jeśc niż taki "papier" bleeee:baffled:
 
Wlanie Steffana wrzuc na luz ja mam juz 10 do przodu(64) a do gigantów tez nie naleze 164cm.Jak urodze bede sie martwic z reszta jak sie karmi piersia prawie nic nie mozna a ja strasznie lubie pikantne jedzonko.Bede glodowac;-)

Już dawno wrzuciłam na luz, bo wiem, że nie mam za bardzo na to wpływu...:sorry2:
Tylko widzisz Befatka1982 ja będę po drugiej ciąży i widzę, że nie będzie tak łatwo jak za pierwszym razem.... No i nastolatką też już nie jestem, oj nie..... :no: :sad::no:
Weronikaa ja przy karmieniu piersią nie zamierzam się głodzić, bo za bardzo lubię konkretnie zjeść hehe:-D (no chyba, że mała będzie miała jakieś "brzuszkowe" problemy...:confused:) Ale może nie będzie tak źle....:hmm:
 
reklama
Dziewczyny, jestem przerażona!!!:shocked2:
Ja właśnie weszłam na wagę i widzę na niej 87 kg, co oznacza, że w ciągu miesiąca przytyłam 3 kilo:szok:, a od początku aż strach się przyznać:zawstydzona/y:
Za to mój A używał sobie na mnie do woli...:tak:
 
Do góry