reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasza waga;)

reklama
a ja znów mam 97 cm w pepku... brzuch raz mi rośnie do 100 raz maleje do 97 włąśnie... dodam że mierze się zawsze rano rpzed sniadaniem:dry:
 
Kasik krecha to najmniejszy problem po kilku miesiacach zniknie ja mam przez cały brzuch i jeszcze krzywa tez jej nie lubie ale juz przywykłam do mysli ze w tym roku w bikini na plaze nie wyskocze:-p
Niekat mi przed sniadaniem jeszcze sie nie udało zmierzyc bo jak otwieram oczy od razu rzucam sie na jedzenie
Mrówa to prawda u Ciebie to nie widac tych kilosów i nie to ze Ci słodze teraz ale powaznie pisze.:-D
 
Giza pozazdrościć!!!:-) Tez bym chciała mieć 67 po porodzie, a potem nawet troszke mniej...;-)
Asze, na pocieszenie powiem, że moja wyjściowa waga to 72, a te 67 to by mnie bardzo ucieszyło. Przez wiele lat to była moja normalna waga, w której dobrze się czułam, ale ostatnio ciągle była poza zasięgiem.
 
A ja się troszkę załamałam... Wczoraj kumpela przyniosła mi fajne spodnie z Diversa ( pracuje w tej firmie i czasem przynosi mi ciuchy za dosłownie grosze) na mój rozmiar przed ciążą - wiadomo, że nie miałam ich po co przymierzać,no ale w końcu niedługo mam nadzieję wrócić do wagi sprzed ciąży.
No ale rano mnie podkusiło, żeby je wsunąć na dupsko , nie żeby zapiąć oczywiście, ale ot tak i .... doszły mi do połowy uda (a to w kroju takie luźniejsze bojówki)...... :-:)-:)-(

A cały czas mi się wydawało, że mimo iż tyle przytyłam, to dalej jest ok....
 
Ninja nie martw sie wrócisz do swoich wymiarów;-)ja tez sie amrtwiłąm jak urodziłam ze nei wróce i rozdałam wszystkie ciuchy po kuzynkach i wyobraź sobie ze do dziś załuje bo wróciłam po roku do swoich wymiarów;-) a wydawało mi sie to nie realne:-p
 
Ninja nie przejmuj się zawczasu, w ciąży organizm może np. gromadzić więcej wody niż zazwyczaj, a to może szybko po porodzie zejść. Poza tym Ty przecież naprawdę dużo nie przytyłaś.
Ja w pierwszej ciąży przytyłam około 14 kilo i około roku, tak jak Mrówa, wracałam do poprzedniej wagi. Teraz to chyba przytyję więcej, ale będę się o to martwić później ;-)
 
Ninja- Ty sie nic nie przejmuj ja urodziłam w 7 miesiacu i myslałam ze wsune spodnie a tu klops. wciagam tez do ud i tyle wiecej nie wleza moja pupa jest teraz zdecydowanie za wielka i dalej chodze w błogosławionych dresach :D
 
reklama
Dziewczyny - to nie woda - tyję książkowo, 0,5 na tydzień..
Ja myślałam, że w dwa miesiące po porodzie schudnę a Wy mi tu, że rok??????? :szok::szok::szok:
A pewnie - kopcie sobie leżącego! :-D:laugh2::-D:laugh2::-p:-p:-p
 
Do góry