reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasi mężczyźni...

jeju
ja sie balam jak grzesiek jechal na dwie godziny na trening i wiedzialam ze nie bedzie mogl miec tam przy sobie telefonu
 
reklama
No wlasnie a Tomek jedzie do Trojmiasta a potem do Elku. Ale chyba najbardziej boje sie tego, że jak Mu powiem, że juz sie zaczelo i jestem w szpitalu, to bedzie bardzo szybko jechal, a wiem ze potrafi byc bardzo malo ostrożny, na dodatek dzis odbiera nowy samochod co jeszcze bardziej mnie martwi bo 2litry moga nieźle pociagnąć... Nie wiem czy nmu powiem, moze najwyzej jak sie urodzi ;). Ala to pewnie tylko gdybanie i bedziemy mieli porod rodzinny, najlepiej w weekend. ;D
 
ja też mam scenariusze jak misio wychodzi na treningi

zwykle jak mi się coś dzieje to jak go nie ma ale pewnie moje psycho tu broi i szwankuje i to przez to
 
A mój mężyk od wczoraj jakiś chory i dziś wysłałam mu smska kiedy był w pracy - z pytaniem: jak się czuje i że mam nadzieję, że ma spokojny dzień ... Błyskawicznie oddzwonił, zdyszany z pytaniem: "zaczęło się?" ;D :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:

Więc go już upewniłam, że jeśli się zacznie to na pewno do niego od razu zadzwonię, a nie będę wysyłać smsy ;D
 
catherinka pisze:
A mój mężyk od wczoraj jakiś chory i dziś wysłałam mu smska kiedy był w pracy - z pytaniem: jak się czuje i że mam nadzieję, że ma spokojny dzień ... Błyskawicznie oddzwonił, zdyszany z pytaniem: "zaczęło się?" ;D :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:

Więc go już upewniłam, że jeśli się zacznie to na pewno do niego od razu zadzwonię, a nie będę wysyłać smsy ;D

jak dzwonię do mojego np powiedzieć że ma kupić coś tam wracając z treningu to słyszę przerażenie i czy już coś się dzieje ::)
 
boję się że chłopak dostanie zawału bo często mu telefonami różne rzeczy przypominam ;D
 
mój w sobotę wpadł do domu prawie z drzwiami i framugą, bo dzwonił na komórkę, a ja walczyłam z odkurzaczem i nie słyszałam 7-krotnych telefonów hihihihi
mało zawału nie dostał ;D
 
reklama
lol.gif


Tak mi się skojarzyło: jak jużmówiłam mama dzwoni do mnie codziennie :-) i jak nie daj boże np. sobie śpię albo jestem pod prysznicem albo wyszłam z psem czy sklpeu i nie wziełam telefonu - to zawsze jest tak: na aparacie kilka nieodebranych no i obowiązkowo dzowni do mnie mąż - no bo dzowniła do niego moja mama :-)
W sumie to miło, że się tak troszczy, ale ja na jej miejscu nie denerwowałabym się tak bardzo - przecież ciąża to nie choroba, a jej ostatni miesiąc, owszem specyficzny, ale nie jest stadium końcowym tej choroby :-)
 
Do góry