reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nastoletnie Mamy

Aurelia95

Fanka BB :)
Dołączył(a)
16 Maj 2018
Postów
157
Hej Zapraszam wszystkie obecne i przyszłe nastoletnie Mamy .Pewnie ten temat już się pojawił ale chciałam go odświeżyć i nawiązać kontakt .Na początek przedstawie się .Jestem Ewa 23 letnia Mama 5 letniego już Nikodema i 1 aniołka...
 
reklama
Rozwiązanie
Dziewczyny może Was to zainteresuje
Moja koleżanka poszukuje rodziców, do 21lat do fajnego projektu o nastoletnim rodzicielstwie.
Jeśli ktoś chce przeżyć ciekawą przygodę
po więcej informacji zapraszam do niej,
e-mail: casting@inbornmedia.com
lub telefon: 885 40 80 80
A jak Ci poszło wychowywanie synka w tak młodym wieku? :)

Łatwo nie było ale dałam sobie sama jakoś radę [emoji6] urodzilam na 2 miesiące przed 18tka [emoji6]wsparcia ze strony rodziny czy ojca mojego G. za bardzo nie miałam więc wiedziałam że muszę dać radę ze wszystkim, chociaż by po to żeby wszystkim którzy mówili że sobie nie poradzę, szczęki opadły [emoji14][emoji6]

@Paulina97 nie jest łatwo, ale jakoś dajemy radę ;) Bunt 2 latka pełna gębą się zaczyna [emoji85]
@Kaamilaaa oj tak, niedawno zmienialam pieluchy mojemu małemu kuzynowi, a on już 9 lat ma [emoji33] Dzieci mi zaczęły dzień dobry mówić na ulicy hah [emoji28]

Bunt dwulatka - współczuję [emoji14] dobrze ze to mija [emoji86] tylko potem jeszcze bunt 3 latka i jakoś to się kręci [emoji86][emoji1787]mi też już dzieciaki mówią dzień dobry a za to w sklepach jestem proszona o dowód [emoji1787]
 
reklama
I bardzo dobrze, mnie osobiście krew zalewa,jak ludzie gadają "młoda i już w ciazy, jak sobie poradzisz, co ze szkołą " albo dają swoje "dobre" rady ;),ale jestem tego zdanie,że nie ma co brać do siebie i się przejmować bo oni za mnie tego nie przeżyją [emoji4]
Łatwo nie było ale dałam sobie sama jakoś radę [emoji6] urodzilam na 2 miesiące przed 18tka [emoji6]wsparcia ze strony rodziny czy ojca mojego G. za bardzo nie miałam więc wiedziałam że muszę dać radę ze wszystkim, chociaż by po to żeby wszystkim którzy mówili że sobie nie poradzę, szczęki opadły [emoji14][emoji6]



Bunt dwulatka - współczuję [emoji14] dobrze ze to mija [emoji86] tylko potem jeszcze bunt 3 latka i jakoś to się kręci [emoji86][emoji1787]mi też już dzieciaki mówią dzień dobry a za to w sklepach jestem proszona o dowód [emoji1787]
 
I bardzo dobrze, mnie osobiście krew zalewa,jak ludzie gadają "młoda i już w ciazy, jak sobie poradzisz, co ze szkołą " albo dają swoje "dobre" rady ;),ale jestem tego zdanie,że nie ma co brać do siebie i się przejmować bo oni za mnie tego nie przeżyją [emoji4]
Ja urodziłam mojego synka po maturze, więc szkole miałam już z głowy, że tak powiem :) Marza mi się studia, ale pewnie nigdy nie będzie mnie na nie stać.
 
Ja dalej się uczę i jeszcze kilka lat będę, pracuję i wiem,że mam cele, które chcę osiągnąć i to,że jestem w ciąży i niedługo będę miała dziecko nic nie zmienia:) też bym bardzo chciała iść na studia,ale niestety budową domu, urządzenie i dziecko swoje kosztuje,ale kto wie, uczyć się można całe życie :)
Ja urodziłam mojego synka po maturze, więc szkole miałam już z głowy, że tak powiem :) Marza mi się studia, ale pewnie nigdy nie będzie mnie na nie stać.
 
A ja studiuje, ale zrezygnuje. Nie dam rady dziennie studiować i zajmować się sama maluchem, bo chłopak za granicą póki co. Maluch nas nieco zaskoczył, ale jestem bardzo szczęśliwa :D Mimo tego cóż, ktoś musi zarabiać, a ktoś dzidzią się zająć, więc na studia może kiedyś wrócę :(
 
I z całego serca Ci tego życzę! Tak niestety bywa, mi również jest teraz już bardzo ciężko,więc sama niedługo będę musiała rezygnować, teraz przynajmniej wolne od szkoły,a poród na październik i już zaznaczyłam,że jestem pewna,że mnie nie będzie. Wszystko się ułoży:))
A ja studiuje, ale zrezygnuje. Nie dam rady dziennie studiować i zajmować się sama maluchem, bo chłopak za granicą póki co. Maluch nas nieco zaskoczył, ale jestem bardzo szczęśliwa :D Mimo tego cóż, ktoś musi zarabiać, a ktoś dzidzią się zająć, więc na studia może kiedyś wrócę :(
 
Ja poród na grudzień więc ani do sesji ani nijak, pierwszy rok chcę zaliczyć (we wrześniu jeszcze 2 poprawki mam) i później w razie czego wskocze od razu na drugi. Zobaczymy jak się życie potoczy, maluch jest ważniejszy, bo drugi raz mały nie będzie, a studia poczekają :D
 
Ja planowałam ciążę,jestem na ostatnim roku technikum fryzjerskie. Na studia isc nie zamierzam. Zawsze założenie rodziny bylo dla mnie głównym celem. Fryzjerka chcialam być wiec swoje zawodowe marzenie spełnie juz z końcem lipca (jeśli zalicze wszystko).
Podziwiam Was dziewczyny ze chcecie pozniej wrócić na studia. Mi sie uczyc juz nie chce [emoji23]
 
Ja w ogóle na studia się nie pchałam, chciałam pracować. Ale tata nalegał, żebym chociaż spróbowała.. no i tak rok minął, a ja żałuję że nie pracowałam, bo kasy nie mam, a też żal rzucić jak rok męk przeżyłam [emoji23] Ale mam wymówkę teraz żeby zrezygnować, a w przyszłości może zaoczne, jak pieniążki będą :D
 
reklama
Niestety ja mogę sobie pozwolić tylko na studia zaoczne, a one tanie nie są ;) Jak młody skończy 2,5 roku to muszę go dać do przedszkola i iść do pracy żeby mieć za co żyć, więc gdzie tu odłożyć z wypłaty na studia jeszcze. Cieszcie się, że macie możliwość studiować :)
 
Do góry